- Pan premier być może powiedział to coś za szybko, ale szczerze - tak prezydent Lech Kaczyński skomentował sobotnie słowa Grzegorza Schetyny, który stwierdził, że Donald Tusk będzie pełnił jednocześnie funkcję głowy państwa oraz szefa Platformy Obywatelskiej.
Chociaż to wątpliwe w świetle obowiązującej konstytucji, wicepremier Schetyna nie wykluczył w sobotę w RMF FM scenariusza "dwa w jednym", czyli Tusk jako prezydent i szef PO.
- Trudno sobie to wyobrazić, ale powiem szczerze, że jest to możliwe. Prezydentura Lecha Kaczyńskiego była bardzo polityczna i ona jakby usprawiedliwia takie funkcjonowanie prezydenta - powiedział wicepremier.
Tusk chce rządzić
Urzędujący prezydent uważa, że Schetyna mówił szczerze, a ponadto sam Donald Tusk będzie dążył do realizacji takiego "podwójnego" scenariusza. - Sądzę że to jest sposób na to, żeby pozostając prezydentem - czyli człowiekiem o istotnych bardzo kompetencjach, ale jednak mniejszych od premiera, jeśli chodzi o bieżące rządzenie - pozostać rzeczywistym szefem - powiedział Lech Kaczyński.
Komorowski: To nie jest dobre rozwiązanie
Według Marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego uwikłanie głowy państwa w sprawy partyjne nie jest dobrym rozwiązaniem. - Grzegorz Schetyna po prostu powiedział to, co mówią konstytucjonaliści.
- Według mnie nie należy tego rozumieć jak jakiejkolwiek zapowiedzi dążenia czy działania do łączenia tych funkcji. Wydaje mi się, że z korzyścią dla urzędu prezydenta jest zawsze to, że prezydent może choćby w wymiarze symbolicznym powiedzieć, że reprezentuje wszystkich Polaków bez względu na przynależność partyjną i bez względu na sympatie partyjne. To jest postawa, której brakuje dzisiejszej prezydenturze - mówi Komorowski.
Źródło: tvn24