W swetrach i pod krawatem. Tak skakano kiedyś w Zakopanem

[object Object]
Jeden ze skoczków podczas zawodów w Zakopanem w 1935 r.Narodowe Archiwum Cyfrowe, TVN24
wideo 2/2

Zamiast kombinezonu - sweterki. Nie było stylu "V", a bardziej "I" - skoczkowie łączyli narty w locie. I podczas niego machali rękami. Tak skakano kiedyś w Zakopanem. Kibiców nie brakowało. Ich "Małyszem" był Stanisław Marusarz, dzisiejszy patron Wielkiej Krokwi.

Skocznia w Zakopanem od lat jest największa w Polsce. I od lat przyciąga tłumy widzów. Wybudowano ją w 1925 roku. W pierwszym konkursie wygrał Stanisław Gąsienica-Sieczka skokiem na... 36 metrów. Ale konstrukcja obiektu umożliwiała bezpieczne skoki na "zawrotne" ponad 40 metrów.

Inna epoka

Skocznia powstawała, a jej budowę śledził 12-letni Stanisław Marusarz. Pasjonowała mnie bardzo. Całe godziny spędzałem na terenie przyszłej skoczni: rosła w moich oczach. Nieraz chodziłem tam o zmroku. Siadywałem na kamieniu lub pniu świeżo ściętego drzewa i oddawałem się marzeniom* - wspominał po latach w książce "Na skoczniach Polski i świata".

Zakopiańska skocznia wyglądała wtedy zupełnie inaczej. Nie było mowy o precyzyjnie wyprofilowanych torach najazdowych, oświetleniu, całym sztabie ludzi odpowiadającym za najdrobniejsze szczegóły podczas konkursu. Zawodnicy wchodzili na szczyt na własnych nogach, a nie jak dziś wjeżdżali wygodnie, na wyciągach. Skakali ubrani w sweterki, pod którymi wielu ubrane mieli koszule z krawatem. Zamiast kasków na głowach nosili zwykłe czapki.

W dwudziestoleciu międzywojennym zawodnicy skakali w sweterkach i bez kaskówNarodowe Archiwum Cyfrowe

WIĘCEJ ZDJĘĆ Z ZAWODÓW NA WIELKIEJ KROKWI ZNAJDZIECIE NA STRONACH NARODOWEGO ARCHIWUM CYFROWEGO

Z Krokwi "wprost do trumny"

Marzenie o skoku na największej skoczni w Polsce, Marusarz spełnił w 1926 r., rok po otwarciu. Zanim jednak zacząłem skakać na Krokwi, robiłem z kuzynem Andrzejem próby i doświadczenia. Z rozbiegu puszczaliśmy pojedynczo narty w dół koleinami, wyżłobionymi przez zawodników i obserwowaliśmy lot desek w powietrzu. Zauważyliśmy, że po wyjściu z progu dzioby nart unoszą się lekko w górę. To naturalne zjawisko potwierdziło nasze wiadomości o teorii skoku i praktyczne obserwacje sprowadzające się do tego, że unosząc narty w górę i wyzyskując w ten sposób parcie powietrza na dolne płaszczyzny desek, można osiągnąć dłuższy skok*.

Ale pierwszy skok nie był dla niego udany. Pokonał ledwie kilkanaście metrów, przewrócił się i bezwładnie osunął po zeskoku. Kolejny raz swoich sił spróbował już kolejnej zimy, jak tylko Krokiew pokryła się śniegiem. Ze skoku na skok było coraz lepiej. - Lądowałem w granicach trzydziestu metrów - wspominał.

Skoki trenował w tajemnicy przed innymi zawodnikami i rodzicami. Matka i ojciec nie chcieli, by skakał, uważali, że to niebezpieczne. By go odstraszyć, pokazywali mu kalekich i mówili: "to ofiary skoków". Woleli raczej, by skupił się na bieganiu i zjeżdżaniu na nartach. O Krokwi też mieli wypracowane zdanie - powtarzali, że droga z niej prowadzi "wprost do trumny". Ale z czasem pogodzili się z pasją młodego Staszka.

Niezły numer bez numeru

W lutym 1927 roku udało mu się zgłosić do konkursu. I od razu pobił swój życiowy rekord. Skoczył 44 metry i zajął trzecie miejsce. Wtedy po raz pierwszy publiczność zebrana pod Krokwią dowiedziała się o kimś takim jak Stanisław Marusarz.

Skocznia narciarska w trakcie przygotowań do mistrzostw świata w narciarstwie w 1929 r.Narodowe Archiwum Cyfrowe

Na pierwsze narciarskie mistrzostwa świata w Zakopanem w 1929 r. młodego zawodnika nie dopuszczono. Ale i tak skoczył. Gęstym lasem dotarł w okolice progu i wykorzystując chwilę nieuwagi i wolny tor, wyskoczył z boku i niemal od razu wystartował, nie dając nikomu szanse na interwencję. Młody skoczek bez numeru startowego skoczył ponad 50 metrów, wyprzedzając wielu zawodników.

Rok później Marusarz wygrał w Zakopanem konkurs seniorów. Rozwijał się szybko, skakał coraz dalej, wygrywając niemal co roku na Krokwi i stając się idolem zakopiańskiej publiczności. Tak jak dziś wyczekiwane są skoki Kamila Stocha, tak przed II wojną światową wypatrywano Stanisława Marusarza.

Po nieudanej dla siebie olimpiadzie w Garmisch Partenkirchen w 1936 r., gdzie przegrał przede wszystkim z chorobą, w Zakopanem znów wygrał Mistrzostwa Polski.

Publiczność podczas konkursu w 1935 r.Narodowe Archiwum Cyfrowe

Na drzwiach do szpitala

W 1939 r. Zakopane, po dziesięciu latach znów było gospodarzem narciarskich mistrzostw świata. Marusarz liczył na zwycięstwo. Ale półtora miesiąca przed zawodami podczas konkursu na Krokwi zaliczył bardzo niebezpieczny upadek.

Stanisław Marusarz na zawodach w 1939 r.Narodowe Archiwum Cyfrowe

Skocznie kryte były wtedy gruzem i kamieniami. Gdy śnieg nie przykrył odpowiednio grubą warstwą tego wyboistego podkładu można było przy upadku zaryć się w leju najeżonym ostrymi kamieniami. Właśnie owego pamiętnego 1939 roku zdarzyło się coś takiego mnie. Szykując się któregoś dnia do pierwszego treningowego skoku na średniej skoczni nie sprawdziłem czy rynna rozbiegu nie kryje jakiś pułapek. Śnieg był tego dnia bardzo miękki. Puściłem się w dół i tuż przed progiem narty przejechały po sterczących kamieniach. Nastąpiło nagłe przyhamowanie jazdy, w efekcie wyrzuciło mnie z progu. Zrobiłem ze dwa salta i wylądowałem głowa na zeskoku. Na skutek impetu uderzenia, z wyrwy potoczyły się razem ze mną kamienie. Leżałem dobre kilkanaście sekund, zanim odważyłem się wstać. Szok, który przyprawił mnie nie tylko o gwałtowny odpływ sił lecz i omdlenia. Wróciwszy do świadomości stwierdziłem, że leżę... na drzwiach. Właśnie na tych osobliwych noszach załadowano mnie na dorożkę. (...) Były to lata kiedy podczas zawodów czy treningu nie dyżurował pod skocznią ambulans pogotowia ratunkowego, ani ekipa pogotowia wysokogórskiego z toboganem* - pisał.

Kontuzja wymusiła zmiany

Marusarz rozciął sobie głowę, połamał lewy obojczyk i zerwał przyczep mięśnia barkowego. Założono mu gips na klatkę piersiową i lewą rękę. Gdy tylko opuścił szpital, wbrew zaleceniom lekarzy zerwał go z siebie i wrócił do treningów. Miałem trudności z manewrowaniem lewą ręką: po wyjściu z progu znosiło mnie na prawą stronę* - wspominał.

Wystartował w kombinacji norweskiej. Przed skokami musiał przebiec na nartach 18 kilometrów. Tymczasem obolałemu Marusarzowi tuż przed startem ktoś ukradł kijki. udało się zorganizować inne, ale zbyt krótkie. Rozczarował. Zajął dopiero 89. miejsce.

Na skocznię szedł bez wielkich nadziei. Wchodziłem na Krokiew w takim nastroju, jakbym szedł na stracenie. Ale na skoczni miażdżył konkurentów. Drugiego zawodnika wyprzedził o 11 metrów! A zawdzięczałem to - o paradoksie - kontuzji ręki. Obawiając się bólu i znoszenia trzymałem instynktownie rękę przy korpusie i tym samym wpadłem mimo woli na trop nowoczesnego, bardziej dynamicznego i nośnego stylu, który przyjął się dopiero w końcu lat czterdziestych*.

Słaby występ w biegu spowodował jednak, że Marusarz zajął dopiero siódme miejsce w klasyfikacji generalnej.

Liczono więc, że wygra konkurs skoków. Ale skoczył dawnym sposobem i wylądował dopiero na piątym miejscu.

A potem wybuchła wojna...

Skok Marusarza podczas zawodów w Zakopanem w 1935 r.Narodowe Archiwum Cyfrowe

Kasai przy nim to młodzik

Marusarz trafił na roboty przymusowe do Bawarii. Miał uczyć młodych niemieckich skoczków. Odmówił. Usłyszał wyrok śmierci. Ale udało mu się uciec i ukrywał się do końca wojny na Węgrzech.

Potem wrócił do skoków. Wystąpił łącznie aż na pięciu zimowych igrzyskach olimpijskich. Startował nie tylko w skokach, ale też w kombinacji norweskiej, biegach i narciarstwie alpejskim.

Dziś zachwycamy się długowiecznym Japończykiem Noriakim Kasai, który mimo 46 lat na karku, regularnie skacze na zawodach. Tymczasem Marusarz ostatni swój skok oddał jako 66-latek!

Zmarł w 1993 r. Cztery lata wcześniej, został patronem Wielkiej Krokwi.

Na jego skoczni

W najbliższy weekend na skoczni im. Stanisława Marusarza skakać będą Kamil Stoch i spółka. W sobotę zaplanowano konkurs drużynowy, a w niedzielę - indywidualny. Zawody poprzedzą piątkowe kwalifikacje. Na trybunach skoczni zasiądzie 23 tysiące kibiców. Wśród nich znajdzie się prezydent Andrzej Duda, który będzie trzymał kciuki za biało-czerwonych tak jak, w latach 30., za Marusarza trzymał je Ignacy Mościcki.

Ignacy Mościcki na zawodach w Zakopanem w 1939 r.Narodowe Archiwum Cyfrowe

* cytaty pochodzą z książki "Na skoczniach Polski i świata". Wspomnienia Stanisława Marusarza spisane przez Zbigniewa K. Rogowskiego, Sport i Turystyka, Warszawa 1934.

Autor: Filip Czekała / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Pozostałe wiadomości

Reżim Kim Dzong Una wysłał Rosji najlepiej wyszkolone jednostki sił specjalnych "Burza", lecz już w pierwszych bitwach ponad tysiąc żołnierzy zginęło lub zostało rannych - przekazał w poniedziałek dziennik "The New York Times". Łącznie - podał prezydent Ukrainy - na froncie miało zginąć już ponad trzy tysiące Koreańczyków. Jak wskazuje amerykański dziennik, takie straty wynikają ze złego przygotowania żołnierzy Kima do walki w takich warunkach, jak te panujące na froncie rosyjsko-ukraińskim. Problemem jest choćby ukształtowanie terenu, czy nawet nieznajomość języka i problemy z komunikacją z Rosjanami.

Walczą w nieznanych sobie warunkach, nie znają języka. Idą "z nadzieją na zyski", giną ich tysiące

Walczą w nieznanych sobie warunkach, nie znają języka. Idą "z nadzieją na zyski", giną ich tysiące

Źródło:
PAP, Reuters, New York Times

Prezydent Polski staje po stronie człowieka, na którym ciąży jedenaście zarzutów? Przecież to jest coś niesamowitego - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 minister Marcin Kierwiński. Skomentował wypowiedź Andrzeja Dudy w sprawie posła PiS Marcina Romanowskiego, który dostał ochronę międzynarodową na Węgrzech.

Kierwiński: dziwię się, że prezydent nie korzysta z okazji, żeby nic nie mówić

Kierwiński: dziwię się, że prezydent nie korzysta z okazji, żeby nic nie mówić

Źródło:
TVN24, PAP

Te siedem przypadków to jest wola mieszkańców wyrażona przez tamtejsze rady gmin. Chcą być miastami, jest to udokumentowane zgodą społeczną - mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, pytany o korzyści związane z uzyskaniem praw miejskich.

Nowe miasta w Polsce. "To element pewnego prestiżu"

Nowe miasta w Polsce. "To element pewnego prestiżu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Oficerowie izraelskiego wywiadu opowiedzieli dziennikarce amerykańskiej stacji CBS News o kulisach wrześniowej akcji z wybuchającymi pagerami Hezbollahu. Jak udało się doprowadzić do tego, że organizacja kupiła broń przeciwko sobie, która następnie trafiła do kieszeni tysięcy bojowników? 

Jak Hezbollah kupił od Izraela broń przeciwko sobie. Oficerowie o kulisach akcji z wybuchającymi pagerami

Jak Hezbollah kupił od Izraela broń przeciwko sobie. Oficerowie o kulisach akcji z wybuchającymi pagerami

Źródło:
CBS News

Reżim Orbana w coraz większym stopniu charakteryzuje się tym, że przyjmuje upadłych dyktatorów i poszukiwanych przestępców - powiedział w telewizji ATV lider węgierskiej opozycji Peter Magyar. Według niego premier Węgier Viktor Orban "wciąga kraj w międzynarodowe skandale, dając azyl Marcinowi Romanowskiemu".

"Orban wciąga nas w międzynarodowe skandale". Lider opozycji o azylu dla Romanowskiego

"Orban wciąga nas w międzynarodowe skandale". Lider opozycji o azylu dla Romanowskiego

Źródło:
PAP

Prokuratura Krajowa poinformowała o zwolnieniu z aresztu youtubera Kamila "Buddy" L. oraz jego partnerki Aleksandry "Grażynki" K. Tymczasowe aresztowanie zostało zamienione na poręczenie majątkowe.

Uchylono areszt "Buddzie" i "Grażynce". Dzień przed wigilią wrócili do domu

Uchylono areszt "Buddzie" i "Grażynce". Dzień przed wigilią wrócili do domu

Źródło:
tvn24.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed obfitymi opadami śniegu. Obowiązują też alarmy przed gęstymi mgłami i oblodzeniem. Sprawdź, gdzie zrobi się ślisko i niebezpiecznie.

Drogi skute lodem, obfite opady śniegu. Alarmy w dziewięciu województwach

Drogi skute lodem, obfite opady śniegu. Alarmy w dziewięciu województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Bilans ofiar śmiertelnych cyklonu Chido, który uderzył w Mozambik, wzrósł do 120 osób - podały w poniedziałek lokalne władze. Żywioł wyrządził też ogromne zniszczenia na Majotcie, francuskim terytorium zamorskim. W związku z tą katastrofą poniedziałek został ogłoszony dniem żałoby narodowej we Francji.

Rośnie bilans ofiar cyklonu, we Francji żałoba narodowa

Rośnie bilans ofiar cyklonu, we Francji żałoba narodowa

Źródło:
PAP, Reuters

Nie patrzcie na ceny, mówcie o jakości. Na końcu kupujemy jakość. To jest najważniejsze w hematologii i onkologii - powiedział w TVN24 szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak. Odnosił się do selekcji sprzętu kupowanego przez WOŚP za zebrane w czasie Finału pieniądze.

Orkiestra zagra po raz 33. Owsiak: nie zatrzymujemy się, gramy na zdrowie

Orkiestra zagra po raz 33. Owsiak: nie zatrzymujemy się, gramy na zdrowie

Źródło:
TVN24

Trasa S8 na wysokości miejscowości Budykierz w powiecie wyszkowskim została zablokowana w kierunku Warszawy. Kierowca auta osobowego wjechał w samochód, który ciągnął przyczepę z jachtem. Łódź spadła na jezdnię.

Rozbite auta i jacht zablokowały trasę ekspresową

Rozbite auta i jacht zablokowały trasę ekspresową

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nowelizacja ustawy o sporcie została skierowana przez prezydenta Andrzeja Dudę do Trybunału Konstytucyjnego. Jak poinformowała kancelaria, jego wątpliwości wzbudził sposób wybierania części nowych członków zarządów polskich związków sportowych oraz proponowane przez ustawodawcę kary. Według resortu sportu celem nowych przepisów jest między innymi "zrównoważona reprezentacja płci we władzach polskich związków sportowych".

Prezydent zdecydował w sprawie ustawy o sporcie

Prezydent zdecydował w sprawie ustawy o sporcie

Źródło:
PAP

Prokurator zablokował 328 rachunków bankowych prowadzonych przez różne banki na rzecz spółki Cinkciarz.pl – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prokurator Anna Marszałek.

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Źródło:
PAP

Kolejne nieruchomości trafiły do fundacji rodzinnej Daniela Obajtka. To willa oraz domki letniskowe nad morzem - pisze "Newsweek". Tygodnik zaznacza, że może być to sposób na ucieczkę byłego prezesa Orlenu przed ewentualnymi roszczeniami. Pytany o to, dlaczego przepisuje nieruchomości na rodzinę i na fundację, Obajtek odparł w poniedziałek: "Bo mi wolno".

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Źródło:
"Newsweek", tvn24.pl

W połowie grudnia w Cieśninie Kerczeńskiej doszło do awarii dwóch tankowców i wycieku mazutu. Rosyjskie władze - które cytuje "The Guardian" - podały, że "nawet 200 tysięcy ton gruntu mogło zostać skażone".

Mazut wyciekł z rosyjskich tankowców. Nawet 200 tysięcy ton gruntu skażone

Mazut wyciekł z rosyjskich tankowców. Nawet 200 tysięcy ton gruntu skażone

Źródło:
PAP, Reuters

Premier Grenlandii Mute Egede oświadczył, że należąca do Danii wyspa nie jest na sprzedaż i nigdy nie będzie. Dzień wcześniej prezydent elekt USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "posiadanie" Grenlandii to dla Waszyngtonu "absolutna konieczność".

"Grenlandia jest nasza. Nie jesteśmy na sprzedaż". Premier odpowiada na słowa Trumpa

"Grenlandia jest nasza. Nie jesteśmy na sprzedaż". Premier odpowiada na słowa Trumpa

Źródło:
PAP

Zmarł krokodyl, który zagrał w największym australijskim przeboju wszechczasów - filmie "Krokodyl Dundee". O śmierci ponad 90-letniego gada poinformowało herpetarium Crocosaurus Cove, w którym mieszkał.

"Odszedł Burt, gwiazdor australijskiego klasyka". Zagrał w filmie "Krokodyl Dundee"

"Odszedł Burt, gwiazdor australijskiego klasyka". Zagrał w filmie "Krokodyl Dundee"

Źródło:
PAP, BBC
"Nie dam rady się dźwignąć, nie ma szans, jak nie będzie pomocy z gminy, z rządu"

"Nie dam rady się dźwignąć, nie ma szans, jak nie będzie pomocy z gminy, z rządu"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na trasie S7 w rejonie węzła Opacz doszło do zderzenia czterech samochodów osobowych i autobusu miejskiego. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kierowców czekały utrudnienia przy wyjeździe ze stolicy. Korek utworzył się także na autostradzie A2 między Pruszkowem a Grodziskiem Mazowieckim. Powodem była kolizja trzech aut.

Karambol na wyjeździe z Warszawy, kolizja na autostradzie A2

Karambol na wyjeździe z Warszawy, kolizja na autostradzie A2

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny konwojowanego przez policję na przesłuchanie. Trwa wyjaśnianie, w jaki sposób 42-latek doznał obrażeń, które doprowadziły do jego śmierci. Na tym etapie postępowania śledczy wykluczyli udział osób trzecich.

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ryszard Petru (Polska 2050) poinformował w poniedziałek, że w Wigilię przez kilka godzin będzie pracował w jednym z dyskontów Biedronki w Warszawie. Jego zdaniem to pewien gest, który ma otworzyć dyskusję o tym, że każda praca jest ważna. - Tu nie chodzi o politykę - przekonywał.

Petru w Biedronce. Podał stawkę

Petru w Biedronce. Podał stawkę

Źródło:
PAP

- Chcemy, żeby projekt CPK był w pełni polską inicjatywą i był zarządzany przez Polskie Porty Lotnicze - przekazał minister infrastruktury Dariusz Klimczak. PPL i CPK podpisały w poniedziałek list intencyjny w tej sprawie.

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Źródło:
PAP

Warszawski sąd nie uwzględnił zażalenia obrońcy Michała Wosia na postanowienie prokuratora o zastosowaniu środków zapobiegawczych - przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. W sierpniu prokurator postawił posłowi PiS zarzuty oraz zastosował dozór policji i zakaz kontaktowania się z kilkudziesięcioma osobami. W ocenie rzecznika Prokuratury Krajowej sąd "potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów" oraz "prawdopodobieństwo, iż Woś popełnił zarzucane mu przestępstwo".

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Źródło:
TVN24

Asma al-Asad, żona obalonego syryjskiego dyktatora, który znalazł schronienie w Rosji, nie jest zadowolona z życia w Moskwie - poinformował portal telewizji Al Dżazira. Arabskie i tureckie media przekazały, że złożyła też w Rosji pozew rozwodowy. O małżeństwie Asadów postanowił w tej sytuacji wypowiedzieć się sam rzecznik Kremla, który wszystkiemu zaprzeczył.

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Źródło:
PAP, Meduza, Interfax

Lekarze pogotowia ratunkowego w Wielkiej Brytanii wydali w poniedziałek ostrzeżenie dotyczące plastikowych kulek, znanych też jako kulki hydrożelowe czy koraliki wodne. Specjaliści zalecają, by nie wręczać ich na święta dzieciom poniżej piątego roku życia. Dlaczego kolorowe kulki mogą być niebezpieczne?

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Źródło:
BBC, The Guardian
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jan Wojciech Krzyszczak, aktor teatralny i filmowy, zmarł w wieku 82 lat. Był założycielem i dyrektorem Teatru Kameralnego w Lublinie.

Aktor Jan Wojciech Krzyszczak nie żyje

Aktor Jan Wojciech Krzyszczak nie żyje

Źródło:
PAP

Służby w Gwatemali uwolniły z rąk fundamentalistycznej żydowskiej sekty Lev Tahor 160 dzieci i nastolatków. Operację przeprowadzono po ucieczce z sekty czwórki nieletnich osób, które zaalarmowały władze.

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

Źródło:
PAP, "New York Times"

Uczniowie szkoły zawodowej w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie) wrzucili do sieci dwa filmiki, na których pokazują ciasta w formie swastyk, wykonują nazistowskie gesty i odpalają petardy. Jak tłumaczy dyrektorka placówki, do zdarzenia doszło po wigilii klasowej, podczas chwilowej nieobecności nauczyciela.

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Źródło:
Gazeta Wyborcza/TVN24
Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Znikające miliony. Ani ksiądz, ani zakon się nie przyznają. To dla kogo te przelewy?

Znikające miliony. Ani ksiądz, ani zakon się nie przyznają. To dla kogo te przelewy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rumuński parlament zaakceptował skład nowego rządu Marcela Ciolacu. Lider Partii Socjaldemokratycznej (PSD) stanął na czele poprzedniego gabinetu w czerwcu 2023 roku, a obecny rząd został wyłoniony w wyniku wyborów parlamentarnych z 1 grudnia.

Rumunia ma nowy rząd. "Być może są gotowi poświęcić urząd prezydenta"

Rumunia ma nowy rząd. "Być może są gotowi poświęcić urząd prezydenta"

Źródło:
PAP

Nad ranem deweloper, ignorując zakaz prowadzenia robót, zburzył kamienicę przy Łuckiej - poinformował w poniedziałek stołeczny konserwator zabytków. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych. "Zabytkowej kamienicy przy Łuckiej w zasadzie już nie ma" - przyznali urzędnicy.

"Zabytkowej kamienicy przy Łuckiej w zasadzie już nie ma"

"Zabytkowej kamienicy przy Łuckiej w zasadzie już nie ma"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP