Witajcie w Polsce prawa. Czyli przypadek dyrektora Olkowicza

13.09.2014 |  Dyrektor więzienia na tropie prawnych absurdów
13.09.2014 | Dyrektor więzienia na tropie prawnych absurdów
Fakty TVN
Jeden lubi czytać książki, inny zbierać znaczki. Olkowicz zbiera uzasadnienia wyrokówFakty TVN

W sprawie Krzysztofa Olkowicza najwięcej było szybkich werdyktów. Na przykład taki, że w polskich sądach zapomina się o duchu prawa a trzyma tylko jego litery. Czasami ze strachu, ale częściej z wygody. I to prawda. Ale prawdą jest też, że wpłacając grzywnę za osadzonego dyrektor łamał prawo i o tym wiedział. Tak samo jak to, że jego sprawa w ogóle nie musiała trafiać na wokandę.

- Jeden lubi czytać książki, inny zbierać znaczki. Ja zbieram to - zaczyna Krzysztof Olkowicz. Wyroki sądowe razem z ich uzasadnieniami. Takie wyroki, które nigdy nie powinny zapaść i takie uzasadnienia, których nikt nie powinien napisać.

Przychodzą z całego kraju. Od znajomych, byłych pracowników służby więziennej, dyrektorów zakładów karnych. Kiedy Olkowicz chce opowiedzieć prezydentowi albo wojewodzie o jakimś problemie bierze je ze sobą. Albo odczytuje podczas narad roboczych z sędziami. Siada i czyta - bez komentarza, po prostu. O tym jak ktoś „działając wspólnie i w porozumieniu ukradł kurę”, za co najpierw dostał grzywnę, a że jej nie zapłacił, bo nie miał z czego, to trafił za kraty. Albo wyrok za jazdę bez biletu trzeci raz, za kradzież kotleta z czyjegoś talerza i bułki za 1,89 zł, co w tym przypadku było recydywą i dlatego osoba, która się tego dopuściła, musiała za bułkę odsiedzieć w areszcie 20 dni.

Sędziowie, którzy przychodzą na narady, za Olkowiczem nie przepadają.

Pięć dni za Princessę

Krzysztof Olkowicz to ten dyrektor Służby Więziennej, który rok temu wpłacił 40 zł grzywny za jednego z osadzonych. Arkadiusz K. ukradł baton Princessa o wartości 99 groszy. Dla dyrektora nie był bliską osobą, więc Olkowicz wpłacając za niego grzywnę złamał prawo. Wcześniej widzieli się tylko raz i to krótko. Ale wystarczyło, żeby zorientować się, że K. ma silne zaburzenia psychiczne a co za tym idzie do aresztu nigdy trafić nie powinien. Potem okazało się, że kilka lat przed kradzieżą wafelka lekarze stwierdzili u niego schizofrenię paranoidalną. Został ubezwłasnowolniony i wyznaczono mu prawnego opiekuna.

- Dzisiaj wyroku Arkadiusza K. za tamtą kradzież już nie ma - został uchylony. Bo żeby było wykroczenie, to musi być wina. A wina jest wyłączona, kiedy mamy do czynienia z chorobą psychiczną - tłumaczy pułkownik.

40 zł i szkoda

Sprawy kradzieży Princessy nie ma, ale jest sprawa Olkowicza. Kilka dni temu Sąd Okręgowy w Koszalinie nazwał prośbę dyrektora o wpłatę tych 40 zł w jego imieniu przez jednego z podwładnych „niedopuszczalnym zachowaniem osoby piastującej ważne stanowisko w systemie służby więziennej”, która powinna podejmować zawsze „działania zgodne z prawem, działania profesjonalne”. W tym sąd dostrzegł szkodliwość czynu i wykroczenie. Ale żadnej kary mu nie wymierzył.

To samo dyrektor Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Koszalinie usłyszał cztery miesiące wcześniej w sądzie I instancji. Sędzia pochwaliła go wtedy co prawda za chęć niesienia pomocy i obronę prawa do wolności, ale uznała, że bronił jej w sposób niewłaściwy. Miał do dyspozycji telefon, mógł napisać pismo do sądu - krótko mówiąc powinien działać oficjalnie, według procedur.

Olkowicz tłumaczył, że był piątek a po weekendzie Arkadiusz K. i tak miał już opuścić areszt. Że od 18 lat jest dyrektorem okręgowym i jeszcze nie widział, by sąd tak szybko zareagował na jego pismo. W końcu - że chciał zaoszczędzić mu tych dwóch dni przebywania w celi razem z innymi skazanymi, dla których osoby niepełnosprawne intelektualnie lub chore psychicznie, to najłatwiejszy cel.

Prawo jak automat?

- Śledząc tę sprawę tak po ludzku można mieć odczucie, że to jakaś paranoja: człowiek robi coś dobrego, naprawia czyjś niewątpliwy błąd, nie burzy żadnego porządku społecznego, a zostaje uznany za winnego – zauważa prof. Paweł Wiliński, kierownik Katedry Postępowania Karnego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Paradoks polega jego zdaniem jednak na tym, że sytuacja Olkowicza pokazuje jednocześnie słabe i silne strony prawa. - Czy komuś powinno przeszkadzać, kto wpłaca za kogoś grzywnę? Powinno, bo dzięki temu nie dochodzi do nadużyć, które nietrudno sobie wyobrazić. Ale czy prawo ma zawsze działać mechanicznie? Nie ma. I od tego są właśnie sędziowie - tłumaczy.

I to właśnie na tym polega, według Wilińskiego błąd, jaki popełniono w sprawie dyrektora z Koszalina. - Przepisy mają stanowić o pewnej regule, o tym, czego co do zasady nie można robić. Ale tutaj zabrakło - a niestety u nas brakuje tego zbyt często - zdrowego rozsądku, ludzkiego podejścia, myślenia uwzględniającego fakt, że istnieją sytuacje, w których zachowanie nie do końca zgodne z regułami może nie być przestępstwem albo nawet wykroczeniem - twierdzi profesor, który w swojej pracy naukowej zajmuje się między innymi tematyką "prawa do obrony".

Bez kary, bez celu

Podobnych głosów płynących ze środowiska prawniczego jest więcej. - Najczęściej to nie prawo jest problemem a osoby je stosujące. Sędziowie ciągle mają za mało odwagi przed wyższą instancją i nie wsłuchują się w społeczeństwo, w imieniu którego orzekają - twierdzi prof. Andrzej Zoll, były sędzia i prezes Trybunału Konstytucyjnego oraz Rzecznik Praw Obywatelskich.

Słowo „odwaga” pada też z ust Wilińskiego: - Gdyby sąd miał jej tyle samo, co dyrektor Olkowicz, to byłby w stanie dostrzec w jego czynie nie społeczną szkodliwość, ale pożyteczność. A może nawet zauważyć problem samego sądownictwa.

Zarówno Zoll, jak i Wiliński twierdzą, że przy okazji decyzji sądów w sprawie Olkowicza nie należy posługiwać się argumentami dotyczącymi „odruchu serca” czy dobrej woli, bo byłoby to trywializowaniem problemu. Zoll: - Nikt nie zwrócił uwagi, że prawo wykroczeń w odróżnieniu od prawa karnego oparte jest na zasadzie celowości ścigania. Mówiąc prościej: jeśli policja i sąd dojdą do wniosku, że w danej sprawie interes społeczny nie wymaga tego, by kogoś skazywać, to nie musi w ogóle prowadzić postępowania. To była akademicka ilustracja dla działania - czy raczej niedziałania - w Polsce tej zasady. Należało po prostu powiedzieć: „Umarzam postępowanie, bo skazanie w tej sprawie jest niecelowe”. I tyle.

Mec. Jacek Kondracki o sprawie pułkownika Olkowicza
Mec. Jacek Kondracki o sprawie pułkownika Olkowiczatvn24

Ale z szablonem

Gdy o wpłaceniu przez Olkowicza grzywny za jednego z osadzonych napisali jego podwładni (dotknięci tym, że ukarano ich za zaniedbania w sprawie innego osadzonego) w anonimie do urzędników ministerstwa sprawiedliwości, w obronie dyrektora stanął gen. Jacek Włodarski - szef Centralnego Zarządu Służby Więziennej. Gdyby nie jego kategoryczne stanowisko, Olkowicz pewnie straciłby pracę. Takie sugestie ze strony urzędników resortu podobno się wtedy pojawiły.

- Nie wiem, czy postąpiłbym podobnie jak dyr. Olkowicz, ale mimo wszystko uważam, że zrobił dobrze. To prawda: naruszył porządek prawny, ale w zapłaceniu tej grzywny nie było w mojej ocenie żadnej szkodliwości społecznej. I tak uważałem od samego początku - podkreśla dzisiaj. I dodaje: - Wszyscy życzylibyśmy sobie sędziów, którzy są nie tylko niezawiśli, ale też mądrzy, rozsądni, mają wrażliwe ucho i nie boją się czasami wyjść poza schemat. Pamiętam jak w 2013 r. warszawski sąd ukarał za wykrzykiwanie antyżydowskich haseł grupę pseudokibiców nie tylko finansowo, ale kazał im obejrzeć pewien film.

Chodziło o „Cud purymowy” Izabelli Cywińskiej, który opowiada ojcu robotniku i jego synu kibicu - antysemitach, którzy odkrywają swoje żydowskie korzenie.

Dyrektor nie sąd

Sądy pierwszej i drugiej instancji były w sprawie pułkownika Olkowicza zgodne nie tylko w ocenach tego, czy jego czyn był szkodliwy, czy nie. W obu przypadkach konsekwentnie odstępowały też od wymierzenia mu kary. Czy nie można uznać tego za dowód ich zdrowego rozsądku i tak skonstruowanych przepisów, które zostawiają margines na ów rozsądek? - Można. A nawet trzeba – odpowiada dr Łukasz Chojniak, wykładowca UW i adwokat specjalizujący się m.in. w postępowaniach dotyczących niesłusznego skazania.

- Zdaję sobie sprawę, że mój głos może być głosem mniejszości, ale według mnie zachowanie sądu wobec dyrektora Olkowicza było właśnie przykładem umiaru i wsłuchania się w głos społeczeństwa - dodaje.

W ocenie mec. Chojniaka przypadek dyrektora ma „drugą stronę medalu”, o której wielu komentatorów zapomina. - Umyka uwadze to, że mówimy o funkcjonariuszu publicznym, który słusznie zainteresował się losem innej osoby, ale zrobił to w sposób nieodpowiedni. Jego rolą nie było kwestionowanie prawomocnego wyroku, tylko natychmiastowe zaalarmowanie odpowiednich instytucji. Dopiero wtedy - jeśli żadna z nich by nie zareagowała - mógłby tłumaczyć, że działał w sytuacji wyższej konieczności ratując wolność człowieka, która jest wartością wyższą niż zakaz wpłacania grzywny - tłumaczy adwokat.

Dyrektor Olkowicz swoim działaniem nie pozostawił zdaniem mecenasa większego wyboru sądowi. - Jeżeli stwierdziłby on, że wszystko było w porządku to dałby przyzwolenie na to, by dyrektorzy zakładów karnych sami decydowali o tym, czy jakaś kara była orzeczona słusznie, czy nie - przekonuje.

Czy umorzenie sprawy przez sąd drugiej instancji byłoby szkodliwe dla wymiaru sprawiedliwości? - Tak. Bo byłby to przekaz, że urzędnicy państwowi mogą podważać prawomocne postanowienia i wchodzić w rolę sądów. Dyrektor zapomniał, że nie był w tej sprawie sędzią. I nie wziął pod uwagę, że to on mógł się mylić. A co jeśli następnym razem do takiej pomyłki dojdzie? - odpowiada Chojniak.

Autor: Łukasz Orłowski\\plw / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

- Obrazoburcze jest to, co mówi Donald Trump, że Ukrainy już nie ma. Jak to jest nikczemne wobec narodu, który broni swojej suwerenności - stwierdził w "Faktach po Faktach" prezes Fundacji imienia Kazimierza Pułaskiego Zbigniew Pisarski. Dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu zaznaczyła, że "Trump przedstawia skutecznie wojnę w Ukrainie w kategoriach handlu".

"Jeżeli on tego nie rozumie, to jest to dla nas niepokojące" 

"Jeżeli on tego nie rozumie, to jest to dla nas niepokojące" 

Źródło:
TVN24

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski skraca swoją wizytę w Stanach Zjednoczonych z powodu pilnego posiedzenia Rady Ministrów dotyczącego sytuacji powodziowej. Szef MSZ miał w piątek i sobotę w Michigan spotkać się z Polonią oraz odwiedzić siedzibę koncernu produkującego czołgi Abrams.

Sikorski skraca wizytę w USA z powodu pilnego posiedzenia rządu

Sikorski skraca wizytę w USA z powodu pilnego posiedzenia rządu

Źródło:
PAP

Wołodymyr Zełenski przebywa z wizytą w Stanach Zjednoczonych, w Białym Domu rozmawiał z Joe Bidenem. - Wykorzystamy wszystkie przeznaczone przez Kongres fundusze na pomoc Ukrainie do końca mojej kadencji - zapowiedział prezydent Biden. Później ukraiński prezydent spotkał się z wiceprezydentką Kamalą Harris. - Historia pokazała nam, że jeżeli pozwolimy agresorom takim jak Putin zajmować terytorium innych krajów bezkarnie, to będą posuwać się dalej. Zaś Putin mógłby w tej chwili patrzeć już ku Polsce, krajom nadbałtyckim i innym sojusznikom NATO - powiedziała Harris.

"Putin mógłby patrzeć już ku Polsce". Deklaracja Harris

"Putin mógłby patrzeć już ku Polsce". Deklaracja Harris

Źródło:
PAP

- Oni będą ogłaszać pomoc dla powodzian, chwalić się pomysłami, jak to rozdają kasę ludziom. A my co? Wśród swoich i o swoich - mówi reporterce "Faktów" TVN Arlecie Zalewskiej jeden z polityków PiS-u, który zna kulisy decyzji Jarosława Kaczyńskiego. Inny dodaje: "Oni praca u podstaw dla Polaków, a my na partyjnej imprezie. Na to nie mogliśmy pozwolić". Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, kluczowe dla PiS-u było zwołanie przez Donalda Tuska specjalnego posiedzenia rządu w najbliższą sobotę. To tego dnia miał odbyć się - dawno zapowiadany - kongres Prawa i Sprawiedliwości.

Dlaczego PiS przesunął kongres? "Tusk nas zaskoczył" 

Dlaczego PiS przesunął kongres? "Tusk nas zaskoczył" 

Źródło:
"Fakty" TVN

Na terenie powiatu kłodzkiego oraz powiatu nyskiego podczas sprzątania okolicy po powodzi ujawniono dwa ciała - poinformowała w czwartek wieczorem policja. "Okoliczności śmierci wskazują, że może to być 8. i 9. ofiara, której śmierć nastąpiła na terenach dotkniętych powodzią" - dodano.

Na terenach dotkniętych powodzią "ujawniono dwa ciała". Komunikat policji

Na terenach dotkniętych powodzią "ujawniono dwa ciała". Komunikat policji

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- To jest po prostu kontynuacja bardzo nieodpowiedzialnego i niedopuszczalnego zachowania ze strony Putina, który pokazał swoje prawdziwe oblicze, że nie boi się grać w hazard nuklearny raz po raz - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Peter Stano, odnosząc się do zapowiedzi zmian w doktrynie nuklearnej Rosji. W podobnym tonie wypowiedział się szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken.

Putin zapowiada zmianę doktryny nuklearnej. "Nie musimy się tego bać, zrobimy to, co słuszne"

Putin zapowiada zmianę doktryny nuklearnej. "Nie musimy się tego bać, zrobimy to, co słuszne"

Źródło:
PAP

Na farmie krokodyli położonej w północnej części Tajlandii zabito 125 zwierząt. Powodem były obawy przed tym, że gady uciekną podczas trwających w kraju powodzi i będą stanowić zagrożenie dla ludności.

Zabito 125 krokodyli. Powodem były obawy, że uciekną w czasie powodzi

Zabito 125 krokodyli. Powodem były obawy, że uciekną w czasie powodzi

Źródło:
PAP, theanimalreader.com

- Według mojej wiedzy Zbigniew Ziobro nie podjął jeszcze decyzji, czy się stawi na komisji śledczej do spraw Pegasusa - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Michał Wójcik z Suwerennej Polski. Stwierdził, że to wezwanie to "obrzydliwy atak". - Ale on nie będzie podejmował decyzji, on jest wezwany, ma obowiązek stawienia się - odpowiedział mu Tomasz Trela z Nowej Lewicy, członek tej komisji.

Ziobro "nie podjął jeszcze decyzji". Trela: ale on nie będzie podejmował decyzji, on jest wezwany

Ziobro "nie podjął jeszcze decyzji". Trela: ale on nie będzie podejmował decyzji, on jest wezwany

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda powołał w skład Rady Ministrów Marcina Kierwińskiego. Będzie pełnomocnikiem rządu do spraw odbudowy po powodzi. - Zadanie jest ogromnie trudne. Dlatego proszę, żeby pan minister brał poważnie pod uwagę pomoc także z naszej strony, jeżeli będzie taka potrzeba - powiedział prezydent. Premier Donald Tusk mówił, że jest "pod wielkim wrażeniem" słów Dudy. Według szefa rządu zabrzmiały jak bardzo doniosły apel, aby być razem w obliczu powodzi.

Marcin Kierwiński powołany na ministra. Tusk "pod wielkim wrażeniem" słów prezydenta Dudy

Marcin Kierwiński powołany na ministra. Tusk "pod wielkim wrażeniem" słów prezydenta Dudy

Źródło:
PAP, TVN24

W czwartek w Sejmie trwa debata nad projektami ustawy o pomocy powodzianom. Podczas prezentacji jednego z nich doszło do wymiany zdań pomiędzy posłem PiS Andrzejem Śliwką a marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. - Musieliśmy czekać ponad tydzień na to, aż pan marszałek wróci z wycieczki z Turcji - stwierdził poseł. - Jeśli pan wyjazdy poselskie traktuje jak wycieczki, to współczuję - odparł Hołownia.

Wymiana zdań między posłem PiS a marszałkiem Sejmu. "Panie pośle, wstyd mi za pana"

Wymiana zdań między posłem PiS a marszałkiem Sejmu. "Panie pośle, wstyd mi za pana"

Źródło:
PAP, TVN24

Prokuratorzy oskarżyli burmistrza Nowego Jorku Erica Adamsa o przyjmowanie nielegalnych wpłat na swoją kampanię wyborczą, a także korzystanie z luksusowych podróży oferowanych przez obywateli Turcji, którzy chcieli w ten sposób na niego wpłynąć. Adams jest pierwszym burmistrzem w historii miasta, którego to spotkało w trakcie sprawowania urzędu.

Burmistrz Nowego Jorku oskarżony

Burmistrz Nowego Jorku oskarżony

Źródło:
PAP, Reuters

W Nowym Dworze Mazowieckim zderzyły się motocykl oraz dwa samochody osobowe. Kierowca jednośladu nie przeżył wypadku. Jedna osoba trafiła do szpitala. Na miejscu pracują służby. Są utrudnienia.

Zderzenie trzech pojazdów, motocyklista nie żyje

Zderzenie trzech pojazdów, motocyklista nie żyje

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W czwartek po południu wyłączono z użytkowania trzy stacje pierwszej linii metra: Dworzec Gdański, Ratusz-Arsenał, Świętokrzyska. Powodem był wypadek, do którego doszło na tej pierwszej. Kobieta w ciąży przez przypadek ześlizgnęła się z peronu i spadła pod nadjeżdżający pociąg. Na szczęście maszynista wyhamował, a z pomocą poszkodowanej ruszyli świadkowie.

Kobieta w zaawansowanej ciąży ześlizgnęła się z peronu i wpadła na torowisko metra

Kobieta w zaawansowanej ciąży ześlizgnęła się z peronu i wpadła na torowisko metra

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Warszawski Uniwersytet Medyczny ma nowego rektora. Został nim prof. Rafał Krenke. Jest ordynatorem i kierownikiem Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii i Alergologii Wydziału Lekarskiego WUM. Wcześniejsze wybory rektora zakończyły się nieporozumieniami i w efekcie fiaskiem.

Koniec zamieszania na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Jest nowy rektor

Koniec zamieszania na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Jest nowy rektor

Źródło:
PAP

W piątek na ulice Śródmieścia wyjdą ojcowie, którzy sprzeciwiają się izolowaniu dzieci po rozwodzie i domagają, by miały one dostęp do obojga rodziców. Uczestnicy manifestacji spotkają się przed Rotundą i przejdą w stronę Ministerstwa Sprawiedliwości. Możliwe są utrudnienia w ruchu i kursowaniu komunikacji miejskiej.

"Nie zamierzamy dłużej milczeć". Ojcowie zaprotestują w Śródmieściu

"Nie zamierzamy dłużej milczeć". Ojcowie zaprotestują w Śródmieściu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Wypowiedzenie przez JSW Koks mediacji z Rafako przed Prokuratorią Generalną pozbawiło spółkę przychodu, co doprowadziło do utraty płynności finansowej i konieczności złożenia wniosku o upadłość - wyjaśnił Maciej Stańczuk, prezes Rafako.

Rafako z wnioskiem o upadłość. Prezes tłumaczy

Rafako z wnioskiem o upadłość. Prezes tłumaczy

Źródło:
PAP

230 tysięcy euro za metr kwadratowy zapłaciła jedna z luksusowych marek za swój lokal. Transakcja pobiła wszelkie rekordy - poinformował dziennik "Ouest-France". Dodał, że to kolejny dom mody, który podbił ceny nieruchomości w Paryżu.

Padł rekord cen nieruchomości

Padł rekord cen nieruchomości

Źródło:
PAP

W weekend napłynie chłodniejsze, arktyczne powietrze znad północy Europy. Termometry pokażą miejscami maksymalnie 14 stopni Celsjusza. Nie zabraknie też przelotnych opadów deszczu.

Pogoda na weekend: napłynie arktyczny chłód

Pogoda na weekend: napłynie arktyczny chłód

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kierowca samochodu osobowego potrącił kobietę przechodzącą przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Jak podaje policja, piesza nie miała na sobie elementów odblaskowych.

Potrącił pieszą bez odblasków. Kobieta zginęła na miejscu

Potrącił pieszą bez odblasków. Kobieta zginęła na miejscu

Źródło:
tvn24.pl

Policja pojawiła się w domu Jennifer Aniston w Los Angeles po otrzymaniu zawiadomienia od osoby, która stwierdziła, że "martwi się o zdrowie swojej przyjaciółki" - podają media. Organy ścigania potwierdziły, że zawiadomienie było fałszywe, a amerykańska aktorka padła ofiarą tzw. swattingu. Na czym polega to zjawisko i dlaczego jest niebezpieczne?

Policja w domu Jennifer Aniston. Gwiazda padła ofiarą swattingu

Policja w domu Jennifer Aniston. Gwiazda padła ofiarą swattingu

Źródło:
ABC Audio, The Independent, CNN

Samolot z prezydentem Andrzejem Dudą wracający z Nowego Jorku nie mógł wylądować za pierwszym podejściem na Lotnisku Chopina w Warszawie. Jak udało nam się ustalić, podczas lądowania innej maszyny doszło do zderzenia na pasie z ptakiem. Konieczna była interwencja lotniskowego sokolnika, którego pojazd na krótki czas zablokował jedyną dostępną drogę startową.

Sokolnik na pasie, samolot z prezydentem nie mógł wylądować za pierwszym podejściem

Sokolnik na pasie, samolot z prezydentem nie mógł wylądować za pierwszym podejściem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Helene jest huraganem drugiej kategorii w pięciostopniowej, rosnącej skali Saffira-Simpsona. Żywioł może przynieść ze sobą bardzo obfite opady deszczu, które doprowadzą do rozległych powodzi. Władze Florydy przygotowują się na uderzenie żywiołu.

Przerwy w dostawach prądu mogą trwać wiele dni. "Prosimy, nie lekceważcie tej burzy"

Przerwy w dostawach prądu mogą trwać wiele dni. "Prosimy, nie lekceważcie tej burzy"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, CNN, Reuters, NOAA, The Weather Channel, tvnmeteo.pl

Klienci cinkciarz.pl skarżą się na znaczące opóźnienia w przelewach. Internauta, który skontaktował się z nami na Kontakt24, napisał, że od tygodnia ma w swoim portfelu zablokowane pięć tysięcy złotych, a serwis wciąż przyjmuje wpłaty mimo opóźnień w realizacji wypłat. Firma tłumaczy się problemami technicznymi, które mogą potrwać nawet do końca października.

Duże opóźnienia w wypłacie pieniędzy. "Od tygodnia mam zablokowane ponad pięć tysięcy"

Duże opóźnienia w wypłacie pieniędzy. "Od tygodnia mam zablokowane ponad pięć tysięcy"

Źródło:
tvn24.pl

Oszustwo inwestycyjne zyskało nową, powodziową szatę - ostrzega CERT Polska. Podkreśla przy tym, że cyberprzestępcy coraz odważniej wplatają tego typu wątki do swoich schematów.

"Nowa przynęta". Ostrzeżenie przed oszustami

"Nowa przynęta". Ostrzeżenie przed oszustami

Źródło:
tvn24.pl

Film z tańczącą podczas koncertu Beatą Kozidrak wywołał falę negatywnych komentarzy pod adresem wokalistki. "Dziś każda z nas powinna być jak Beata Kozidrak" - broni jej w mediach społecznościowych psychiatrka i psychoterapeutka Maja Herman.

"Dziś każda z nas powinna być jak Beata Kozidrak". Komentarze po głośnym nagraniu

"Dziś każda z nas powinna być jak Beata Kozidrak". Komentarze po głośnym nagraniu

Źródło:
tvn24.pl

Luis Albino miał sześć lat, gdy został uprowadzony z parku w Kalifornii, a następnie wywieziony na wschodnie wybrzeże USA. Po 73 latach rodzina go odnalazła. Dzięki siostrzenicy, która postanowiła "dla zabawy" wykonać internetowy test DNA.  

Miał sześć lat, gdy został porwany z parku. Rodzina odnalazła go po 73 latach  

Miał sześć lat, gdy został porwany z parku. Rodzina odnalazła go po 73 latach  

Źródło:
NPR, NBC News

Od kilku dni w sieci rozpowszechniany jest przekaz mający pokazywać, jak droga jest teraz benzyna. Zbudowany został na zestawieniu ceny baryłki ropy i cen paliw przed rokiem oraz dziś. Chętnie kolportują go politycy opozycji, w tym były prezes Orlenu Daniel Obajtek. Jednak ta narracja jest manipulacją obliczoną na to, że Polacy nie pamiętają o nagłych "awariach dystrybutorów" rok temu na stacjach Orlenu. Zatem przypominamy.

Ceny paliw rok temu i dziś. Jakie jest drugie dno popularnej narracji

Ceny paliw rok temu i dziś. Jakie jest drugie dno popularnej narracji

Źródło:
Konkret24
Luzak, ultrakatolik i adwokat prawicy. Kim jest "mecenas Kuleczka"?

Luzak, ultrakatolik i adwokat prawicy. Kim jest "mecenas Kuleczka"?

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Dlaczego ksiądz Michał O. wciąż jest w areszcie? Prokuratura: bo ustalał wspólną wersję z Urszulą D.

Dlaczego ksiądz Michał O. wciąż jest w areszcie? Prokuratura: bo ustalał wspólną wersję z Urszulą D.

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje przekaz, jakoby do przedsiębiorcy z Nysy weszła Inspekcja Handlowa, bo darował powodzianom towar znacznej wartości. Jak ustaliliśmy, to fałszywy przekaz. Powód kontroli był inny, choć inspektorzy wybrali "niefortunny moment".

"Facet pomaga, trzeba go dojechać"? Co robiła Inspekcja Handlowa w Nysie

"Facet pomaga, trzeba go dojechać"? Co robiła Inspekcja Handlowa w Nysie

Źródło:
Konkret24

Biegłym udało się "z wysokim prawdopodobieństwem" wyizolować ze starych zeszytów i dyplomów DNA zaginionego przed 24 laty Michała Karasia. Śledczy pozyskany materiał genetyczny porównają z DNA mężczyzn o nieustalonej tożsamości, których zwłoki znaleziono po nocy z 19 na 20 sierpnia 2000 roku, kiedy 16-latek był widziany po raz ostatni. W ten sposób chcą sprawdzić, czy Michała nie ma wśród zmarłych NN (rejestr osób zmarłych o nieustalonej tożsamości).

Od 24 lat szukają Michała. Może pomóc DNA z pamiątek

Od 24 lat szukają Michała. Może pomóc DNA z pamiątek

Źródło:
tvn24.pl

Już w najbliższy weekend poznamy laureatów kolejnej edycji Dolnośląskiego Festiwalu Filmowego "Złoty Samorodek 2024". Do grona finalistów zakwalifikowały się dwie produkcje TVN Warner Bros. Discovery. O czym opowiadają i gdzie można je obejrzeć?

Kto zdobędzie "Złoty Samorodek"? Reportaże dziennikarzy TVN24 w finale

Kto zdobędzie "Złoty Samorodek"? Reportaże dziennikarzy TVN24 w finale

Źródło:
tvn24.pl, zlotysamorodek.pl

Donald Trump uważa, że przez wsparcie USA dla Kijowa "Ukrainy już nie ma". Były prezydent USA stwierdził, że można było zawrzeć układ z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i nikt by nie zginął. Tymczasem republikanie oskarżają Kijów o ingerencję w wybory i domagają się zwolnienia ambasadorki kraju w Waszyngtonie.

Najostrzejsze do tej pory słowa Trumpa o Ukrainie

Najostrzejsze do tej pory słowa Trumpa o Ukrainie

Źródło:
PAP

Muzeum Narodowe w Warszawie zareagowało na okładkę najnowszego albumu Lady Gagi. Na odwrocie winylowej edycji płyty znalazł się bowiem "Stańczyk" pędzla Jana Matejki. "Szok" - skomentowało muzeum. Zatytułowany "Harlequin" krążek ma zawierać 13 utworów. Jego premierę zaplanowano na 27 września. 

"Stańczyk" Jana Matejki na okładce płyty Lady Gagi. Muzeum Narodowe komentuje

"Stańczyk" Jana Matejki na okładce płyty Lady Gagi. Muzeum Narodowe komentuje

Źródło:
tvn24.pl, The Guardian