Sytuacja jest bardzo poważna. Dotyczy bezpośrednio polskich interesów, polskiej reputacji i polskiej pozycji w świecie - powiedział w piątek Donald Tusk. Przewodniczący Rady Europejskiej został poproszony o skomentowanie ostatnich napięć w relacjach polsko-izraelskich.
Pytany o ocenę napięcia na linii Polska-Izrael, Tusk powiedział na konferencji prasowej w Brukseli, że rozmawiał na ten temat w piątek na marginesie prac Rady Europejskiej z premierem Mateuszem Morawieckim.
"Sytuacja jest bardzo poważna"
- Przedstawiłem mu moją ocenę sytuacji, w jakiej znalazła się Polska, oraz wnioski jakie płyną z moich spotkań z europejskimi liderami, w czasie których też poruszałem tę kwestię i starałem się zadbać o dobre imię naszego kraju w czasie tych rozmów - powiedział Tusk, dodając: "co dzisiaj nie jest taką prostą sprawą, co także premier Morawiecki rozumie, co wynikało jednoznacznie z naszej rozmowy".
- Chcę podkreślić: powiedziałem to premierowi Morawieckiemu, że sytuacja jest bardzo poważna. Dotyczy bezpośrednio polskich interesów, polskiej reputacji i polskiej pozycji w świecie - stwierdził przewodniczący RE.
Tusk: zatrzymać dwie fale
Jego zdaniem "jest tylko jedna rada".
- Trzeba zatrzymać dwie fale. Po pierwsze falę złych opinii o Polsce, a ta fala przypomina już dziś wręcz tsunami. I drugą falę, falę niemądrych i nieprzyzwoitych ekscesów, antysemickich wypowiedzi w kraju - stwierdził Tusk.
- Obóz rządzący ma wszystkie narzędzia aby zatrzymać obie te fale, jeśli tylko tego rzeczywiście chce - podkreślił.
Były premier powiedział, że "wszyscy ciężko pracowaliśmy w Polsce, ja też, przez ostatnie 30 lat nad dobrymi relacjami Polski ze światem zewnętrznym, w tym Izraelem i ze wspólnotą żydowską".
- Nie możemy pozwolić, aby ktoś w kilka tygodni zrujnował całą tę robotę. Nie jest jeszcze za późno na konkretne działania, tak jak nie jest za późno na zwykłą ludzką przyzwoitość - ocenił.
Autor: mm//kg / Źródło: tvn24