Mazowiecki był "najlepszym premierem do dziś" - mówi Lech Wałęsa. I dodaje: - Przydałby nam się dzisiaj. Były prezydent wspominał pierwszego premiera III RP. - W moim układzie zawsze był na drugim miejscu. Pierwszym był Geremek - mówił Wałęsa.
- Bóg nas złączył w tym trudnym czasie. W 1980 roku przyjechał wraz z delegacją do stoczni i w ten sposób został wkomponowany w całą tą walkę - wspominał okoliczności poznania Tadeusza Mazowieckiego Lech Wałęsa. Podkreślił, że zawsze miło go wspominał.
"Przydałby się nam"
Wałęsa wspominał, że po raz ostatni spotkał się z Mazowieckim kilkanaście dni temu w Warszawie na premierze swojej biografii. - Pogadaliśmy sobie trochę dłużej, czekając na film. Był w dobrej formie, zaskoczył mnie, że tak szybko się przeniósł do wieczności - powiedział.
- To był naprawdę jeden z porządnych ludzi, którzy byli na mojej drodze - powiedział Wałęsa. - Demokracja szwankuje, problemy wielkie, przydałby się nam. I prof. Geremek, i pan Tadeusz Mazowiecki - dodał.
"Zostaliśmy chyba dobrymi przyjaciółmi"
Wałęsa powiedział, że w pewnym momencie wytłumaczył sobie z Mazowieckim wszystko, co ich różniło i zażegnali wcześniejsze spory. - Zostaliśmy chyba dobrymi przyjaciółmi - dodał.
- Jeśli chodzi o premierowanie, to był najlepszy premier, który nam się zdarzył do dziś - powiedział Wałęsa. Wyjaśnił, że pomysł mianowania Mazowieckiego pierwszym premierem wyszedł od niego samego. - Znaliśmy się dobrze, jednocześnie był wcześniej posłem za PRL, miał trochę doświadczenia politycznego i przede wszystkim był do strawienia przez komunistów - wyjaśnił.
Lech Wałęsa będzie gościem programu "Fakty po Faktach" na antenie TVN24.
Autor: pk//gak / Źródło: tvn24