- Nie pierwszy prezydent Komorowski, podobnie ja też przez pewność siebie przegrałem i jeszcze paru przegrało w podobny sposób - powiedział w "Faktach po Faktach" były prezydent Lech Wałęsa, komentując wynik wyborów prezydenckich.
- Jest atak młodych wilków, społeczeństwo domaga się zmian. Trzeba przewietrzyć demokrację, zachęcić ludzi do działania i włączyć ludzi do działania - ocenił Wałęsa.
Były prezydent zauważył, że "właściwie od Okrągłego Stołu przewijają się ciągle ci sami ludzie". - Trzeba uruchomić nowe twarze, a nie że 20 lat prezydentem jakiegoś miasta są niektórzy. Potworzyły się grupy, których nie da się rozbić, rodziny poobsadzali. Czy tak ma wyglądać demokracja? - dopytywał.
"Jest nadzieja w Dudzie, jest nadzieja"
Jego zdaniem "demokracja przeżywa kryzys". - Trzeba będzie wprowadzić jedną kadencję we wszystkich wybranych instytucjach, nie więcej jak dwie, bo to psuje demokrację, znieczulicę sieje i wiele błędów popełniamy - stwierdził.
- Ja w tej kampanii [Bronisława Komorowskiego - red.] nie byłem aktywny, bo wiedziałem, że tu się nic nie da zrobić - zaznaczył.
Zapytany o to, jak ocenia prezydenta elekta Andrzeja Dudę, powiedział, że "jest nadzieja, że przewietrzy ten układ". - Społeczeństwo teraz nie pozwoli na zły kierunek, a wymusi dobre kierunki. Jest nadzieja w Dudzie, jest nadzieja - mówił.
Przyznał, że nie jest "za PiS-em". - Paru tam ludzi znam, których się należy obawiać, ale Duda i jemu podobne młode wilczki mogą te mankamenty poprawić. Ja w to wierzę. Tam, gdzie będzie robił w tym kierunku, będę go maksymalnie wspierał - podkreślił Wałęsa.
"Jeśli PiS nie wyciągnie wniosków, zniknie z mapy politycznej Polski"
Jego zdaniem "będzie próba sterowania" Dudą. - Ale patrząc na jego działalność, nie da się sterować niekorzystnie. Dość daleko się usamodzielni. Jeśli PiS nie wyciągnie wniosków z tych wszystkich swoich przegranych, będzie próbował robić po staremu, to przegra raz na zawsze, zniknie z mapy politycznej Polski - ocenił.
Stwierdził, że zarówno PO jak i PiS "pójdą w rozsypkę", jeśli nie wyciągną wniosków. - Tak jak odsunęli nas ze mną włącznie, tak Kaczyński jest plemieniem schodzącym. Jego też odsuną, jak będzie próbował robić po staremu, jak robiło PO i nawet Wałęsa - zaznaczył.
Były prezydent powiedział jednak, że "liczy na to, że PO się uzdrowi". - A PiS mając przewagę prezydenta, wyciągnie mądrzejsze wnioski. I wtedy będzie trudny wybór - podsumował.
Autor: eos\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24