"W związku z nieścisłymi i nieprawdziwymi informacjami, dotyczącymi moich poglądów na ochronę życia poczętego, wyjaśniam, co następuje: uznaję aborcję za wielkie zło" - napisała w oświadczeniu Nelly Rokita-Arnold.
Podkreśliła, że "jest zwolenniczką ochrony życia od chwili poczęcia". Zastrzegła też, że popiera obowiązujące w Polsce prawo w zakresie ochrony życia poczętego, a także akceptuje program Prawa i Sprawiedliwości, w którym ta kwestia została uwzględniona.
Nelly Rokita jest doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego ds. kobiet. Kandyduje też do Sejmu z listy PiS.
Portal Prawy.pl opublikował nagranie z fragmentem wykładu, który Nelly Rokita wygłosiła w marcu 2006 roku pt. "Feminizm po polsku w XXI wieku" dla studentów Uniwersytetu Warszawskiego. "Za komuchów to było lepiej, takie były głosy. I możliwe, że dla kobiet za komuchów to było lepiej, bez wątpienia nawet się zgodzę, w jakiś sposób tak: aborcja była dozwolona, pani mogła być traktorzystką i gwiazdą mogła być (...)" - mówiła wówczas Nelly Rokita.
Nelly Rokita wyjaśniła, że jej wypowiedź opublikowana przez Prawy.pl "to była ironia" i została "wyjęta z kontekstu".
Doradcy prezydenta bronił też premier Jarosław Kaczyński. - Pani Nelly Rokita w zeszłym roku podczas wykładu na Uniwersytecie Warszawskim w tonie sarkastycznym mówiła o tym, że za PRL-u rzeczywiście kobietom było lepiej, bo miały prawo do aborcji. I oczywiście to był żart. To było wyśmiewanie tezy, że za PRL-u kobietom było lepiej - tłumaczył szef rządu.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP