Przy silnym deszczu i bardzo małej widoczności kierowca mitsubishi carisma w ostatniej chwili zauważył leżące na drodze drzewo. Próbował je ominąć. Zjechał na przeciwległy pas, po którym pędził samochód ciężarowy. Jego nie udało się już wyminąć. Carisma wpadła pod TIR-a. W wypadku zginęło pięć osób - wszystkie, które jechały mitsubishi.
Do wypadku doszło kilka minut po godz. 23, na drodze krajowej nr 7 koło Szydłowca (Mazowieckie).
Wpadli pod ciężarówkę
- 49-letni mieszkaniec Lublina, kierujący mitsubishi carisma, próbując ominąć zwalone na drogę drzewo, zjechał na przeciwny pas drogi i zderzył się czołowo z jadącym od strony Kielc samochodem ciężarowym volvo - relacjonowała Aleksandra Banaszczyk z zespołu prasowego mazowieckiej policji.
Wszystkie osoby (czterech mężczyzn i kobieta), które podróżowały mitsubishi, zginęły na miejscu. Wiadomo, że były spokrewnione. - Trwa ustalanie ich personaliów - dodała Banaszczyk.
W chwili tragedii na drodze panowały bardzo ciężkie warunki do jazdy, przechodziła właśnie gwałtowna burza.
Ostatniej nocy na Mazowszu zginęły na drogach jeszcze trzy inne osoby. O godz. 3 w miejscowości Białki k. Siedlec na drodze wojewódzkiej nr 63 kierujący samochodem ciężarowym 39-letni mieszkaniec Siedlec potrącił mężczyznę, który zginął na miejscu.
W środę kilka minut po godzinie 20 w Kozienicach na drodze krajowej nr 79, 28-letni kierowca peugeota 306 na prostym odcinku drogi zjechał na lewą stronę jezdni, wjechał do rowu i uderzył w drzewo. Kierujący zmarł.
O godzinie 20.30 w Mławie 48-letni mieszkaniec tego miasta wymusił pierwszeństwo przejazdu i zderzył się z kierującym motocyklem yamaha 23-letnim mężczyzną. - 23-latek z ciężkimi obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. Kierowca citroena był nietrzeźwy, miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany do wytrzeźwienia i wyjaśnienia w policyjnym areszcie - zaznaczyła Banaszczyk.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24