Złodzieje obrabowali mieszkanie wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasza Zdzikota - dowiedział się tvn24.pl. Sprawcy wybrali moment, gdy nie było domowników, mieli więc czas na dokładne przeszukanie domu.
Tomasz Zdzikot jest jednym z czterech wiceministrów spraw wewnętrznych i administracji, któremu podlegają sprawy dotyczące rejestrów państwowych. Nadzoruje również jedyną spółkę podległą resortowi MSWiA czyli Państwową Wytwórnię Papierów Wartościowych.
Informację o włamaniu do domu wiceministra potwierdziliśmy w niezależnych od siebie źródłach, gdyż oficjalnie policja odmawia rozmowy na ten temat.
- Zasadą jest, że nie wypowiadamy się o ofiarach przestępstw. Dlatego nie mogę potwierdzić lub zaprzeczyć - deklaruje rzecznik stołecznej policji starszy aspirant Mariusz Mrozek.
Według naszych informacji do włamania doszło, gdy w domu wiceministra nie było nikogo. Z pierwszych ustaleń ekipy doświadczonych policjantów, którzy pracowali na miejscu wynika, że tło włamania było rabunkowe.
- W takich przypadkach nie da się wykluczyć i drugiego dna. Ale na dziś niewiele na to wskazuje. Zresztą, niezgodne z prawem byłoby przetrzymywanie dokumentów służbowych w prywatnym domu - mówi jeden z naszych rozmówców, prosząc o zachowanie anonimowości.
To przynajmniej drugie włamanie do osób z elit władzy. W ubiegłym roku złodzieje wdarli się do służbowego mieszkania Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Policja zmobilizowała wszystkie możliwe siły, aby wytropić sprawców - jak dotąd jednak bezskutecznie.
Tomasz Zdzikot ma 38 lat, jest radcą prawnym który ukończył Wydział Prawa Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Od lat związany z Prawem i Sprawiedliwością, pracował w stołecznym ratuszu, jest radnym sejmiku województwa mazowieckiego. Nim objął funkcję wiceministra spraw wewnętrznych pracował w pionie prawnym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl) / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mswia.gov.pl