Donald Tusk zapowiedział, że weźmie udział w uroczystości podpisania przez Lecha Kaczyńskiego Traktu Lizbońskiego. Premier podkreślił, że przyjął decyzję prezydenta o podpisaniu ratyfikacji Traktatu z Lizbony "z wielką ulgą".
- Niezależnie od tego, jakimi emocjami żyje dziś w Polsce polityka, to wielki dzień dla Polski i Europy - powiedział premier złapany przez dziennikarzy przed Radą Krajową Platformy Obywatelskiej. - Zaczynamy powoli rozmowę o tym, jak ma wyglądać Unia Europejska i miejsce Polski w Unii po Traktacie Lizbońskim. Od dłuższego czasu ta pozycja w rozmowach nie była łatwiejsza przez to, że naszego podpisu nie było - zaznaczył premier.
Donald Tusk ocenił też, że do zakończenia ratyfikacji Traktatu w Polsce dochodzi "za późno", a ta zwłoka raczej przyniosła "straty niż korzyści, jeśli chodzi o naszą europejską grę". - Ale dobrze, że podpis w końcu jest - podkreślił Tusk.
Nie zabraknie politycznych gwiazd
Ceremonia podpisania aktu ratyfikacji Traktatu z Lizbony odbędzie się w sobotę o godz. 12 w Pałacu Prezydenckim. Wystosowane przez Lecha Kaczyńskiego zaproszenie przyjęli: szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek i premier kierującej w tym półroczu pracami Unii Szwecji - Fredrik Reinfeldt.
Źródło: TVN24, PAP