- Wiele ideałów z okresu Powstania zostało zrealizowanych, a tradycja bohaterstwa zaczyna się odradzać - tłumaczył prezydent Lech Kaczyński po zakończeniu uroczystej mszy przed Katedrą Polową Wojska Polskiego w Warszawie, w przeddzień 64. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. - Chwała bohaterom dodał premier Tusk.
- Potrzebujemy silniejszego i sprawniejszego państwa, by realizować ideały powstańców - przemawiał do zgromadzonych na placu Krasińskich prezydent Lech Kaczyński. - Przesłanie tamtego pokolenia brzmi, że to Rzeczpospolita jest najwyższą wartością - mówił prezydent.
- Chwała bohaterom, powstańcy warszawscy zapłacili najwyższą daninę za wolność Polaków - dodał premier Tusk.
"Nie kłóćmy się o zasadność powstania"
- Nieważne są niekończące się spory o zasadność Powstania Warszawskiego. Mogiły poległych niosą przesłanie o nadrzędności ducha nad materią - mówił wcześniej abp Henryk Hoser - Kwiat polskiej młodzieży, spoczywającej pod brzozowymi krzyżami na wojskowych Powązkach, ma dla nas inne przesłanie. Przesłanie o rzeczach nieprzemijających, przesłanie o nadrzędności ducha nad materią, przesłanie o ostatecznym celu człowieka - tłumaczył arcybiskup.
Warszawiacy nie zawiedli
Uroczystej mszy, odbywającej się w intencji poległych powstańców, przewodniczy prymas Polski kardynał Józef Glemp.
Wśród zgromadzonych na placu Krasińskich są prezydent Lech Kaczyński z małżonką, premier Donald Tusk i przedstawiciele parlamentu. Duchownych reprezentują m.in. nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk, biskup polowy Wojska Polskiego Tadeusz Płoski i metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz.
W mszy przed Katedrą Polową Wojska Polskiego biorą także udział żyjący uczestnicy Powstania Warszawskiego, żołnierze Armii Krajowej, kombatanci, wojskowi i harcerze. Licznie stawili się także mieszkańcy stolicy.
Rodowa duma Komorowskiego
Wcześniej Donald Tusk zaapelował do Polaków, by 1 sierpnia wywiesili na budynkach flagi państwowe, a punktualnie o godz. 17 zatrzymali się i minutą ciszy uczcili pamięć bohaterów powstania.
Z kolei marszałek Sejmu Bronisław Komorowski uczestniczył w uroczystym odsłonięciu tablicy poświęconej Komendantowi Głównemu AK. - Nie ma pamięci o Powstaniu Warszawskim bez gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora" - mówił marszałek Sejmu. - Nie będę udawał, że nie ma tutaj rodowej dumy i jakiejś rodowej satysfakcji. Jest i nie mam zamiaru tego pomijać - dodał.
"Przysięgam być wierny ojczyźnie aż do śmierci"
O idei powstańczych walk wielkoktrotnie mówił i pisał ich uczestnich i żołnierz Armii Krajowek, prof. Władysław Bartoszewski. - Myśmy nie walczyli wyłącznie przeciw komuś. Myśmy także walczyli o coś - tłumaczył przed czterema laty w płomiennym wystąpieniu - O tym, że walczyliśmy przeciwko komuś, można było mówić nawet w najcięższych czasach tuż po wojnie. Lud Warszawy walczył z Hitlerem, można było powiedzieć. Nie wolno jednak było mówić o co walczyliśmy - tłumaczył Bartoszewski. - Po dziesiątkach lat często zapomina się na co przysięgaliśmy. Przypomnę to teraz moim koleżankom i kolegom - kontynuował profesor.
Bartoszewski zacytował wówczas fragment przysięgi żołnierskiej Armii Krajowej: "Przysięgam być wierny ojczyźnie mej, Rzeczypospolitej Polskiej, stać nieugięcie na straży jej honoru i o wyzwolenie jej ze wszelkiej niewoli walczyć ze wszystkich sił, aż do ofiary mego życia" - cytował profesor, po czym dodał: - Mówiliśmy o wolności, o suwerenności, o naszym prawie i obowiązku walki o wyzwolenie - przekonywał.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24