|

"My tutaj nic nie skrywamy". Jak radny walczył o dostęp do miejskich umów

Radny Krajewski domagał się ujawnienia umów biura edukacji
Radny Krajewski domagał się ujawnienia umów biura edukacji
Źródło: Archiwum TVN
Radny zapytał, z kim stołeczny ratusz zawiera umowy cywilnoprawne. Urzędnicy odmówili, zasłaniając się ochroną danych osobowych. Batalia o utrzymanie tajemnicy pochłonęła blisko 70 tysięcy złotych z miejskiej kasy. Sądy nie były zgodne, czy prawo do dostępu do informacji publicznej jest w tym przypadku ważniejsze niż prawo do prywatności. Na ostateczne rozstrzygnięcie trzeba było ponad trzech lat. Artykuł dostępny w subskrypcji

Pod koniec lipca 2009 roku Jarosław Krajewski, wówczas warszawski radny, dziś poseł Prawa i Sprawiedliwości, chciał dowiedzieć się, z kim ratusz zawiera umowy cywilnoprawne. Twierdził, że wymaga tego przejrzystość życia publicznego, a mieszkańcy mają prawo wiedzieć, komu miejscy urzędnicy płacą z pieniędzy podatników. Złożył interpelację z wnioskiem o udostępnienie w trybie dostępu do informacji publicznej danych dotyczących sześciu umów zawartych przez miejskie biuro edukacji.

Czytaj także: