Szczekanie, fetor, groźby i wyzwiska. "To są moje psy i się od nich odpie****"

Właściciele psów uprzykrzają życie sąsiadom
Właściciele psów uprzykrzają życie sąsiadom
UWAGA! TVN
Właściciele psów uprzykrzają życie sąsiadomUWAGA! TVN

Cztery lata temu do jednego z mieszkań wprowadzili się Janusz T. i Janina P. Do niewielkiego lokalu zaczęli sprowadzać psy, których obecnie jest ponad 20. Choć udało się uzyskać sądowy nakaz eksmisji zwierząt, sytuacja z dnia na dzień pogarsza się, właściciele psów grożą sąsiadom wysadzeniem budynku, a ci boją się o swoje bezpieczeństwo. Materiał programu "Uwaga!" TVN.

O sprawie redakcję programu "Uwaga!" TVN poinformowali widzowie na #tematdlauwagi.

Luiza Aksamit wynajmowała mieszkanie komunalne. Jej sąsiadami piętro wyżej byli Janusz T. i Janina P, którzy obecnie są małżeństwem. Kobieta wyprowadziła się miesiąc temu, bo nie mogła dłużej znosić hałasu oraz smrodu i nie dawała już rady zamalowywać notorycznie pojawiających się plam na sufitach.

"Oni nie przestrzegają żadnych reguł"

- To nie jest woda. To jest smród - powiedziała reporterce "Uwagi!" pani Luiza. - Nie przestrzegają żadnych reguł, jeżeli chodzi o mieszkanie w bloku - dodała.

Kobieta wiele razy próbowała rozmawiać z uciążliwymi sąsiadami, jednak nic do nich nie docierało. Zaczęli jeszcze bardziej utrudniać jej życie. - Ona specjalnie, złośliwie rzucała jakimiś przedmiotami, żeby te psy non stop biegały po całym mieszkaniu. On podchodził do rur, z całej siły bił w te rury, więc słyszeliśmy wszyscy. Ja zasypiałam nad ranem, nawet czasem stopery mi nie pomagały - relacjonowała kobieta zachowanie sąsiadów.

Pani Luiza postanowiła nagrywać to, co działo się w nocy. "Spod dwunastki ty pedofilu k***a", "Wy je***e ciecie, k***a moherowe berety mieszkają. Szmaty kościelne" - to tylko niektóre z okrzyków, które zarejestrowała.

Właściciele psów uprzykrzają życie sąsiadom
Właściciele psów uprzykrzają życie sąsiadomUWAGA! TVN

Załatwiają się w domu

Małżeństwo T. od dwóch lat mieszka ze sforą psów. Początkowo posiadali cztery, które z czasem zaczęły się rozmnażać. W mieszkaniu, które ma tylko 36 m kw., jest teraz 25 zwierząt. Sąsiedzi przeżywają istną gehennę.

- Te psy, ponieważ nie są wyprowadzane, wszystkie swoje potrzeby załatwiają w domu. Jest niesamowity fetor - mówi Krzysztof Mendelowski, którego balkon sąsiaduje z balkonem małżeństwa T. Pan Krzysztof odgradza się od nich, czym tylko może. Prawie nie otwiera okien.

- Odór niesamowity, uciekałam ostatnio, bo mam straszną alergię. Nie mogę mieszkać w tym domu - powiedziała kolejna sąsiadka Bronisława Pasiut. - Na balkon nie można wyjść, okna nie można otworzyć, przewodami czuć. Wszystkie te wentylacje pozatykałam - wymieniała kobieta.

Jak mówi, nieraz zdarza się, że odchody zwierząt spadają na jej balkon.

"Nie, nie będzie spokoju!"

- Choruję. Jestem po ciężkiej operacji serca, mam stwierdzoną chorobę nowotworową, jestem po ciężkiej radioterapii. Powinienem uciekać z domu, ale stan zdrowia w tym momencie nie bardzo mi pozwala, bo jest upał, bo się źle czuję, bo zażyłem leki, po których nie bardzo mogę wychodzić - wyznał pan Krzysztof. - To są ludzie, z którymi nie da się rozmawiać - dodał.

Większość mieszkańców, podobnie jak on, to starsi ludzie. Powinni mieć spokój, tymczasem przez psy i nieustanne awantury sytuacja w bloku jest dla nich nie do wytrzymania.

Reporterka "Uwagi!" razem z mieszkańcami jest świadkiem rozmowy pana Krzysztofa z małżeństwem T.

- Nie, nie będzie spokoju! Od moich psów to się człowieku odpie***l - agresywnie zareagował właściciel psów na zadane pytanie mężczyzna. - To są moje psy i się od nich odpie***l - wtórowała mu kobieta. - Nagonkę to sobie możecie robić, zaraz na policję dzwonię - krzyknęła.

- Ja odbierałam porody sukom, więc powiedziałam, niech siedzą w kupie, jak ktoś im ma krzywdę zrobić - tłumaczyła kobieta i dodała, że psy wychodzą na spacery, ale dzieje się to późnym wieczorem i w nocy.

Właścicielka zwierząt stwierdziła, że ma 18 psów, a smród, jaki czują mieszkańcy, to "byle jakie substancje", jakimi psika jej sąsiadka. Ekipy "Uwagi!" do mieszkania nie wpuściła.

Szczekanie, fetor, groźby i wyzwiska. "To są moje psy i się od nich odpie***l"
Szczekanie, fetor, groźby i wyzwiska. "To są moje psy i się od nich odpie***l"UWAGA! TVN

"Nie mogę nic zrobić"

Właścicielką mieszkania jest matka Janusza T. Kobieta regularnie płaci czynsz i wszystkie rachunki. Zarządca wspólnoty mieszkaniowej o tym, co dzieje się w bloku przy ulicy Zamenhofa, pisał wszędzie. Kiedy konflikt pomiędzy państwem T. a sąsiadami zaczął przybierać na sile, zarządca bez przerwy alarmował różne instytucje. Powiadamiał też właścicielkę mieszkania.

- Do wszystkich się zwracam i nie mogę nic zrobić - stwierdził rozkładając ręce Wiesław Gawlikowski, zarządca wspólnoty. - Mnie ogranicza ustawa o własności lokali. Jedyne, co mogę zrobić, to mogę wystąpić do sądu i to uczyniłem - dodał.

Właścicielka mieszkania, wiedząc o problemie z psami sama złożyła pozew o ich eksmisję. Sąd wydał wyrok. Komornik do dzisiaj jednak go nie wyegzekwował. Twierdzi, że nie może nic zrobić, bo państwo T. nie wskazali mu miejsca, gdzie psy mają trafić. Także Jadwiga T., właścicielka mieszkania nie chciała przejąć psów, ani ponosić kosztów eksmisji. Komornik stwierdził, że o sprawie telefonicznie poinformował Urząd Miasta. Urzędnicy nie podjęli jednak działań, bo nie są stroną w tym konflikcie.

- To pani, która jest właścicielem mieszkania, założyła sprawę cywilną i decyzja sądu wynika ze sprawy cywilnej. Jest oczywistym, że dalszym etapem i kosztami usunięcia tych psów powinna być obciążona właścicielka - tłumaczył Krzysztof Witkowski, rzecznik Urzędu Miasta Nowego Sącza.

Groźby i zastraszanie

Bezczynność komornika i innych służb w wyegzekwowaniu wyroku eksmisyjnego psów trwa już prawie dwa lata. Psów w mieszkaniu jest coraz więcej, a ich właściciele czują się bezkarni. Zaczęli niszczyć mienie skarżących się sąsiadów i coraz bardziej ich zastraszać.

- Co wychodzili, to pluli po drzwiach. Ja tego nie myłam, bo nie chciałam się im dać ucieszyć, że sprzątam po nich. Ta farba, ten lakier mi schodził. Musiałam drzwi wymienić - powiedziała Bronisława Pasiut i dodaje, że gdy próbowała zwracać sąsiadom uwagę, było jeszcze gorzej. - Wpadł do mnie do przedpokoju, chciał mnie bić, przeklinał mnie - opowiadała.

Pan Krzysztof z kolei któregoś dnia poczuł w mieszkaniu woń substancji łatwopalnej. - Okazało się po otwarciu drzwi, że ja mam przez próg przelaną niewielką kałużę tej benzyny czy rozpuszczalnika benzynowego. Błyskawicznie wezwałem policję - wspominała. Jak powiedziała, sąsiadka tłumaczyła, że chciała umyć sobie drzwi i butelka z rozpuszczalnikiem wypadła jej z rąk i rozbiła się na korytarzu.

- Oni grozili, że będziemy tu wszyscy fruwać, że nas wysadzą w powietrze, że będziemy się palić - mówił pan Krzysztof.

- Słyszałam, że pan T. wysadzi cały blok razem z mieszkańcami. Skoro on tutaj nie będzie mieszkał, to nikt nie będzie mieszkał - relacjonowała pani Luiza. Jak dodaje, widziała, jak mężczyzna wnosił do mieszkania baniaki z paliwem. - Tak się zastanawiałam, że chyba coś jest nie tak. Że to, co on mówi, to jest chyba w stanie to zrobić - wspominała.

Pogróżki słyszała także reporterka "Uwagi!", która razem z sąsiadami próbowała rozmawiać z małżeństwem T. - Psy są moje, jeżeli je dotkniecie, to wasze rodziny pożałują tego. Jak się będziecie dalej wpie*****ć, to zrobi z wami porządek pewna mafia - wykrzykiwała kobieta na korytarzu.

- Zapłaci mi pan 200 tysięcy za kamerowanie, to wtedy pogadamy - dodał mężczyzna.

"Ograniczona zdolność pokierowania swoim postępowaniem"

Janusz i Janina T. byli wiele razy karani w sprawach o wykroczenia za łamanie porządku publicznego i niszczenie mienia sąsiadów. Wszystkie grzywny płaciła właścicielka mieszkania, matka mężczyzny. Nie chciała z nami porozmawiać. Do sądu trafiły teraz dwa akty oskarżenia w sprawach karnych dotyczących nękania sąsiadów przez uciążliwych lokatorów.

- To są nie tylko groźby uszkodzenia mienia, ale także groźby pobicia, czy też pozbawienia życia. W jednej ze spraw prokurator nabrał wątpliwości co do stanu psychicznego pani i w związku z tym dopuścił dowód z opinii biegłych psychiatrów, także opiniował psycholog - relacjonował Bogdan Kijak, rzecznik Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. - Po przeprowadzeniu badania biegli stwierdzili, że pani oskarżona ograniczoną w stopniu znacznym zdolność pokierowania swoim postępowaniem - powiedział.

Dopiero miesiąc temu na wniosek prokuratora udało się policji, weterynarzowi i pracownikowi Sanepidu wejść do mieszkania państwa T. i przeprowadzić kontrolę. Sanepid stwierdził, że może tam wystąpić zagrożenie epidemiologiczne. Psy jak się okazało są dobrze odżywione, jednak warunki w jakich przebywają są tragiczne.

- W tej chwili prowadzimy dochodzenie w sprawie znęcania nad zwierzętami, bo utrzymywanie zwierząt w takich warunkach nieodpowiednich, niehumanitarnych może być karalne - ocenił Sebastian Gleń, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Jak dodał, policja dowiedziała się też, że psy są nieszczepione, dlatego wszczęte zostało kolejne postępowanie.

"Miasto podjęło działania"

Dlaczego więc, chociaż stwierdzone zostało zagrożenie epidemiologiczne, psy wciąż są w mieszkaniu? Według rzecznika urzędu miasta, postępowanie w sprawie eksmisji zwierząt toczy się tak szybko, jak tylko może. - Miasto podjęło działania. Żeby zabrać te psy, trzeba zakończyć procedurę administracyjną - tłumaczył Krzysztof Witkowski. - Robimy to maksymalnie szybko. To nie tylko urząd miasta, są także inne służby, które są za to odpowiedzialne - dodał.

- Ja się czuję bezsilny, nie wiem, co robić. Byłbym skłonny sprzedać to mieszkanie, przeprowadzić się gdziekolwiek, tylko że w takim towarzystwie nikt tego mieszkania nie będzie chciał kupić - powiedział Krzysztof Mendelowski. - Dramat, nie wiem, jak dalej będzie - powiedziała załamana Bronisława Pasiut.

ZOBACZ CAŁY MATERIAŁ PROGRAMU "UWAGA!" TVN

Autor: tmw/adso / Źródło: UWAGA! TVN

Źródło zdjęcia głównego: "Uwaga!" TVN

Pozostałe wiadomości

Kolejne nieruchomości trafiły do fundacji rodzinnej Daniela Obajtka. To willa oraz domki letniskowe nad morzem - pisze "Newsweek". Tygodnik zaznacza, że może być to sposób na ucieczkę byłego prezesa Orlenu przed ewentualnymi roszczeniami. Pytany o to, dlaczego przepisuje nieruchomości na rodzinę i na fundację Obajtek odparł w poniedziałek: "Bo mi wolno".

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Źródło:
"Newsweek", tvn24.pl

Pogoda na Boże Narodzenie. Zbliżające się święta nie przyniosą większej zmiany w pogodzie. W najbliższych dniach doświadczymy pochmurnej aury z niewielkimi opadami słabego deszczu, deszczu ze śniegiem, a w niektórych regionach kraju - śniegu. Sprawdź, co nas czeka.

Tutaj pojawi się szansa na białe święta. Najnowsza prognoza

Tutaj pojawi się szansa na białe święta. Najnowsza prognoza

Źródło:
tvnmeteo.pl

Asma al-Asad, żona obalonego syryjskiego dyktatora, który znalazł schronienie w Rosji, nie jest zadowolona z życia w Moskwie - poinformował portal telewizji Al Dżazira. Arabskie i tureckie media przekazały, że złożyła też w Rosji pozew rozwodowy. O małżeństwie Asadów postanowił w tej sytuacji wypowiedzieć się sam rzecznik Kremla, który wszystkiemu zaprzeczył.

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Źródło:
PAP, Meduza, Interfax

Państwowa Komisja Wyborcza nie podjęła w poniedziałek w trybie obiegowym uchwały w sprawie sprawozdania komitetu PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie - przekazał szef PKW Sylwester Marciniak. Dodał, że Komisja zajmie się ponownie sprawozdaniem 30 grudnia.

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Źródło:
PAP

- Oczekiwałbym, że w ciągu sześciu godzin Marcin Romanowski zgłosi się po prostu do prokuratury - mówił szef MSWiA Tomasz Siemoniak, komentując warunki wysunięte przez ściganego posła PiS, który dostał węgierski azyl po tym, jak uciekł z kraju. Romanowski przekonuje, że po ich realizacji przez rządzących właśnie "w ciągu sześciu godzin wróci do kraju". Według Siemoniaka "to jest żałosne po prostu, że ktoś podejrzany o poważne przestępstwa śmie jakiekolwiek warunki Rzeczpospolitej Polskiej stawiać". - Jego miejsce jest na ławie w sądzie - dodał.

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Źródło:
PAP, TVN24

Do PKW dołączyłem wiele lat temu. Za każdym razem towarzyszy mi obawa, czy wybory uda zorganizować, czy nie będzie żadnych problemów - przyznał w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" szef Komisji Sylwester Marciniak. Zaznaczył, że teraz "zdecydowanie" zwiększyły się jego obawy. - Wzrosły po ubiegłotygodniowym posiedzeniu - przekazał. Wtedy to PKW wstrzymała się z podjęciem decyzji wobec postanowienia nieuznawanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN do czasu uregulowania jej statusu prawnego. Właśnie ta sama izba orzeka w sprawach związanych z ważnością wyborów.

"Ogromny błąd", który "może się zemścić". Szef PKW: wzrosły obawy w sprawie wyborów

"Ogromny błąd", który "może się zemścić". Szef PKW: wzrosły obawy w sprawie wyborów

Źródło:
"Dziennik Gazeta Prawna"

Nowe doniesienia prasy w sprawie lekarza Taleba Abdula Dżawada, który w piątek wjechał samochodem w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu, podają w wątpliwość jego kompetencje zawodowe. Dżawad miał być nazywany przez współpracowników "Dr Google". W niektórych przypadkach jego praktyki terapeutyczne budziły zmieszanie wśród personelu.

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

Źródło:
PAP

Nad ranem deweloper, ignorując zakaz prowadzenia robót, zburzył kamienicę przy Łuckiej - poinformował w poniedziałek stołeczny konserwator zabytków. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych.

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rada Miasta zgodziła się na zbycie terenu położonego przy promenadzie w Ustce. Oznacza to, że bez przetargu będzie mógł go kupić przedsiębiorca, który dzierżawi nieruchomość od 1993 roku. Wątpliwości budziło głosowanie w tej sprawie, w którym brał udział radny, który jest jednocześnie zięciem przedsiębiorcy. Wojewoda Pomorska uznała jednak ostatecznie, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. - To miejsce budowaliśmy przez lata, w przetargu mogłoby zostać przejęte jako gotowy, łatwy i rentowny biznes - uważa Zdzisław Górecki, dzierżawca działki.

Teren przy plaży za 114 tysięcy, głosował zięć. "Moralne wątpliwości", ale "w granicach prawa"

Teren przy plaży za 114 tysięcy, głosował zięć. "Moralne wątpliwości", ale "w granicach prawa"

Źródło:
TVN24

Orlen złożył pozwy przeciwko byłym członkom zarządu spółki: Danielowi Obajtkowi i Michałowi Rogowi - poinformował w poniedziałek zespół prasowy płockiego koncernu. Spółka domaga się zwrotu pieniędzy, które miały być przeznaczone na cele prywatne, na przykład wizyty w hotelach i restauracjach.

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Źródło:
PAP

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom w rozumieniu przyjętym w Konstytucji RP i na gruncie prawa międzynarodowego - przekazało Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Przeprowadzone czynności wykazały równocześnie, że w pewnych sytuacjach dochodziło do niehumanitarnego traktowania zatrzymanego - czytamy w komunikacie. Chodziło z jednej strony o bardzo długie przesłuchania w kajdankach i bez jedzenia, a z drugiej - o brak czajnika elektrycznego w celi. Prokuratura przedstawiła Michałowi O. zarzuty, które dotyczą między innymi wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 mln zł dla Fundacji Profeto, która – w ocenie śledczych – nie spełniła wymagań formalnych i merytorycznych, by otrzymać te pieniądze.

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policjanci z szóstego Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi szykują mężczyzny, który nagrał nagą kobietę w jednym z solariów telefonem komórkowym. - Mężczyzna nie miał zamiaru się opalać, tylko wszedł do kabiny obok i nagrywał z premedytacją - informuje rzeczniczka policji.

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Źródło:
tvn24.pl

Kraków i Warszawa zostały w poniedziałek połączone drogą ekspresową S7, a aglomeracja krakowska zyskała trasę S52, która ma usprawnić przejazd północną częścią miasta. Łączna długość obu udostępnionych dziś ekspresówek to 25 kilometrów.

Z Krakowa do Warszawy w 2,5 godziny. "Najważniejsza inwestycja drogowa w tym roku"

Z Krakowa do Warszawy w 2,5 godziny. "Najważniejsza inwestycja drogowa w tym roku"

Źródło:
PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Służby w Gwatemali uwolniły z rąk fundamentalistycznej żydowskiej sekty Lev Tahor 160 dzieci i nastolatków. Operację przeprowadzono po ucieczce z sekty czwórki nieletnich osób, które zaalarmowały władze.

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

Źródło:
PAP, "New York Times"

Uczniowie szkoły zawodowej w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie) wrzucili do sieci dwa filmiki, na których pokazują ciasta w formie swastyk, wykonują nazistowskie gesty i odpalają petardy. Jak tłumaczy dyrektorka placówki, do zdarzenia doszło po wigilii klasowej, podczas chwilowej nieobecności nauczyciela.

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Źródło:
Gazeta Wyborcza/TVN24

Gdańska prokuratura okręgowa umorzyła śledztwo przeciwko Ryszardowi Brejzie. Prokuratura regionalna wykazała nadużycia ze strony prowadzących postępowanie. Jak przekazał rzecznik, zachodzi podejrzenie, że czynności procesowe zlecane do wykonania prokuratorowi referentowi wynikały "z osobistej motywacji byłej prokurator", która zmierzała do prowadzania śledztwa "w określonym kierunku, w celu wykorzystania jego politycznego potencjału". Audytorzy wskazali też na bezprawne użycie Pegasusa wobec syna Ryszarda Brejzy - Krzysztofa.

Ryszard Brejza oczyszczony z zarzutów. "Rażące naruszenie zasad rzetelności i uczciwości procesowej"

Ryszard Brejza oczyszczony z zarzutów. "Rażące naruszenie zasad rzetelności i uczciwości procesowej"

Źródło:
PAP/TVN24

Brytyjska telewizja udostępniła świąteczny klip z księżną Kate. Żona następcy tronu mówi w nim, że Boże Narodzenie to jeden z jej ulubionych okresów w roku. I wskazuje, co uważa za "najlepszy prezent, jaki można otrzymać".

Nowe wzruszające nagranie z księżną Kate

Nowe wzruszające nagranie z księżną Kate

Źródło:
Independent, tvn24.pl

Rosja próbuje ukryć obecność północnokoreańskich żołnierzy na froncie, wydając im fałszywe dokumenty - podały ukraińskie Siły Operacji Specjalnych. Pokazały one książeczki wojskowe zabitych w czasie walk w rosyjskim obwodzie kurskim Koreańczyków z Północy, które miały zawierać fałszywe dane. Połączone Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych Korei Południowej poinformowało w poniedziałek, że około 1100 żołnierzy armii Kima zginęło lub zostało rannych, biorąc udział po stronie Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie.

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Źródło:
NV, Yonhap, tvn24.pl, PAP

Co najmniej 11 delfinów i ponad 100 ptaków padło po olbrzymim wycieku ropy naftowej z dwóch rosyjskich tankowców, które zatonęły w okolicach Cieśniny Kerczeńskiej na Morzu Czarnym. Według ekologów do środowiska mogło przedostać się kilka tysięcy ton paliwa. Zdaniem ekspertów usuwanie skutków katastrofy może zająć nawet 1,5 roku.

"Dopiero gdy tu dotarliśmy, zrozumieliśmy, jak poważna jest skala zniszczeń"

"Dopiero gdy tu dotarliśmy, zrozumieliśmy, jak poważna jest skala zniszczeń"

Źródło:
Reuters, Espreso, Nowaja Gazieta

To pierwszy taki system w Warszawie. Na rondzie Wojnara w warszawskich Włochach działa już 28 kamer. Żółte urządzenia, które zawisły nad jezdnią wyłapują, czy kierowcy przejeżdżają na czerwonym świetle.

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek nad południowo-wschodnią Polską przechodzi fala intensywnych opadów śniegu - ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W części dwóch województw obowiązują żółte alarmy.

Obfite opady. Są kolejne ostrzeżenia IMGW

Obfite opady. Są kolejne ostrzeżenia IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Im większe PiS ma kłopoty z finansami, tym częściej politycy tej partii podważają status i skład Państwowej Komisji Wyborczej. Ostatnio przekonują w mediach, że powinni mieć w PKW jednego członka więcej, bo teraz skład jest "nieproporcjonalny". Tylko że sami wystawili za mało kandydatów. Wyjaśniamy.

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana" - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

- Można różnie dokonać prawnej modyfikacji - ocenił prezydent Andrzej Duda, pytany o propozycję zmiany przepisów w sprawie stwierdzenia przez Sąd Najwyższy ważności wyboru prezydenta. Zaznaczył, że jest "otwarty na dyskusję na temat różnych idei legislacyjnych, także jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy". Odniósł się też do sprawy Marcina Romanowskiego. - Na początku przede wszystkim byłem zdziwiony, że do tego, aby poszukiwać posła, uruchomione zostały takie siły i środki, jakby był jakimś przestępcą, bandytą największego kalibru - powiedział Duda.

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Źródło:
PAP, RMF FM, tvn24.pl

Tomasz Siemoniak przedstawił priorytety dotyczące bezpieczeństwa podczas zbliżającej się prezydencji Polski w Radzie UE. Rozpocznie się ona 1 stycznia 2025 roku i potrwa sześć miesięcy. Jednym z priorytetów polskiej prezydencji będzie kwestia przeciwdziałania nielegalnej migracji - zapowiedział minister spraw wewnętrznych i administracji.

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

Źródło:
PAP

Gdy syryjscy rebelianci zbliżali się do Damaszku, prezydent Baszar al-Asad, który przez ponad dwie dekady sprawował w Syrii krwawe rządy, uciekł z kraju pod osłoną nocy, jak tchórz. Zostawił za sobą nie tylko władzę, ale i swoich ludzi. - To zdrada - powiedział w rozmowie z "New York Timesem" jeden z pracowników prezydenckiego pałacu. Uciekali też w popłochu irańscy Strażnicy Rewolucji, a telefon na Kremlu był głuchy. Tak wyglądały ostatnie chwile reżimu Asada.

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Źródło:
"The New York Times"

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Początkowo było ich pięć, później 18 i z roku na rok populacja rośnie. Dziś szacuje się, że jest ich około 30 sztuk. Mowa o sowach uszatkach, które od kilkunastu lat zamieszkują na terenie Zespołu Szkół Zawodowych numer 1 w Głownie (woj. łódzkie). Ich ulubionym drzewem stała się wierzba, która rośnie na szkolnym dziedzińcu naprzeciwko korytarzy. Ptakom nie przeszkadza hałas dzwonków i gwar dochodzący ze szkoły. Często nawet siadają na parapetach i zaglądają do lekcyjnych sal. - To jest coś niesamowitego, to jest zjawisko nadprzyrodzone. Tu jest Hogwart w Głownie - przekonuje dyrektorka placówki.

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 75-letni mężczyzna, który strzelił do swojej znajomej siedzącej w samochodzie na jednej z ulic Przemyśla. Mężczyzna przyznał się do postawionego zarzutu. Jak powiedział śledczym, powodem jego zachowania była zazdrość.

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Źródło:
PAP

Mieszkanie i każde pomieszczenie między innymi z piecem na węgiel lub piecykiem gazowym od 1 stycznia 2030 roku obowiązkowo będzie musiało mieć czujkę dymu i czadu - zakłada rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które weszło w życie w poniedziałek.

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Źródło:
PAP

Od 1 stycznia 2025 roku osoby uprawnione mogą składać wnioski o rentę wdowią, przy czym prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, ale nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 roku.

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Źródło:
PAP

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wielotysięczny tłum zgromadził się w niedzielę w centrum Belgradu w proteście przeciwko prezydentowi Aleksandarowi Vucićowi i rządzącej Serbskiej Partii Postępowej, których obciąża się odpowiedzialnością za tragedię na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. W wyniku zawalenia się dachu na stacji w listopadzie zginęło 15 osób.

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Źródło:
PAP, CNN

Dzięki zaangażowaniu wielu służb, mundurowi ustalili tożsamość i miejsce pobytu mężczyzn podejrzanych o usiłowanie zabójstwa w Kniażycach (woj. podkarpackie). W strzelaninie ranny został mężczyzna. Domniemani sprawcy namierzeni zostali na Słowacji. Nie zostali jeszcze wydani stronie polskiej.

Ostrzelali mężczyzn, jednego ranili i uciekli. Namierzono ich na Słowacji

Ostrzelali mężczyzn, jednego ranili i uciekli. Namierzono ich na Słowacji

Źródło:
tvn24.pl

Kierowca samochodu dostawczego wjechał w fontannę na placu Wolności w Kutnie (woj. łódzkie). To już trzecie takie zdarzenie na przełomie kilku lat. Poprzednia naprawa kosztowała miasto ponad 40 tysięcy złotych.

Kolejny kierowca wjechał do fontanny

Kolejny kierowca wjechał do fontanny

Źródło:
tvn24.pl

Honda i Nissan oficjalnie rozpoczynają rozmowy w sprawie fuzji. Producenci chcą zakończyć negocjacje w okolicach czerwca 2025 roku, a nowa spółka holdingowa ma powstać w sierpniu 2026 roku. W wyniku fuzji może powstać trzecia co do wielkości grupa motoryzacyjna na świecie pod względem sprzedaży pojazdów po Toyocie i Volkswagenie.

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Źródło:
Reuters, CNN

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Ustawa ustanawiająca Wigilię dniem wolnym od pracy w ogóle nie dotyczy tego roku. Jest trochę czasu na ewentualne rozstrzygnięcie wątpliwości - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Źródło:
PAP