- Premier Donald Tusk uznał, że pokazówka jest lepsza od rozwiązania sprawy. Że wszyscy ci, którzy chodzą na stadiony mogą przecierpieć za chwilę sławy Donalda Tuska – ocenił Adam Hofman (PiS). – To absurd. Premierowi musiało być okropnie ciężko podjąć decyzję o zamknięciu tych dwóch stadionów, bo to jest znakomity kibic – bronił decyzji szefa rządu Tomasz Wołek.
I Adam Hofman i Tomasz Wołek zgodzili się, że walka ze stadionowym chuligaństwem jest konieczna. Różnią się jednak w ocenie metod, jakie przyjął rząd.
Premier się "odcina" od problemu?
Według posła PiS zamknięcie stadionów nie poprawi sytuacji i jest "polityką odcinania się od tego, czym nie może się zająć". Jego zdaniem to rząd, PZPN, kluby piłkarskie, media i prawdziwi kibice powinni wspólnie podjąć działania. - Zamknięcie stadionów to de facto powiedzenie: kluby poradźcie sobie z tym problemem same, bo jak nie to będę wam zamykał stadiony. Załatwienie sprawy to musi być długi, żmudny proces – podkreślał Adam Hofman.
"Krok przykry ale konieczny"
Tomasz Wołek zgodził się z posłem, że faktycznie samo zamknięcie stadionów nie załatwia sprawy. - To jest tylko krok we właściwą stronę. Krok przykry ale konieczny – mówił dziennikarz.
- Na stadionie Lecha niejaki Litar, przestępca de facto, nie jest tam gościem przypadkowym. On tam rozprowadza kiełbaski, zarabia miliony złotych. Klub oddał chuliganom współzarządzanie trybunami. Trzeba podjąć konsekwentną i radykalną walkę z chuligaństwem stadionowym. Zamknięcie stadionów to tylko krok ku otrzeźwieniu – podkreślał Wołek.
"Bydgoska prowokacja" itp.
Poseł PiS był też pytany o tekst autorstwa dziennikarza Piotra Lisiewicza na portalu Niezalezna.pl, który zamieścił także na swojej stronie internetowej PiS. Autor sugeruje m.in., że zamieszki do jakich doszło po meczu Pucharu Polski w Bydgoszczy to polityczna prowokacja, że władza już wcześniej planowała podobne przedsięwzięcie. Pisze też, że Donald Tusk karze kibiców, którzy są wzorowymi patriotami.
- Prowokacja to takie mocne słowo, ale na pewno błąd, poważny błąd. Ja byłem kilkukrotnie na meczach reprezentacji, między innymi w Finlandii. Tam po prostu takich meczów, o podwyższonym ryzyku, się nie rozgrywa. A mecz podwyższonego ryzyka to na pewno mecz Lech-Legia – stwierdził Adam Hofman.
- Pewne jest to, że to, że doszło do tego meczu (w Bydgoszczy – red.), to albo niekompetencja, albo głupota, albo prowokacja albo te wszystkie trzy rzeczy naraz – stwierdził poseł. Jego zdaniem odpowiedzialność ponosi też PZPN. – Zwłaszcza związek okręgowy. No ale przeciwko związkowi rząd nie wystąpił, bo się boi, więc występuje przeciwko kibicom – podsumował polityk PiS.
"Może się zdenerwował"
Odnosząc się do tego, że być może zamknięcie stadionów było zaplanowaną akcją stwierdził: "jak Donald Tusk był na meczu Lechii i zobaczył jakie transparenty wywieszają kibice: temat zastępczy: kibice, rząd nie wywiązuje się ze swoich obietnic – to może się zdenerwował".
Adam Hofman mówiąc o patriotyzmie kibiców powiedział, że ci zawsze "odpowiednio traktują" ważne rocznice. – Ludzie, którzy chodzą na stadiony są bardziej aktywni. Nie mówię o bandytach, kibolach, tylko o normalnych kibicach dla których wczoraj i dziś nie było wstępu na stadiony Legii i Lecha. Premier Donald Tusk uznał, że pokazówka jest lepsza od rozwiązania sprawy. Że wszyscy Ci, którzy chodzą na stadiony mogą przecierpieć za chwilę sławy Donalda Tuska – oświadczył polityk PiS.
"Premier to znakomity kibic"
Zdaniem Tomasza Wołka "to bzdura". - Premierowi musiało być okropnie ciężko podjąć decyzję o zamknięciu tych dwóch stadionów, bo to jest znakomity kibic – oświadczył dziennikarz.
- Stawiam ostrą i twardą tezę, że oto PiS sprzyjając kibolom, bandytom stadionowym, tworzy swoją kolejną kolumnę szturmową. Jedna przechodzi już Krakowskim Przedmieściem, druga to zapowiedzi Solidarności o manifestacjach podczas polskiej prezydencji w UE. To jest niebezpieczne, bo wy bojkotujecie w ten sposób legalne instytucje państwa – kontynuował Wołek.
- To jest tak absurdalne, że to tylko chyba pan redaktor z panem Bratkowskim razem powinni sobie usiąść i zrobić seans nienawiści – odparł Hofman.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24