Tusk: Koalicja nie ma problemu z większością. Rekonstrukcja rządu w listopadzie

Premier Tusk skomentował wyniki głosowania
Premier Tusk skomentował wyniki głosowania
Źródło: tvn24

- Głosowanie pokazało, że nie ma problemu z większością. Niektórym wydawało się, że jest to krytyczny moment - powiedział po głosowaniu ws. sześciolatków premier Donald Tusk. W piątek Sejm odrzucił wniosek o referendum. Za wnioskiem głosowało 222 posłów, przeciw 232. Premier zaznaczył też, że ma pełne zaufanie do koalicyjnego PSL, choć dwóch ludowców głosowało wbrew koalicji.

Posłowie odrzucili wniosek o referendum ws. 6-latków. Koalicja PO-PSL wygrała głosowanie. Przeciwko referendum było 232 parlamentarzystów, za 222. Nikt nie wstrzymał się od głosu. Z klubowej dyscypliny wyłamało się dwóch posłów Stronnictwa Eugeniusz Kłopotek i Andrzej Dąbrowski.

Potwierdzenie większości

Donald Tusk powiedział po głosowaniu, że ma nadzieję, że kiedy emocje opadną, "to wszystkie strony tego ważnego sporu przyjmą propozycję, żeby poważnie porozmawiać o tym, w jaki sposób uczynić polskie szkoły i przedszkola miejscami maksymalnie przyjaznymi i najlepiej przygotowanymi".

- Sam pomysł referendum, szczególnie niektóre pytania, w mojej ocenie nie pozwalały na zaakceptowanie takiego pomysłu, ale mam bardzo dużo szacunku dla tych, którzy podjęli ten wysiłek. W dużym stopniu podzielam ich lęki jako rodzic, a w tej chwili jako dziadek - powiedział szef rządu.

- Też wiem, że szkoły nie są w Polsce idealne, ale są bez porównania lepsze, niż niektórzy to chcą przedstawić - dodał.

Zdaniem premiera "głosowanie pokazało, że nie ma problemu z większością". - Niektórym wydawało się, że jest to krytyczny moment. Jeśli dobrze zauważyłem, to było 10 głosów przewagi, więc nic się nie zmieniło jeśli chodzi o proporcje w parlamencie. Mam pełne zaufanie do PSL. Zupełnie innym pytaniem jest, czy mam zaufanie do posła Kłopotka - powiedział Tusk.

Pytany o rekonstrukcję rządu Tusk potwierdził, że "na pewno" będzie w listopadzie. - Tak jak mówiłem miesiąc temu, dwa miesiące temu, pół roku temu i rok temu, rekonstrukcja będzie w listopadzie tego roku. Na pewno przed 1 grudnia. Jak będzie, to państwa powiadomię o jej kształcie - powiedział premier.

Skomentował też nieobecność na głosowaniu jednego posła PO - Leszka Korzeniowskiego. Premier podkreślił, że sprawę zbada. - Poniesie konsekwencje, jeśli się potwierdzą te informacje - dodał.

Nepotyzm i kolesiostwo

Premier skomentował też krótko sprawę tzw. taśm PO. Chodzi o zamieszanie wokół wyborów dolnośląskich władz Platformy. Jego zdaniem "problem nepotyzmu czy kolesiostwa jest chorobą wszystkich partii, Platformy też".

- Sprawa tzw. taśm dolnośląskich i całe zamieszanie wokół wyborów na Dolnym Śląsku jest badana. Jeśli jesteście państwo zawiedzeni tym, że z mojej strony nie było szybkiej reakcji, to było tak z prostego faktu - prokuratura w tej sprawie została zawiadomiona tego samego dnia, kiedy spraw ujrzała światło dzienne. Politycy zaangażowani w te kwestie, jeśli się potwierdzą te zarzuty, poniosą konsekwencje. Na pewno nikt z mojej rekomendacji nie znajdzie się na żadnych listach PO, kto uprawia praktyki tak jawnie sprzeczne z poczuciem przyzwoitości - ocenił Tusk.

Zapewnił też, że zapowiadane przez niego jakiś czas temu wystąpienie ws. działań komisji Macierewicza odbędzie się. - Jeśli chodzi o mój komentarz, który zapowiedziałem wobec tych niestosownych a czasami łajdackich sugestii i wypowiedzi pana Macierewicza i współpracowników tej komisji, to chciałem na to szybko zareagować, ale po śmierci Tadeusza Mazowieckiego uważałem, że atmosfera jest zupełnie nie po to, żeby wdawać się w tę polemikę. Dobrze się do tego przygotujemy i na pewno ocena pracy tego zespołu zostanie przedstawiona - zapewnił Tusk.

- Nie jestem zainteresowany bijatyką ws. Smoleńska, ale mam dosyć, kiedy słyszę bzdury od niepoważnych ludzi, które jednak spowodowały poważny problem emocjonalny i polityczny dla wielu milionów Polaków - dodał.

Autor: mn//gak / Źródło: tvn24.pl, TVN24

Czytaj także: