Zupełny brak znajomości języka francuskiego i kulejący angielski - według zagranicznych komentatorów to poważne wady Donalda Tuska jako przyszłego szefa Rady Europejskiej. Polski premier obiecuje, że w grudniu, przejmując stanowisko po Hermanie Van Rompuyu, będzie "w stu procentach gotowy". 47 proc. Polaków wierzy w to, że premier szybko nadrobi językowe zaległości. To deklaracje złożone w sondażu przeprowadzonym przez Millward Brown SA na zlecenie TVN24.
Ankietowanych zapytano, jakie znaczenie brak biegłości w angielskim może mieć dla wypełniania przez Donalda Tuska jego nowych obowiązków w Unii Europejskiej. Dla 47 procent to nie problem, bo "Donald Tusk w szybkim tempie nadrobi zaległości".
31 proc. ankietowanych uważa, że brak dobrej znajomości języka angielskiego w ogóle nie będzie miał znaczenia dla pracy Donalda Tuska w Radzie Europejskiej. W domyśle - nawet jeśli premier swej angielszczyzny nie "doszlifuje".
Natomiast 22 proc. twierdzi, że jest to przeszkoda, która "uniemożliwi Donaldowi Tuskowi wypełnianie obowiązków w Unii Europejskiej".
Sondaż przeprowadzono telefonicznie 2 września na próbie 1001 pełnoletnich osób.
40 sekund po angielsku
W sobotę nowy przewodniczący Rady Europejskiej swoją wypowiedź do dziennikarzy zaczął po angielsku. - Mogę obiecać, że pierwsza konferencja prasowa w grudniu będzie po angielsku. Będę w stu procentach gotowy - powiedział Tusk na początek.
Po niecałych 40 sekundach przeszedł na język polski. Tłumaczył się, że po raz ostatni jest w Brukseli jako polski premier, jest "poruszony" i zależy mu, by być "precyzyjnym".
Na problemy językowe polskiego premiera zwrócili uwagę zagraniczni dziennikarze. "Problemem Tuska jest to, że nie włada francuskim i mówi kiepskim angielskim, lingua franca szczytów i językiem ważnym przy reprezentowaniu UE na zewnątrz i w kontaktach z mediami" - zauważa "Guardian".
Na sobotniej konferencji dziennikarz "Financial Timesa" zapytał Tuska, czy nieznajomość języków obcych nie będzie mu przeszkadzać w sprawowaniu funkcji. Tusk najpierw obszernie odpowiedział po polsku, a potem dodał już po angielsku: - Nic nie jest wystarczająco dobre dla Europy, w tym mój angielski dzisiaj, ale będę szlifował swój angielski. Jak już mówiłem, będę gotowy do grudnia - zapewnił.
Autor: jl//rzw / Źródło: tvn24