Warszawski sąd okręgowy uchylił wyroki 2,5 roku więzienia dla Piotra Ryby i grzywny dla Andrzeja K., obu skazanych za przyjęcie łapówki w sprawie tzw. "afery gruntowej". Sprawa wraca do sądu I instancji.
Uzasadnienie orzeczenia sądu okręgowego zostało utajnione.
W sierpniu ubiegłego roku warszawski sąd rejonowy skazał na dwa i pół roku więzienia Rybę, byłego dziennikarza TVP, związanego potem z Samoobroną. Drugim skazanym w sprawie na wyrok grzywny był rekomendowany przez PiS na wiceprezesa telekomunikacyjnej firmy Dialog Andrzej K.
Odrolnienie za 6 mln
W I instancji obaj zostali uznani za winnych płatnej protekcji, czyli powoływania się na wpływy w kierowanym przez Andrzeja Leppera resorcie rolnictwa i podjęcia się za 6 mln zł łapówki (zredukowanych potem do 2,7 mln zł) załatwienia w ministerstwie odrolnienia 40 ha ziemi na Mazurach. Oferta łapówki okazała się prowokacją CBA, w wyniku której Ryba i K. zostali zatrzymani i aresztowani.
W efekcie afery gruntowej Andrzej Lepper stracił stanowisko, choć nie udowodniono mu korupcji.
Apelacje złożyli tylko obrońcy Ryby. Wnosili oni o uchylenie wyroku skazującego i ponowny proces, w którym sąd miałby zbadać, czy legalna była akcja CBA. Adwokat skazanego na grzywnę Andrzeja K. nie składał apelacji.
Źródło: PAP