Czy datę przedterminowych wyborów prezydenckich poznamy już w środę? - Wydaje mi się to absolutnie konieczne - odpowiada Bronisław Komorowski. Marszałek, sprawujący obowiązki głowy państwa, zaapelował już w poniedziałek do opozycyjnych klubów, by do czasu zebrania się w środę Konwentu Seniorów określiły najdogodniejszy dla nich termin głosowania.
Jak podkreślał Komorowski, chodzi o określenie "jaki termin może być najdogodniejszy dla dwóch klubów opozycyjnych, aby móc spełnić wymogi konstytucyjne, jeśli chodzi o termin tych wyborów i sposób ich przeprowadzenia".
Marszałek Sejmu zapowiedział, że jeśli posłowie tego nie zrobią, będzie się starał wyznaczyć najpóźniejszy z możliwych terminów.
Wybory najpóźniej 20 czerwca
Posłowie, którzy brali udział w poniedziałkowym, wieczornym posiedzeniu Konwentu Seniorów nie chcieli wypowiadać się na temat jego przebiegu. Jedynie rzecznik marszałka Sejmu Jerzy Smoliński poinformował, że w środę odbyć ma się kolejne posiedzenie Konwentu Seniorów, poświęcone właśnie konsultacjom w sprawie terminu wyborów prezydenckich.
Zgodnie z konstytucją, marszałek musi zarządzić wybory prezydenckie w ciągu dwóch tygodni od dnia opróżnienia urzędu prezydenta (czyli najpóźniej do 24 kwietnia), a głosowanie musi odbyć się w dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia wyborów (najpóźniej 20 czerwca).
Źródło: PAP, TVN24, TVP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24