- Zakazałem minister Hall i innym ministrom uczestniczenia w czymś, co prezes Kaczyński nazwał przesłuchaniem. Nie są dobrym miejscem do debaty partyjne kazamaty, gdzie będzie się przesłuchiwać, a arbitrami nie mogą być partyjni funkcjonariusze – powiedział w piątek premier Donald Tusk. Jak dodał jest „choćby dziś” gotowy do debaty z PiS, a także mniejszymi partiami, ale na neutralnym gruncie. I dodał: - Czekam na propozycje. Od 18 jestem do dyspozycji.
- W tym miejscu tydzień temu zaproponowałem cykl debat największej partii opozycyjnej oddając do dyspozycji mediów i opinii publicznej moich ministrów. Rządzący powinni pod koniec kadencji rzetelnie sprawozdawać to, co przez kadencję zrobili – mówił premier. - Nie stawialiśmy wygórowanych warunków, ale jedna zasada jest święta: że jak ludzie honorowi się spotykają, by debatować, to na neutralnym gruncie. Niczego lepszego nie wynaleziono – dodał.
Ja na tego typu poniżanie, także opinii publicznej i mediów, nie zgodzę się. Ministrowie polskiego rządu są także reprezentantami polskiego państwa. Nie pozwolę, aby ktokolwiek upokarzał ich publicznie tego typu niekulturalnymi zachowaniami tusk o poniżaniu
Od 18 do północy z każdym, kto chce
Premier powiedział też, że najbardziej chciałby debaty z największą partią opozycyjną. - Ja jestem do dyspozycji lidera PiS, pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego choćby dziś. Mniej więcej o godz. 18 kończę zajęcia wynikające z mojego urzędowego kalendarza i od tego czasu do północy jest do dyspozycji - oświadczył.
Tusk podkreślił, że Platforma jest też otwarta na zaproszenia, które kierują inne partie polityczne. - Skoro PiS nie chce w normalnych warunkach debatować, to przychodzi ten moment, że z mniejszymi partnerami, o niższych notowaniach, czy mniejszych klubach, tego typu debaty mogą się odbyć. Są do dyspozycji moi ministrowie. Ten warunek, o którym mówiłem jest tylko jeden: neutralne miejsce i neutralni prowadzący - zadeklarował szef rządu. Dodał, że dostał już zaproszenie od redakcji tabloidu "Fakt", który chciałby zorganizować debatę czterech liderów partii które są w Sejmie. Zaapelował przy tym, by były bardziej aktywne w zapraszaniu. - Bardzo proszę państwa, żebyście powiedzieli, gdzie mam się stawić i z kim, a ja będę - powiedział do dziennikarzy zgromadzonych na konferencji. Konkretna propozycje padła z Polsatu. Stacja zaprosiła dziś premiera do swojego studia. Tusk się zgodził. Sztab PiS przekazał natomiast, że Jarosław Kaczyński "udaje się dziś do Krosna Odrzańskiego".
TVN24: najpierw porozumienie sztabów
TVN24 podtrzymuje chęć zorganizowania debat, ale Adam Pieczyński redaktor naczelny TVN24 zaznacza: - W sprawie debat najpierw muszą się porozumieć politycy. Zaprosimy polityków, gdy nam przekażą, z kim będą debatować.
Premier zaprasza
To stosowny moment, by podjąć wyzwanie i takie wyzwanie rzucam największej opozycyjnej partii. Jesteśmy przygotowani do otwartej rozmowy przed kamerami dowolnej stacji telewizyjnej doenk zaprasza
Powstaje ośrodek programowy PiS - będziemy tam zapraszać panie i panów ministrów z tego rządu, aby zdali sprawę ze swoich praktyk, będzie trzeba - zaprosimy i premiera Tuska jarek o debatach
Zamieszanie z debatami trwa od nieoczekiwanej, sobotniej propozycji Donalda Tuska, który wezwał Prawa i Sprawiedliwość do cyklu debat. Mieli wziąć w nich udział ministrowie rządu z przedstawicielami PiS. Według koncepcji szefa rządu miałyby one rozpocząć się w poniedziałek 29 sierpnia od rozmowy ministra finansów Jacka Rostowskiego z "osobą, która będzie odpowiedzialna za finanse" w PiS. We wtorek w szranki miałby stanąć Radosław Sikorski, niewykluczone że z Anną Fotygą, a w kolejnych dniach następni ministrowie. Serię debat miałby zakończyć pojedynek liderów: premiera i Jarosława Kaczyńskiego.
- To stosowny moment, by podjąć wyzwanie i takie wyzwanie rzucam największej opozycyjnej partii. Jesteśmy przygotowani do otwartej rozmowy przed kamerami dowolnej stacji telewizyjnej - mówił w sobotę Donald Tusk. - Jestem gotów odpowiadać na najtrudniejsze pytania i na najtwardsze zarzuty opozycji dotyczące także mojego czterolecia. Jestem przekonany, że to leży w interesie PiS, bo nie ma chyba lepszej okazji niż taki bezpośredni bój twarzą w twarz, mówiąc sobie prosto w oczy, co się podoba, a co się nie podoba w Polsce - dodał.
Debata o debacie
Kilka godzin po propozycji premiera padła odpowiedź Jarosława Kaczyńskiego. - Okazja do merytorycznej dyskusji była wczoraj, (mowa o debacie o gospodarce w Sejmie - zobacz więcej), ale pójdziemy na rękę. Powstaje ośrodek programowy PiS - będziemy tam zapraszać panie i panów ministrów z tego rządu, aby zdali sprawę ze swoich praktyk, będzie trzeba - zaprosimy i premiera Tuska - zapowiedział Kaczyński.
Podkreślał, że to właśnie w Centrum Programowym, a nie w studio telewizyjnym miałyby się odbywać debaty.
W odpowiedzi szef sztabu PO Jacek Protasiewicz zaproponował, żeby debaty odbywały się raz w ośrodku programowym PiS, a raz w centrum obywatelskim PO. - Obawiają się do nas przychodzić, to znaczy, że się obawiają debatować - skomentował propozycję Jarosław Kaczyński.
Minister gotowa, ale nie przyszła
Jak pierwszą na piątek, na godz. 12 zaprosił minister edukacji Katarzynę Hall, z którą debatować miałby prof. Ryszard Waśko. Minister odpowiedziała, że do debaty jest gotowa, ale z upływem czasu stawało się coraz mniej pewne, ale do rozmowy o edukacji nie doszło.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24