Ksiądz Wojciech Lemański został usunięty przez arcybiskupa warszawsko-praskiego Henryka Hosera z parafii w Jasienicy pod Tłuszczem i przeniesiony na emeryturę. Powód? Brak posłuszeństwa biskupowi diecezjalnemu oraz nauczaniu biskupów w kwestiach bioetycznych. Ksiądz Lemański poinformował TVN24, że w południe wyda oświadczenie w sprawie.
O decyzji abp. Hosera poinformował sam ks. Lemański. Na stronie internetowej parafii w Jasienicy opublikował dekret podpisany przez zwierzchnika archidiecezji warszawsko-praskiej, w którym informuje on, że dalsza posługa proboszczowska ks. Lemańskiego "staje się niemożliwa".
Ze względu - jak wyjaśnił arcybiskup w dekrecie - na "brak szacunku i posłuszeństwa biskupowi diecezjalnemu oraz nauczaniu biskupów w Polsce w kwestiach bioetycznych".
Ksiądz Lemański poproszony przez TVN24 o komentarz poinformował jedynie, że do południa nie będzie komentował decyzji abp. Hosera, a w południe właśnie wyda specjalne oświadczenie w tej sprawie. - Muszę kilka spraw przemyśleć, przeanalizować jeszcze raz. W południe wszystko będzie jasne - powiedział TVN24 ks. Lemański.
Ksiądz Wojciech Lemański będzie gościem dzisiejszej "Kropki nad i" w TVN24 o godz. 20.00.
Odesłany na emeryturę
Abp. Hoser stwierdził, że publicznie głoszone przez ks. Lemańskiego "poglądy nie spełniają wymogów prawa i przynoszą poważną szkodę i zamieszanie we wspólnocie kościoła".
Dlatego, jak oznajmił, "usuwam ks. Lemańskiego z urzędu proboszcza Parafii Narodzenia Pańskiego w Dekanacie w Jasienicy".
"W związku z tym o godz. 21 dnia 14 lipca 2013 wygasa księdza władza proboszczowska. Proszę przekazać w obecności pracownika Kurii parafię księdzu dziekanowi dekanatu Tłuszcz i opuścić ją najpóźniej do dnia 18 lipca, bym mógł czym prędzej powierzyć ją administratorowi" - czytamy w dekrecie abp. Hosera.
Zwierzchnik archidiecezji warszawsko-praskiej poinformował również, że zapewnia Lemańskiemu mieszkanie w Domu Księży Emerytów i godziwe utrzymanie z Funduszu Kapłańskiego Wsparcia.
Będzie się odwoływał
Ks. Lemański zapowiedział już w rozmowie z Radiem Zet, że będzie się odwoływał, korzystając z możliwości prawa kanonicznego.
- Było tak wiele decyzji w mojej sprawie, że zastanawiam się ile jeszcze wytrzymam. To walka z wiatrakami lub kopanie się z koniem, w każdym piśmie do biskupa staram się wykazywać błędne decyzje, każdy z moich argumentów jest jednak pomijany - powiedział ks. Lemański.
Ks. Lemański naraził się swoim przełożonym głównie wypowiedziami, które były niezgodne ze stanowiskiem Kościoła. Krytykował duchownych za brak tolerancji w wypowiedziach o osobach poczętych metodą in vitro i mowił o konieczności rozliczenia przez Kościół przypadków pedofilii wśród księży.
Dodatkowo skierował list do Agnieszki Ziółkowskiej, pierwszej Polki urodzonej dzięki in vitro, by nie występowała z Kościoła. Przekonywał ją, by nie przejmowała się opiniami hierarchów, bo "abp Hoser nigdy nie będzie premierem".
W maju tego roku ks. Lemański dostał zakaz wypowiadania się w mediach.
Autor: MAC/tr / Źródło: tvn24.pl, Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: tvn24