Policja działa zgodnie z prawem, na zlecenie prokuratury - stwierdził w rozmowie z TVN24 Jarosław Zieliński, wiceminister spraw wewnętrznych odpowiedzialny za policję i inne służby mundurowe, komentując środowe zatrzymanie Władysława Frasyniuka przeprowadzone o 6 rano. - Ja bym mógł tylko zapytać, (...) czy nie można by było tego wykonać o innej godzinie - stwierdził wiceszef MSWiA.
Zieliński podkreślił, że policja wykonywała czynności zlecone przez prokuraturę. - Są przepisy w tym zakresie, które obowiązują. Policja działała zgodnie z przepisami - przekonywał.
Wiceminister: godzina 6 rano się kojarzy
Pytany o skucie Frasyniuka kajdankami, stwierdził, by o "szczegóły techniczne wykonywania przez policję zadań zleconych przez prokuraturę pytać policjantów". - Ja bym mógł tylko zapytać, czy (...) było to niezbędne o 6 rano, czy nie można by było tego wykonać o innej godzinie - stwierdził.
Wyjaśnił, że godzina 6 rano została "zmitologizowana", i się wszystkim "kojarzy".
Oświadczył jednak, że nie ma "reguł ani zakazu" działania przez służby o godzinie 6 rano. - Ta godzina jest tak atakowana. Gdyby to była inna, to pewnie państwo nie mielibyście powodu do zadawania pytań o tę 6 rano - stwierdził wiceminister Zieliński.
- Jedno jest ważne - podkreślił. - Nikt, niezależnie od statusu, jaki posiada, [ani] jeżeli był opozycjonistą, [ani] jeżeli miał zasługi takie czy inne, w przeszłości czy we współczesności, nie może być immunizowany, jeżeli chodzi o przestrzeganie prawa - podsumował.
Frasyniuk zatrzymany
Policja zatrzymała Władysława Frasyniuka w środę rano we Wrocławiu. Prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie przesłuchał go i postawił mu zarzut naruszenia nietykalności cielesnej dwóch policjantów na służbie, po czym ten jeden z najbardziej znanych opozycjonistów z czasów PRL został zwolniony do domu.
Wcześniej Frasyniuk dwukrotnie nie stawił się w warszawskiej prokuraturze okręgowej, która chciała go przesłuchać w związku z incydentem, do którego doszło podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej w Warszawie 10 czerwca 2017 roku.
Jak informowała policja, zakłóciło ją kilkadziesiąt osób, które na Krakowskim Przedmieściu usiadły na jezdni, próbując w ten sposób zatrzymać przemarsz uczestników obchodów przed Pałac Prezydencki. Wśród kontrmanifestantów, których usunęli policjanci, był między innymi Frasyniuk. Na początku lipca ubiegłego rok usłyszał on zarzut "przeszkadzania w przebiegu niezakazanego zgromadzenia".
Autor: pk//now / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24