- Poprzedni rząd zostawił nam przepisy o czasie pracy lekarzy, jak trupa w szafie, ale my się z nim uporamy - powiedziała w Magazynie 24 Godziny minister zdrowia Ewa Kopacz. Uspokajała, że po 1 stycznia "nie będzie w Polsce placówki w której zabraknie lekarzy".
- Jestem w ciągłym kontakcie z przedstawicielami Narodowego Funduszu Zdrowia, gdzie w dziewięciu oddziałach (wszystkich oddziałów jest 16) w 100 proc. podpisano kontrakty o przedłużeniu czasu pracy lekarzy. Wierzę, że jutro będzie jeszcze więcej i jeszcze podejrzewam ze będziemy negocjować też w samego sylwestra - mówiła minister.
Ewa Kopacz zapewniała także, że niepokojące wieści, jakoby lekarze nie godzili się na obecne warunki wprowadzają tylko niepotrzebne zamieszanie.
- Lekarzom nie zależy na tym żeby wprowadzać niepokój - podkreślała minister. – NFZ dostarcza pieniądze a dyrektorzy mają w ręku instrument, który pozwala im namówić lekarzy do tego, by pracowali dłużej - przekonywała Ewa Kopacz.
"Wierzę w przyzwoitość lekarzy"
Przypomniała również, że lekarze zgodzili się na warunki porozumienia, według których ich oczekiwania finansowe zostaną zaspokojone dopiero w 2010 roku.
- To jest pierwszy krok, pieniędzy jest więcej i dyrektorzy nie są pozostawieni sami sobie. Wierzę w przyzwoitość i odpowiedzialność polskich lekarzy - powiedziała minister zdrowia.
Od 1 stycznia lekarze nie będą pracować więcej niż 48 godzin tygodniowo
Według unijnych dyrektyw, lekarze nie powinni pracować więcej niż 48 godzin tygodniowo. Nie powinni, ale jeśli chcą mogą spędzić w pracy do 72 godzin. Zależy to od nich i od dyrektora szpitala. Nowe zapewniają lekarzom także 11-godzinny odpoczynek.
Państwowa Inspekcja Pracy poinformowała, że jej przedstawiciele będą w 2008 r. kontrolować czas pracy lekarzy zgodnie z wcześniej przygotowanym harmonogramem oraz dodatkowo - w przypadku skarg. Z wnioskiem do Głównego Inspektora Pracy o przeprowadzenie powszechnej kontroli przestrzegania od 1 stycznia 2008 r. czasu pracy lekarzy w szpitalach wystąpił OZZL.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24