- Premier Donald Tusk się pogubił. To, co robi ws. ujawnionych nagrań rozmów polityków, jest marne - ocenił we "Wstajesz i wiesz" Włodzimierz Czarzasty z SLD. Wtórował mu Zbigniew Ziobro z Solidarnej Polski. - To granda, działanie sitwy, która chce rządzić - stwierdził.
W opinii Czarzastego, premier nie postąpił ostrzej w reakcji na upublicznione nagrania rozmów polityków dlatego, że nie wie, co będzie na kolejnych taśmach. - Myślę, że się pogubił - stwierdził.
Czarzasty ocenił, że o chaotycznym działaniu władzy ws. podsłuchanych rozmów świadczy też zachowanie prezesa NIK-u Krzysztofa Kwiatkowskiego, który dopiero we wtorek poinformował ABW o swojej rozmowie z Janem Kulczykiem (według medialnych doniesień ta rozmowa także miała być podsłuchana).
Kwiatkowski w zawiadomieniu do NIK opisał informacje uzyskane w czasie rozmowy z biznesmenem. Chodzi o sygnalizowane przez Kluczyka nieprawidłowości.
- Mam pytanie, dlaczego nie zrobił tego po godzinę po spotkaniu (miało miejsce 10 czerwca - red.). Wszystko się zaczyna sypać - skwitował Czarzasty.
"Wotum nieufności albo komisja śledcza"
Ziobro mówił z kolei, że "w tej dramatycznej" sytuacji, w jakiej znalazło się państwo, jest gotów współdziałać z PiS ws. konstruktywnego wotum nieufności wobec rządu.
- Przyłożymy do tego rękę, jeśli tylko będzie taka możliwość. A jeśli się to nie uda, to warto się odwołać do komisji śledczej - stwierdził Ziobro.
Nie wykluczył wspólnej listy wyborczej Kaczyński-Gowin-Ziobro po to, by - jak się wyraził - odsunąć od władzy "zły rząd". - Każda formuła jest dla nas dopuszczalna - zaznaczył.
Tym bardziej, że - jak stwierdził - postępowanie polityków, którzy zostali nagrani, to "granda, działanie sitwy, która chce rządzić".
"Wprost" opublikował nagrania ze spotkań polityków. W czasie jednej z rozmów szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz omawia z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i byłym ministrem Sławomirem Cytryckim hipotetyczne wsparcie przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami.
Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym.
W innej nagranej rozmowie były wiceminister finansów Andrzej Parafianowicz miał mówić ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi, że użył swych wpływów do zablokowania kontroli skarbowej u żony Nowaka. W tej sprawie treści tej rozmowy praska prokuratura wszczęła w poniedziałek śledztwo.
Autor: MAC//rzw/zp / Źródło: tvn24