960 pracowników Zakładu Zespołów Mechanicznych nie dostało wypłaty za styczeń. Kilkaset osób zebrało się wokół budynku dyrekcji i w środku. Palą opony, krzyczą „Złodzieje”. Do protestujących wyszedł prezes spółki Wiesław Szymczak i zaoferował im zaliczkę w wysokości dwustu złotych. Resztę miałby im wypłacić dopiero syndyk. Pracownicy domagają się jednak wypłaty pełnego wynagrodzenia.
Zakład Zespołów Mechanicznych spółka – córka Huty Stalowa Wola zatrudnia 960 osób. Pracownicy są zdruzgotani. Prawdopodobnie do połowy lutego do spółki wejdzie syndyk i podejmie decyzje o tym, kogo zwolnić. Według prezesa ZZM, syndyk ma się pojawić już jutro, ale - jak zastrzega - wszystko zależy od decyzji sądu.
ZZM nie ma zamówień
Zarząd ZZM zgłosił kilka dni temu do sądu wniosek o upadłość. Powodem tego jest drastyczny spadek zamówień na produkty firmy. Głównym odbiorcą kruszarek, które wytwarza ZZM, była austriacka firma Hartl, która sama ma problemy z powodu kryzysu. Zakład jest spółką - córką Huty Stalowa Wola, dla której produkował części do maszyn budowlanych, ale HSW także ograniczyła zamówienia. Teraz, o ile sąd zgodzi się na upadłość, o losach firmy i tysięcznej załogi zadecyduje syndyk.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24