To jest po prostu zamiatanie brudów pod dywan i minister Przemysław Czarnek oraz prezes Jarosław Kaczyński nie pozwolą na to, żeby to przed wyborami wypłynęło - mówił w Sejmie poseł Lewicy Paweł Krutul. Odniósł się do oświadczenia MEiN, że ewentualne kontrole beneficjentów programu nazywanego willa plus będą mogły być przeprowadzone w przyszłym roku, a do końca obecnego zaplanowane są "wizje lokalne". Pytania o kontrole pojawiły się po tej przeprowadzonej przez posłankę Monikę Falej w nieruchomości, którą kupiła Fundacja "Dumni z Elbląga".
Fundacja "Dumni z Elbląga" za ponad dwa miliony złotych dotacji od ministra edukacji z programu nazywanego willa plus kupiła posiadłość w Karczowiskach Górnych. Z dwoma domami, wiatą na trzy auta, garażem, domkiem pszczelarza, stawami i lasem.
Według posłanki Lewicy Moniki Falej, która przeprowadziła 22 czerwca kontrolę poselską w nieruchomości, zamieszkał w niej prezes fundacji Kamil Nowak wraz z rodziną. To dobry znajomy Krzysztofa Szczuckiego, prezesa Rządowego Centrum Legislacji i kierownika Akademii Prawa i Sprawiedliwości. Dziennikarze tvn24.pl Justyna Suchecka i Piotr Szostak opisali sprawę i pokazali nagrania z kontroli.
Rzeczniczka Ministerstwa Edukacji i Nauki w odpowiedzi na pytania TVN24 o ewentualne planowane kontrole resortu w związku z efektami tej przeprowadzonej przez posłankę, przekazała, że "beneficjenci programu mają czas na realizację zakupu nieruchomości, dostosowania budynku lub zakupu wyposażenia do końca 2023 roku" i "dopiero po upływie tego czasu zasadna jest kontrola jego realizacji". Dodała również, że "MEiN jeszcze w 2023 ma zaplanowane wizje lokalne u każdego z beneficjentów".
Sprawę komentują we wtorek w Sejmie politycy.
Posłanka KO: Dlaczego PiS tego nie kontroluje? Zrobią to po wyborach
- Jest jasny dowód nie tylko na to, że powstali w kwietniu, Czarnek dał im pieniądze już we wrześniu, więc nie wiadomo było jeszcze w ogóle, czy coś potrafią zrobić, ale jeszcze Gliński dołożył im, rozumiem, na utrzymanie, ponad 600 tysięcy. I rzeczywiście pan się umościł i twierdzi, że za wszystko płaci. Płaci, tylko, że nie dodał, że z naszych pieniędzy, które dostał od ministra Glińskiego - mówiła posłanka Koalicji Obywatelskiej Izabela Leszczyna.
- Dlaczego PiS tego nie kontroluje? Odpowiedź jest bardzo prosta. Zrobią to po wyborach - oceniła.
Poseł Lewicy: to jest po prostu zamiatanie brudów pod dywan
- Porażające jak Prawo i Sprawiedliwość zarządza pieniędzmi z podatków Polek i Polaków. Ta sprawa powinna być wyjaśniona przed wyborami - ocenił poseł Lewicy Paweł Krutul.
- Jeżeli chcą komisję weryfikacyjną otworzyć przed wyborami, żeby się spotykała przed wyborami, to dlaczego tu ma być inaczej? To jest po prostu zamiatanie brudów pod dywan i minister Czarnek i prezes Kaczyński nie pozwoli na to, żeby to przed wyborami wypłynęło. To jest porażające. Nigdy nie powinno to mieć miejsca - mówił.
- Nasza posłanka Monika Falej skontrolowała to u niej w regionie - "Dumni z Elbląga". Faktycznie minister Czarnek i prezes tej fundacji mogą być dumni, że państwo, że nasi podatnicy, za to zapłacili i prezes sobie tam z dzieckiem mieszka, ale nic na tym nie skorzystało społeczeństwo i dzieci, które miały tam mieć zajęcia. Jak widać, nic z tych rzeczy się tam nie dzieje - dodał.
Pytania do posła PiS
Reporter TVN24 Radomir Wit pytał posła PiS Sławomira Skwarka, który zgłosił poprawkę do projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw umożliwiającą ministrowi edukacji ustanawianie programów inwestycyjnych, czy bierze za to odpowiedzialność. - Mówiłem, że programy są bardzo dobre i bardzo potrzebne - odpowiedział.
Na uwagę dziennikarzy, że prezes fundacji urządził sobie w dotowanej nieruchomości dom, nie odpowiedział.
CZYTAJ W KONKRECIE24: Wrzutka do projektu, który "szedł w dobrym kierunku". Jak uchwalono Willę plus
Willa plus
Na początku roku dziennikarze tvn24.pl opisali, jak pieniądze z funduszu ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka trafiały do organizacji zbliżonych do PiS. Wielomilionowe dotacje przeznaczane były na zakup nowych siedzib. Jednocześnie wiele organizacji zajmujących się edukacją oraz placówek dydaktycznych nie otrzymało z budżetu resortu ani złotówki. Co druga nagrodzona przez Czarnka organizacja otrzymała najpierw negatywną ocenę złożonego wniosku.
Źródło: TVN24