Sędziowie Sądu Najwyższego, którzy w swoich wnioskach powoływali się jedynie na konstytucję, nie spełnili wymogów ustawy i jeśli nie uzupełnią dokumentacji, zostaną przeniesieni w stan spoczynku - oświadczył w "Kropce nad i" Wiesław Johann, wiceprzewodniczący nowej Krajowej Rady Sądownictwa. W takiej sytuacji jest między innymi sędzia Józef Iwulski. To jego wyznaczyła na zastępstwo Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego profesor Małgorzata Gersdorf.
Iwulski jest w grupie siedmiu sędziów, którzy - choć ukończyli 65. rok życia - złożyli oświadczenia o woli dalszego orzekania w Sądzie Najwyższym, powołując się bezpośrednio na konstytucję i nie dołączyli zaświadczenia o stanie zdrowia. Dziewięciu innych w oświadczeniach powołało się na znowelizowaną ustawę o Sądzie Najwyższym.
Johann potwierdził, że otrzymał pismo Iwulskiego. - To pismo trafiło do mnie, do Krajowej Rady Sądownictwa i rozpocząłem procedurę, która ma zakończyć się moją opinią, to znaczy opinią Krajowej Rady, którą przekażemy panu prezydentowi - powiedział.
Pytany o fakt niezałączenia zaświadczenia o stanie zdrowia, oświadczył, że "uważa, że to oświadczenie jest niepełne, ale procedura została rozpoczęta". - Powiedziałem, że (wniosek - red.) jest niewystarczający i powiedziałem: panie sędzio, proszę złożyć dwa dokumenty o stanie zdrowia, które są niezbędne do rozpoznania przez Krajową Radę - oświadczył.
Sędzia Johann powiedział, że wniosek sędziego Iwulskiego zostanie rozpoznany w przyszłym tygodniu na posiedzeniu KRS. Stwierdził, że jeśli sędzia nie uzupełni dokumentacji, to "będzie opinia wobec tego, że nie spełnił warunków ustawowych i koniec". - I taką opinię przekażemy panu prezydentowi - podkreślił.
Wyjaśnił także: - Pan Iwulski przejdzie wtedy w stan spoczynku, jeśli Krajowa Rada Sądownictwa wyda opinię, że przechodzi w stan spoczynku.
Przyznał, że ci sędziowie, którzy we wnioskach powołali się tylko na konstytucję, nie spełnili wymogów ustawy.
Iwulski zastępuje profesor Gersdorf
Johann powiedział, że to nie prezydent wyznaczył sędziego Iwulskiego na zastępcę, tylko "wyciągnął rękę do zgody" i przystał na decyzję profesor Małgorzaty Gersdorf, która to wyznaczyła go na swojego zastępce.
Pytany, co zrobi prezydent, jeśli sędzia Iwulski zostanie przeniesiony w przyszłym tygodniu w stan spoczynku, powiedział, wówczas skorzysta z artykułu 111 ustęp 4, który mówi, że prezydent powierzy obowiązki pierwszego prezesa Sądu Najwyższego wskazanemu sędziemu do czasu powołania I prezesa.
Nie chciał odpowiedzieć, co się stanie, jeśli żaden z sędziów Sądu Najwyższego nie przyjmie tych obowiązków od prezydenta.
Profesor Gersdorf "sędzią już nie jest"
Sędzia Johann powiedział, że profesor Gersdorf nie jest pierwszym prezesem Sądu Najwyższego. - Dura lex, sed lex - surowe prawo, ale prawo. Albo się jest sędzią i wtedy się piastuje funkcję prezesa, a zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym pani profesor - z całym dla niej szacunkiem, bo bardzo ją sobie cenię jako prawnika, jako osobę, która kierowała Sądem Najwyższym - sędzią już nie jest - powiedział. - Jest tylko sędzią w stanie spoczynku.
Johann powiedział, że "w żadnym wypadku" i "w najmniejszym stopniu" ustawą o Sądzie Najwyższym "nie zmieniono" konstytucji. Wyjaśnił, że zapisana w konstytucji sześcioletnia kadencja dotyczy sędziów, a pierwszym prezesem nie może być osoba, która przestała być sędzią.
Podkreślił jednocześnie, że gdyby profesor Gersdorf złożyła oświadczenie o woli dalszego orzekania, to dalej byłaby sędzią.
Johann: nie popieram połączenia funkcji prokuratora generalnego i ministra
Gość "Kropki nad i" przyznał, że nie jest zwolennikiem połączenia funkcji ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego i szefa partii. Taką potrójną funkcję pełni Zbigniew Ziobro.
- To jest mój pogląd prywatny, jako prawnika, jako faceta, który robi w tym zawodzie ponad 50 lat - podkreślił. Potwierdził, że nie chciałby, by politycy wpływali na sądy.
- Połączenie tych dwóch funkcji - ministra sprawiedliwości z prokuratorem generalnym - mnie po prostu jako staremu prawnikowi nie pasuje - wyjaśnił. Dodał, że w tym rozwiązaniu "dostrzega pewne wady i o tych wadach mówi bardzo głośno".
Stwierdził jednak, że wymiana przez Ziobrę ponad 140 prezesów sądów w całej Polsce to "jego ustawowe prawo". - Ja mogę powiedzieć tylko tyle: takie jest prawo, takie uprawnienia ma minister, realizuje te uprawnienia, które zostały uchwalone przez Sejm - powiedział.
Autor: pk/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24