Politycy komentują działania rządu w związku z problemami z dostawami węgla. Zdaniem Krzysztofa Gawkowskiego, szefa klubu Lewicy, "polityka rządu w kwestii bezpieczeństwa energetycznego zbankrutowała". Według Marcina Kierwińskiego z klubu KO "to jest próba rolowania rzeczywistości". - Moim zdaniem rząd polski absolutnie zda egzamin i tego węgla nie zabraknie - mówiła z kolei posłanka PiS Anna Kwiecień.
Jeszcze w ubiegłym miesiącu politycy obozu władzy zapowiadali, że luka węglowa została zapełniona, a ceny surowca wkrótce zaczną spadać. Dzisiaj premier Mateusz Morawiecki już jednoznacznie przyznaje, że nadchodzący sezon grzewczy nie będzie łatwy. - Węgla może być za mało - powiedział w poniedziałek.
Czytaj także: Od "jesteśmy po bezpiecznej stronie" do "węgla może być za mało". Tak rząd informował o problemach z surowcem
Gawkowski: polityka rządu w kwestii bezpieczeństwa energetycznego zbankrutowała
Sytuację związaną z bezpieczeństwem energetycznym Polski i działaniami rządu w tej sprawie komentowali politycy. Na konferencji prasowej wystąpili przedstawiciele klubu Lewicy - Krzysztof Gawkowski i Tomasz Trela.
- Polityka rządu w kwestii bezpieczeństwa energetycznego zbankrutowała i dzisiaj nie widać żadnego celu, bo prosty zasiłek, który ma dać szansę, że ktoś kupi węgiel za trzy tysiące złotych jałmużny, bo tak te pieniądze trzeba nazywać, to nie jest żadne rozwiązanie systemowe - mówił Gawkowski. Nawiązał w ten sposób do tego, że rząd chce wprowadzić jednorazowy dodatek węglowy w wysokości trzech tysięcy złotych. Dodatek będzie przysługiwał gospodarstwom, gdzie głównym źródłem ogrzewania jest piec na węgiel.
- Oczekujemy jednoznacznej deklaracji - kiedy konkretnie będzie węgiel, kiedy Polacy będą go mogli kupić i czy Polacy będą mieli czym napalić w piecach - dodał Tomasz Trela.
Kierwiński: to próba rolowania rzeczywistości
O sytuacji mówił także w rozmowie z TVN24 poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński. - Chodzi o to, że kłamstwo ma krótkie nogi. Morawiecki, wychodząc do dziennikarzy, opowiadając, że wszystko jest dobrze, że jesteśmy potęgą, że mamy węgiel, mamy ropę, mamy gaz, po prostu ordynarnie okłamuje Polaków. To jest próba rolowania rzeczywistości, żeby przetrwać jeszcze kilka miesięcy i zawsze kończy się w ten sam sposób - gigantycznymi kosztami po stronie Polaków - stwierdził.
Kwiecień: polski rząd absolutnie zda egzamin
O sytuację pytana była również posłanka PiS Anna Kwiecień.
- Nie wiem, czy pamiętacie, jak codziennie, właściwie od kilku lat, właściwie w każdych mediach opozycja zarzucała, że do Unii Europejskiej wpływa rosyjski węgiel. Bo my jesteśmy w Unii Europejskiej i kwestie związane z polityką celną, rynkiem wewnętrznym, to jest kwestia wyłączna Unii Europejskiej. My żeśmy to tłumaczyli. Żeby ten węgiel nie wpływał na rynek unijny, a Polska jest takim rynkiem, to musi być wprowadzone embargo. Po czym od momentu, kiedy zaczęła się wojna, jeszcze bardziej naciskano na rząd polski, aby ten węgiel nie wpływał do Polski - tłumaczyła dziennikarzom.
Przypominała, że "wszyscy poparli" ustawę w sprawie embarga na rosyjski węgiel. - Dzisiaj wiadomo, że skoro te osiem miliardów ton węgla zostało wstrzymane, to dzisiaj polski rząd stara się zapełnić tę lukę poprzez sprowadzanie węgla z zagranicy i to się dzieje - mówiła dalej.
- Moim zdaniem rząd polski absolutnie zda egzamin i tego węgla nie zabraknie - zapewniła.
Źródło: TVN24