- To nasza heroina - w ten sposób premier Donald Tusk pogratulował Danucie Huebner zwycięstwa w Eurowyborach. Pierwsza reakcja unijnej komisarz brzmiała wprawdzie, by "uważał z takimi słowami". Dziś już Huebner mówiła, że były to "bardzo miłe słowa".
- Były to bardzo miłe słowa. Myślę, że się po prostu ucieszył, że się udało Platformie, że się udało również mnie - tak gratulacje Donalda Tuska, złożone jej podczas wieczoru wyborczego Danuta Huebner skomentowała w poniedziałek w radiowej "Trójce".
Komisarz z poparciem społecznym
Jak mówiła w Polskim Radiu Huebner, na razie nie deklaruje, czy zrezygnuje ze stanowiska komisarza ds. polityki regionalnej. Zapowiedziała, że porozmawia z premierem, gdzie można "lepiej ją wykorzystać", ale jak zaznaczyła, na te rozmowy jest jeszcze dość czasu.
- Na razie się cieszę bardzo, że jestem komisarzem z poparciem społecznym - mówiła Huebner. - To decyzja premiera. Jestem gotowa pracować dla Polski w Europie, wszędzie tam gdzie może to być użyteczne - dodała.
"Jestem otwarta na wszystkie pomysły"
Zdaniem Huebner poparcie dla niej oznacza być może zmianę w postrzeganiu komisarzy europejskich. - Mam nadzieję, że zaczęliśmy nowy zwyczaj, żeby już nie mówić, że komisarze to biurokraci. (...) Możemy mieć komisarzy, którzy mają to wsparcie w postaci dobrego wyniku w wyborach i to mnie bardzo cieszy - zaznaczyła.
- Jestem otwarta na wszystkie pomysły. Na pewno mam ogromną wiedzę i doświadczenie tych ostatnich pięciu lat w Komisji Europejskiej. Wcześniej byłam osobą, która wprowadzała Polskę do Unii Europejskiej na szczeblu roboczym, ministerialnym, więc myślę, że trzeba zrobić wszystko, żeby wykorzystać doświadczenie ludzi. Nie mamy wcale tak wielu osób z doświadczeniem europejskim, z wiedzą -powiedziała.
Dodała, że od poniedziałku wróciła do pracy w Komisji Europejskiej, bo skończył się jej "polityczny urlop".
Zostanie na drugą kadencję?
Mam nadzieję, że zaczęliśmy nowy zwyczaj, żeby już nie mówić, że komisarze to biurokraci. (...) Możemy mieć komisarzy, którzy mają to wsparcie w postaci dobrego wyniku w wyborach i to mnie bardzo cieszy. Danuta Huebner
Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w polskich mediach pojawiły się doniesienia, że Huebner zabiega o nominację na drugą kadencję w Komisji Europejskiej, a w eurowyborach ma być jedynie "wyborczą lokomotywą", która przysporzy głosów warszawskiej liście PO. Huebner nie komentowała wówczas tych doniesień.
Pięcioletnia kadencja obecnej KE teoretycznie mija jesienią, ale dotychczas zapowiadano, że zostanie przedłużona do końca roku, gdyby okazało się, że "w międzyczasie" Traktat z Lizbony zostanie pozytywnie przegłosowany w Irlandii i mógłby wejść w życie od 1 stycznia 2010 roku. Nowa KE zostałaby dzięki temu wyłoniona według nowych zasad lizbońskich, a nie Traktatu z Nicei.
Źródło: PAP