W polskiej policji szykują się wielkie zmiany. Funkcjonariusze będą mieć większy arsenał środków przymusu bezpośredniego, będą też mogli częściej zakładać podsłuchy i stosować prowokacje - to najważniejsze elementy przygotowanej przez MSWiA reformy. Oprócz tego policjanci dostaną urlopy "tacierzyńskie" - informuje "Rzeczpospolita".
Projekt nowelizacji ustawy policyjnej jest już gotowy. Kiedy stanie się prawem, komendantem głównym policji będzie mógł zostać jedynie doświadczony policjant – od podinspektora wzwyż – lub generał policji. Obecnie bywa różnie - za rządów PiS na czele policji stał prokurator.
Prowokacje i podsłuchy
Policjanci nie będą już kontrolować rodzaju użytego paliwa. Zajmą się tym inne służby, np. Inspekcja Handlowa, Inspekcja Transportu Drogowego, Służba Celna oraz pracownicy i inspektorzy kontroli skarbowej. Co się jeszcze zmieni?
Po reformie policja będzie mogła częściej stosować podsłuchy i kontrolę korespondencji - np. faksów, e-maili - by lepiej walczyć z rozwijającą się przestępczością zorganizowaną, której wykrycie jawnymi metodami jest coraz trudniejsze.
Funkcjonariusze będą też stosować policyjną prowokację w liczniejszej grupie przestępstw, np. w sprawach o toksyczne zanieczyszczenie środowiska i przerzut odpadów.
Podobnie ma być przy ściganiu sutenerstwa i pedofilii czy przestępstw o charakterze ekonomicznym.
Lotne komisariaty
Dla celów dowodowych będzie można wykorzystywać zapisy obrazu i dźwięku na tzw. nośnikach mobilnych (karty pamięci, płyty CD czy DVD). Co się jeszcze zmieni?
MSWiA chce też, by na terenie kraju powstały ruchome komisariaty - obejmujące swoim obszarem więcej niż jedno województwo, na przykład komisariaty autostradowe (przy zjazdach z dróg), rzeczne (działające wzdłuż rzeki) czy kolejowe (w miejscowości stacji początkowej lub końcowej).
Policjanci dostaną też większy arsenał środków przymusu bezpośredniego. Chodzi m.in. o użycie chemicznych i pirotechnicznych środków pozoracji pola walki (flary, petardy, świece dymne), a także środków przeznaczonych do pokonywania zamknięć budowlanych i innych przeszkód (środki wybuchowe).
Policjant na tacierzyńskim
Autorzy projektu chcą też wprowadzić zmiany w funduszu operacyjnym policji. Pieniądze pójdą nie tylko na ochronę tajnych współpracowników, ale także na odszkodowania dla osób, które w związku z udzielaniem pomocy straciły zdrowie czy też majątek.
Policjanci dostaną też prawo pójścia na urlop "tacierzyński" (obecnie prawo do niego mają tylko policjantki, co Rzecznik Praw Obywatelskich ocenił jako dyskryminację).
Funkcjonariusze nie będą też musieli mieć zgody przełożonego na zagraniczny wyjazd. Anachroniczny przepis, mający swoje korzenie jeszcze w PRL, zostanie z ustawy o policji wykreślony.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24