Dane o lekach na grypę tajne? To dla Jarosława Kaczyńskiego nowość. - A przypomnę, że za naszego rządu była grypa ptasia, a teraz jest świńska - stwierdził, wzbudzając śmiech dziennikarzy (lekki) i własny (od ucha do ucha). Prezes PiS szeroko się uśmiechał nawet po zakończeniu konferencji.
Najpierw było podsumowanie ostatnich decyzji oraz - wstępne - zbliżającej się rocznicy dwóch lat rządu DonaldaTuska. Jak można się było tego spodziewać, wypadło miażdżąco. Według Jarosława Kaczyńskiego dwa lata działalności obecnego rządu to przeplatanie się "klęsk i niepowodzeń, czasem bardzo dotkliwych", a widzą to nawet ci, którzy zagłosowali na Platformę.
- Kiedy kilka dni temu prowadziliśmy badania fokusowe, między innymi zwolenników Platformy, pytaliśmy o to, żeby wymienili sukcesy PO. Nie potrafili wymienić – powtarzam zwolennicy PO – żadnego. To jest chyba najlepsza recenzja tego rządu - przekonywał prezes PiS na konferencji prasowej.
"Grypa ptasia i świńska"
Jako ostatnie podło pytanie o rezerwy leków przeciwko grypie. Rząd te informacje utajnił, co dziwi byłego premiera. - Nie pamiętam żeby tego rodzaju dane były tajne. Nigdy o tym nie słyszałem. A przypomnę, że za naszego rządu była grypa ptasia, a teraz jest świńska - stwierdził uśmiechając się szeroko.
Nawiązanie do nazwiska prezydenta i premiera w kontekście ptasiej grypy docenili dziennikarze, ale i sam autor dowcipu. Uśmiechał się szeroko jeszcze opuszczając salę.
kaw/tr
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24