- Chcemy rozwiązać kwestię "nieładu" wokół TK z powodów krajowych, a nie z powodu nacisków zewnętrznych - powiedział wiceszef MSZ Konrad Szymański. Zadeklarował też, że rząd jest zawsze gotowy, aby z "najlepszą wolą" uczestniczyć w dialogu z Komisją Europejską.
Konrad Szymański był pytany w poniedziałek przez dziennikarzy w Stambule (towarzyszy tam premier Szydło przy okazji szczytu humanitarnego ONZ - red.) o wypowiedź szef MSZ Witolda Waszczykowskiego, który ocenił, że procedura ochrony praworządności, prowadzona przez Komisję Europejską wobec Polski, wykracza poza traktat unijny.
- To jest procedura, która w moim przekonaniu ma charakter wewnętrzny dla Komisji Europejskiej, Komisja ustaliła sobie reguły postępowania, jeśli chodzi o przygotowywanie tego typu wniosków, opinii i zaleceń, tam są używane różne sformułowania, natomiast nie przesadzałbym z jakimś stopniem formalizowania tego procesu, on jest oparty przede wszystkim o dobrą wolę obu stron - powiedział Szymański.
Zapewnił, że rząd polski z całą pewnością ma dobrą wolę w tej sprawie.
- Rząd nie traktuje pytań ze strony Komisji, jako działalności wrogiej. Każdy ma prawo zadawać pytania, my mamy prawo odpowiadać na te pytania, zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą i swoimi przekonaniami, nie zwracałbym uwagi tak intensywnie na kwestie formalne, zwróciłbym uwagę na to, że ten dialog się toczy, ma różne momenty, ale zasadniczo toczy się w sposób rzeczowy - podkreślił wiceszef MSZ.
"Pewien nieład źle oddziałuje na państwo"
Jak ocenił, w trakcie ostatnich tygodni udało się wyjaśnić wiele rzeczy w dialogu z Komisją.
Pytany, czy rząd polski zastosuje się do zaleceń Komisji, Szymański powiedział: "Nie mamy żadnych zaleceń, znamy opinię Komisji i to jest rzecz oczywista. Mamy poczucie, że ta sprawa powinna być załatwiona, ale nie dlatego, że jedna, czy druga komisja czegoś oczekuje, ale dlatego, że mamy poczucie odpowiedzialności za państwo".
Jego zdaniem, "pewien nieład wokół jednej z instytucji konstytucyjnych, jakim jest TK, źle oddziałuje na państwo".
Dlatego - wyjaśnił - rząd chce wprowadzić porządek w tym obszarze. - Ale chcielibyśmy to zrobić tylko i wyłącznie z powodów krajowych, nie z powodów jakichkolwiek nacisków, czy komentarzy zewnętrznych - przekonywał Szymański.
Wiceszef MSZ zadeklarował też, że rząd będzie zawsze gotowy do tego, żeby "z najlepszą wolą" uczestniczyć w dialogu i konsultacjach z Komisją Europejską.
wideo 2/35
Kolejny etap procedury
W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska upoważniła wiceprzewodniczącego KE Fransa Timmermansa do przyjęcia w poniedziałek opinii na temat praworządności w Polsce, chyba że do tego czasu doszłoby do znaczącego postępu, zmierzającego do rozwiązania kryzysu wokół TK.
Ten krok, to kolejna odsłona rozpoczętej w styczniu procedury ochrony państwa prawa wobec Polski. Od stycznia Timmermans prowadzi dialog z polskimi władzami, którego celem jest zebranie informacji o tym, czy praworządność w Polsce jest zagrożona.
Już w zeszłotygodniowym komunikacie, KE oceniła, że "dopóki polski Trybunał Konstytucyjny nie jest w stanie całkowicie zagwarantować skutecznego procesu stwierdzania zgodności ustaw z Konstytucją, niemożliwa jest skuteczna kontrola przestrzegania praw podstawowych w przyjmowanych aktach ustawodawczych".
Obecne zastrzeżenia KE dotyczą: mianowania sędziów Trybunału Konstytucyjnego i wykonywania wyroków TK w tej sprawie z 3 i 9 grudnia 2015 r.; nowelizacji ustawy o TK z 22 grudnia 2015 r., w tym poszanowania wyroku z 9 marca br. ws. konstytucyjności tej ustawy oraz innych wyroków, wydanych po tym dniu; skuteczności procesu stwierdzania zgodności z konstytucją nowych aktów prawnych przyjętych i wprowadzonych w życie w 2016 r., w tym nowej ustawy medialnej.