Szymon Szynkowski vel Sęk, wiceminister spraw zagranicznych, poinformował w poniedziałek, że zaprosi do resortu ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce Annę Clunes. Jak napisał, rozmowa ma dotyczyć sprawy zatrzymania na londyńskim lotnisku publicysty Rafała Ziemkiewicza.
Do zatrzymania Rafała Ziemkiewicza doszło w sobotę rano na lotnisku Heathrow. Przyleciał do Wielkiej Brytanii wraz z żoną i córką, która zaczęła studia na Oksfordzie. Ziemkiewicz chciał uczestniczyć w inauguracji roku akademickiego córki, brytyjskie służby nakazały mu jednak natychmiastowy wylot.
"Zaproszę w tym tygodniu do MSZ Panią Ambasador Wielkiej Brytanii Annę Clunes, by upewnić się, że wolność słowa należy do katalogu brytyjskich wartości i zapytać, jak koresponduje to z postawą brytyjskich służb w sprawie Rafała Ziemkiewicza" - poinformował na Twitterze wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk.
Zatrzymanie Ziemkiewicza
W sobotę portal "Do Rzeczy" poinformował, że "Rafał Ziemkiewicz został zatrzymany na lotnisku Heathrow przy przejściu granicznym". "Brytyjskie służby przepuściły żonę i córkę Ziemkiewicza, ale jego samego zatrzymały" - dodano.
Portal podał, że publicysta "przez kilka godzin miał być trzymany na lotnisku, a następnie zaprowadzono (go) do pokoju przesłuchań, gdzie pobrano odciski palców i wykonano zdjęcia". "Żona publicysty podkreśla, że służby nie podały powodu, dla którego dokonano aresztowania. Ziemkiewiczowi odebrano ponadto telefon oraz dokumenty, jakie miał przy sobie" - czytamy dalej.
Kilka godzin później publicysta był w drodze powrotnej do Polski, na pokładzie samolotu.
Posłanka brytyjskiej Partii Pracy Rupa Huq napisała w sobotę na Twitterze, że w 2018 roku, kiedy "skrajnie prawicowy Rafał Ziemkiewicz planował trasę w Wielkiej Brytanii (promocję książki - red.), zgłosiła zastrzeżenia do policji i Ziemkiewicz odwołał trasę". "Każdy, kto propaguje rasizm, islamofobię i negowanie Holokaustu jest niemile widziany" - dodała.
Do wpisu dołączyła zdjęcie dokumentu wydanego przez Home Office, czyli brytyjski resort spraw wewnętrznych, datowanego na 2 października 2021 roku. Czytamy w nim, że sobotnia odmowa wjazdu do Wielkiej Brytanii w sobotę "sprzyja dobru publicznemu". "Wynika to z zachowania i poglądów, które są sprzeczne z brytyjskimi wartościami i mogą być obraźliwe" - dodano w piśmie.
W 2018 roku Ziemkiewicz miał odbyć w Wielkiej Brytanii spotkania autorskie w Bristolu, Cambridge i pod Londynem, w Ealing. To ostatnie zostało odwołane po interwencji Rupy Huq. Parlamentarzystka zarzucała wtedy polskiemu dziennikarzowi szerzenie mowy nienawiści. Huq zgłosiła sprawę do Home Office, w efekcie czego wykład odwołano. Polityczka zażądała też od departamentu ds. imigrantów, aby wydał zakaz wjazdu Ziemkiewicza do Wielkiej Brytanii. Jak mówiła wówczas "Guardianowi": "obecność Ziemkiewicza nie sprzyja dobrym relacjom rasowym w Wielkiej Brytanii".
Rafał Ziemkiewicz - oczekując na samolot na brytyjskim lotnisku - rozmawiał telefonicznie z Polską Agencją Prasową. Powiedział, że jest zmęczony i rozczarowany krajem, który okazał się "lewacki i faszystowski w swoich działaniach". - Zostałem zatrzymany za poglądy, które ponoć nie licują z wartościami uznawanymi w Wielkiej Brytanii - dodał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24