"Wychowałem się w jednym wielkim kłamstwie". Okazało się, że jest synem księdza

Syn księdza. Historia człowieka, który znalazł ojca w kościeletvn24

Tomasz Kucharski mówi, że wychował się w jednym wielkim kłamstwie. Przez 20 lat szukał prawdy o swojej tożsamości - od początku miał podejrzenia, że jego ojcem jest ksiądz, ale zanim to udowodnił, musiał stoczyć długą i trudną batalię sądową. Ostateczny wyrok nie kończy jednak sprawy, bo zostaje pytanie, czy taki ksiądz dalej może być księdzem? Materiał magazynu "Czarno na białym" w TVN24.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM "CZARNO NA BIAŁYM" W TVN24 GO >

Tomasz Kucharski opowiada, że jego matka obchodziła imieniny na początku grudnia. - Ona zawsze wołała mnie do pokoju, gdzie siedziały jej koleżanki - wspomina. - Te koleżanki śmiejąc się pod nosem i zakrywając usta, mówiły: a czemu on jest taki podobny do tego księdza? Moja matka zawsze odpowiadała, śmiejąc się: a to z zapatrzenia - dodał.

50-letni mężczyzna przyznaje, że ksiądz się "nigdy fizycznie nie pojawiał". - Ale niefizycznie on był cały czas obecny - stwierdza. - Odkąd tylko pamiętam, moja matka mówiła o tym człowieku i on przesyłał regularnie kartki z całego świata i listy - mówi.

W katolickiej rodzinie pana Tomasza to nie było niczym dziwnym. On sam - wierzący nastolatek - marzył, by w przyszłości zostać księdzem. Gdy był dzieckiem, z księdzem, który okazał się potem być jego biologicznym ojcem, spotkał się raz.

"On ci na pewno pomoże"

- Pamiętam, że był u nas na obiedzie. Później matka długo sobie wyrzucała, że go nie namówiła, żeby u nas spał - opowiada.

Drugie spotkanie odbyło się lata później, gdy mężczyzna wyjechał do Niemiec w poszukiwaniu lepszego życia. Na drogę dostał od matki między innymi adres księdza. "To jest twój przyjaciel. Jak będziesz kiedykolwiek potrzebował pomocy w Niemczech, to jest mój przyjaciel. Zgłoś się do niego. On ci na pewno pomoże" - miała zapewnić matka.

- Rzeczywiście nastąpiła taka sytuacja, że potrzebowałem pomocy. Pojechałem do niego, ale wszystko jedno, o czym ja mu mówiłem, on blokował każdy pomysł. To było na zasadzie: nie, ja ci nie mogę pomóc, nie, tak się nie da, nie licz na mnie, nie chcę mieć z tobą nic wspólnego. Dzisiaj to tak widzę - wspomina Tomasz Kucharski.

"To mnie niszczyło wewnętrznie"

W jego wspomnieniach ksiądz był właściwie jedynym mężczyzną, o którym mówiła matka. Zdjęcie duchownego nosiła w portfelu. Tomasz przypomniał sobie, że kiedyś, gdy oglądała serial "Ptaki ciernistych krzewów", opowiadający historię uczucia księdza i parafianki - powiedziała, że to historia jej życia.

W końcu te fakty zaczęły się łączyć. 50-latek mówi, że zaczął się zastanawiać nad tym, o co właściwie chodzi w tej przyjaźni.

W 1999 roku napisał do księdza list, w którym stwierdził, że być może duchowny jest jego ojcem. Chciał się spotkać i porozmawiać, ale nie otrzymał odpowiedzi. - Więc wysłałem drugi list. Okazało się, że odbiorca odmówił przyjęcia tego listu - opowiada. Wtedy do swojej sprawy zaangażował adwokatkę.

Według relacji mężczyzny ksiądz odpowiedział na list adwokatki, negując wszystko. - Najlepszym zdaniem w tej negacji było to, że on nigdy nie znał mojej matki - podkreśla. W liście duchowny miał napisać, że opuścił Polskę w 1967 roku, więc siłą rzeczy nie był w stanie go spłodzić.

Mężczyzna pokazał listy od księdza, które ten wysyłał przez 45 lat do jego matki. Listów, dokumentów i fotografii nie można opublikować ze względu na wyrok kończący tę sprawę. Dlatego - jak podkreśla reporterka "Czarno na białym" - przedstawia historię z perspektywy Tomasza Kucharskiego.

- Miałem wtedy dokładnie 30 lat. Z tym listem pojechałem do mojej matki i pokazałem jej ten list i się zapytałem: dlaczego on twierdzi, że on cię nigdy nie znał? Przecież on był u nas w domu, wy piszecie ze sobą. Na to moja matka odpowiedziała, że ona nie wie, czemu on tak odpisał, ale że ten cały pomysł, że jestem jego synem jest bzdurny, bo ona nigdy z nim nie spała i nie miała z nim nic wspólnego - mówi.

Odpowiedź matki sprawiła, że pan Tomasz na kilka lat odłożył temat poszukiwania ojca. Z czasem zaczął zauważać, że "tego się nie da odłączyć i zostawić". Uporczywie poszukiwał informacji na temat księdza. - To mnie niszczyło wewnętrznie. Dochodziłem do przekonania, że jeśli z tym czegoś nie zrobię, to mnie kompletnie zeżre od środka - przyznaje.

Wyrok zaoczny

W 2013 roku natknął się na książkę, którą ksiądz napisał na podstawie wspomnień z misji. W jej recenzji można przeczytać, że duchowny opuścił Polskę w 1968 roku, a nie jak twierdził w liście, w roku 1967. - Całkiem swobodnie mógł mnie spłodzić, skoro ja się urodziłem w styczniu 1969 roku - stwierdza Tomasz Kucharski.

W książce znajduje się zdjęcie, które postanowił wyciąć. Pokazywał je znajomym i pytał, czy wiedzą, kto się na nim znajduje. - Zawsze dostawałem odpowiedź: to jesteś ty z przyklejoną brodą i przebrany za księdza - opowiada.

Zdjęcia z uwagi na wyrok kończący sprawę i ochronę dóbr osobistych księdza nie można publikować. Reporterka "Czarno na białym" zapewniła jednak, że podobieństwo między oboma mężczyznami jest uderzające.

Tomasz wysłał do księdza wiadomość faksem, w którym zwrócił uwagę na datę opuszczenia Polski. "Albo się spotkamy i porozmawiamy o tym, a jak nie będziesz chciał, to się spotkam z twoim biskupem i z nim o tym porozmawiam" - miał napisać.

Nie musiał długo czekać na odpowiedź. Otrzymał pismo od adwokatów. - Próbują mnie straszyć od początku, że włączyli do akcji policję kryminalną, która to mnie ostrzegła, że ja szantażuję szanowanego obywatela, że będę miał kłopoty. Adwokaci założyli sprawę o tak zwany wyrok zaoczny - wyjaśnia.

Wyrok zaoczny został wydany i w jego sentencji otrzymał zakaz wypowiadania się na temat księdza pod karą 250 tysięcy euro, czyli około miliona złotych, albo pozbawienia wolności - sześciu miesięcy lub dwóch lat, jeśli nie zaprzestałby wypowiadania się na temat duchownego, którego uważał za swojego ojca.

"Chciała bronić dobrego imienia Kościoła"

Tomasz Kucharski miał wtedy 45 lat. Pojechał do Polski i pokazał matce wyrok zaoczny. Zapewnił ją, że nie zostawi tej sprawy, dopóki nie zostanie sprawdzone, czy on rzeczywiście nie jest jego ojcem. Zwrócił uwagę, że w takim przypadku ryzykuje karą.

- Ona wtedy po raz pierwszy się przyznała, że oni mieli czteroletni romans, od 1964 do 1968 roku. Byli razem i spotykali się bardzo często i, że ja jestem jego dzieckiem - podkreśla.

Tomasz początkowo się nie zdziwił, ale z czasem zaczął się zastanawiać, "jak kobieta mogła tak okłamywać własne dziecko?". - Jest ideologia, która doprowadza do tego, że niszczy coś tak podstawowego, jak instynkt rodzica do własnych dzieci - uważa.

Matka zgodziła się być świadkiem w sprawie. Podczas zeznań sędzia miał ją spytać o jej wcześniejsze zachowanie. - Ona oświadczyła, że ona chciała bronić dobrego imienia Kościoła, że chciała bronić religii, księdza, swojej wiary - mówi mężczyzna. - Ona chciała wszystkiego bronić, tylko nie własnych dzieci, jak się okazało - dodaje.

Po kolejnych trzech latach prawnych batalii i poszukiwań księdza, który w międzyczasie zmienił adres i wyjechał za granicę, udało się przeprowadzić test genetyczny na ojcostwo.

- Wynik jest absolutnie pewny. Nie ma żadnych wątpliwości - zapewnia pan Tomasz. Podkreśla, że ksiądz jest mężczyzną, który go spłodził.

Pół roku później został zniesiony został wyrok zaoczny, który zabraniał mu rozpowszechniać informację o swoim biologicznym ojcu. - Od wiosny 2017 roku mogę otwarcie powiedzieć, kto mnie spłodził i nie grożą mi już za to dwa lata więzienia - przyznaje mężczyzna.

"To nie jest już nasz ksiądz"

Reporterzy "Czarno na białym" próbowali skontaktować się z księdzem. Dzwonili i wysłali list na adres ostatniego miejsca, z którego wysyłał i odbierał pisma z sądu.

Otrzymali informację, że księdza nie ma pod tym adresem od trzech miesięcy i nie ma możliwości kontaktu z nim, bo nie zostawił nowego adresu.

Dziennikarze postanowili więc skontaktować się z przełożonymi księdza. - Proszę o zrozumienie, nie wypowiemy się w tej sprawie ze względu na ochronę dóbr osobistych - odpowiedziała niemiecka archidiecezja.

- Biskup odnosił się bardzo powściągliwie do całej sprawy, twierdząc, że ksiądz zrobił dziecko, będąc jeszcze w Polsce, więc biskupstwo nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności - mówi Tomasz Kucharski.

Reporterzy skontaktowali się więc w Polsce z władzami zakonu, w którym doszło do złamania celibatu. Rzecznik zgromadzenia, do którego należał ksiądz, odmówił spotkania. - To nie jest już nasz ksiądz -podkreślił. - Ja w tej sprawie nie mam nic do powiedzenia - odpowiedział na pytanie, co w takim wypadku powinien zrobić syn księdza.

- Nie ma norm. Nie ma jakiegoś dokumentu. Gdyby był dokument, to wszyscy by o nim wiedzieli - stwierdził rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ksiądz Paweł Rytel-Andrianik. - Nikt nie weźmie odpowiedzialności za to, żeby powiedzieć jest tak, tak i tak - dodał.

"Obowiązkiem ojca jest troska za własne dzieci"

Na konferencji episkopatu, mimo obecności najwyższych kościelnych hierarchów, obecny akurat w Polsce przedstawiciel papieża Franciszka, arcybiskup Charles Scicluna powiedział, że nie zna sytuacji prawnej w polskim Kościele. - Ale mogę opowiedzieć o tym, jakie wytyczne obowiązują w Stolicy Apostolskiej - odpowiedział sekretarz pomocniczy Kongregacji Nauki Wiary. - Pierwszym obowiązkiem każdego ojca jest troska i odpowiedzialność za własne dzieci. Jeżeli ksiądz zostaje ojcem, to jego pierwszym obowiązkiem staje się zobowiązanie wobec syna lub córki - podkreślił.

- Priorytetem jest dobro dziecka - potwierdził Adrea Tornielli, szef watykańskich mediów. - Te reguły nie są opublikowane, ale one nie są tajemnicą. Ksiądz musi powiedzieć o dziecku swojemu biskupowi, poprosić o dyspensę i odejść ze stanu duchownego. To dotyczy młodych księży - dodał.

- Jeżeli ksiądz teraz jest szczęśliwy, nie ma z nim żadnych problemów, jeżeli był to błąd młodości, to nie wymaga się od niego odejścia ze stanu duchownego - przyznał Tornielli. - Ale to nie znaczy, że nie musi wziąć odpowiedzialności za dziecko - zastrzegł.

"Nikt nie chce kreować skandali"

Zdaniem Artura Nowaka, prawnika prowadzącego sprawy sądowe dzieci księży Kościół w żaden sposób nie przymusza księży do tego, by budowali relacje ze swoimi dziećmi.

- Kapłan po prostu porzuca dziecko. Porzuca relację ze swoją partnerką i on mówi: ja nie mam żadnej relacji -mówił. - I jest to jakaś przesłanka, żeby w żaden sposób go nie przymuszać do tego, żeby on starał się wystąpić z tego stanu duchownego - dodał.

Zdaniem mecenasa "mamy do czynienia ze zdehumanizowaną praktyką". - Biskupa nie obchodzi, co dzieje się z tym dzieckiem - powiedział.

Zdaniem Tornielliego "jest troska o dobre imię Kościoła". -Nikt nie chce kreować skandali, ale musimy zrozumieć, że trzeba troszczyć się o ludzi, którzy cierpią. W tym przypadku kobiety i dzieci - podkreślił. Szef watykańskich mediów przyznał, że każdy syn potrzebuje miłości, żeby dorastać.

- Każda osoba ma prawo wiedzieć, kto jest jej prawdziwym ojcem i prawdziwą matką - dodał.

Tomasz Kucharski uważa, że "w jakimś sensie nie ma rodziców". - Samo stawienie dziecka w takiej sytuacji, gdzie musi zaprzeczać własnej osobie, własnej miłości do własnego ojca, to jest gwałt psychiczny na dziecku i to niszczy prawie każde dziecko - komentuje.

Tornielli przyznał, że dzieci księży to poważny problem. - Jeżeli prześledzi się wnioski o opuszczenie stanu duchownego, 80 procent dotyczy właśnie księży, którzy mają potomstwo - przekazał.

"Wychowałem się w jednym wielkim kłamstwie"

Tomasz Kucharski na jednym z portali społecznościowych założył grupę zrzeszającą dzieci księży. Zwraca uwagę, że te osoby nie chcą otwarcie mówić na temat swoich ojców.

Pytany, jaki wpływ na jego życie ma fakt, że jest dzieckiem księdza, odpowiada, że "nie wie, co to jest rodzina". - Nie mam pojęcia, jak funkcjonuje rodzina czy jakie są normalne układy rodzinne, aj tego w ogóle nie znam. Ja się nie wychowałem w normalnej rodzinie - ocenia.

- Ja się wychowałem w jednym wielkim kłamstwie, które się później okazało, że cała ta rodzina, te wszystkie ciotki, wujkowie i dziadkowie, każdy z nich wiedział, czyim ja jestem dzieckiem - zaznacza. Prawdę poznał po dwudziestu latach walki. Jak dodaje, wydał na nią 125 tysięcy złotych.

Teraz od księdza lub niemieckiej archidiecezji chce jedynie zwrotu tych kosztów. Sprawa jest w toku. Żadnego innego kontaktu ze swoim ojcem nie miał. - Wydaje mi się, że jestem kompletnie zniszczony przez tę historię - podsumowuje.

Autor: asty//now / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał dzisiaj do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie posła Prawa i Sprawiedliwości Mariusza Błaszczaka do odpowiedzialności karnej - poinformowała Prokuratura Krajowa.

Jest wniosek o uchylenie immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi

Jest wniosek o uchylenie immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi

Źródło:
tvn24.pl

Rosja nadal zarabia miliardy euro, sprzedając swoje towary w Europie. Oczywiście nie sama, robi to rękami innych krajów. Materiał Łukasza Łubiana z magazynu "Polska i Świat".

"Krwawa brzoza" zalewa Europę. Polska głównym odbiorcą

"Krwawa brzoza" zalewa Europę. Polska głównym odbiorcą

Źródło:
TVN24

Eksplozję w budynku na luksusowym osiedlu w Moskwie Ałyje Parusa mógł przeprowadzić zamachowiec samobójca - podała rosyjska państwowa agencja TASS, powołując się na własne źródła. W jej wyniku zginął poszukiwany przez Ukrainę znany doniecki separatysta Armen Sarkisjan, szef federacji bokserskiej samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej i twórca batalionu walczącego z siłami ukraińskimi w Donbasie.

Tatuaż na goleni, zamachowiec samobójca. Poszukiwany separatysta nie żyje, motywów "jest kilka"

Tatuaż na goleni, zamachowiec samobójca. Poszukiwany separatysta nie żyje, motywów "jest kilka"

Źródło:
TASS, Kommiersant, REN TV, Interfax, tvn24.pl

Prezydent Donald Trump po rozmowie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu powiedział, że Stany Zjednoczone "przejmą kontrolę nad Strefą Gazy". Zapowiedział, że Ameryka zrówna ten teren z ziemią i stworzy tam "nieograniczoną liczbę miejsc pracy". Pytany o to, czy wyśle do Gazy amerykańskich żołnierzy, dodał, że "zrobi to, co konieczne".

Trump: USA przejmą kontrolę nad Strefą Gazy

Trump: USA przejmą kontrolę nad Strefą Gazy

Źródło:
PAP

34-latka miała w organizmie półtora promila. Nie umiała wytłumaczyć policjantom, dlaczego w autobusie zaatakowała 17-latkę. Usłyszała zarzut spowodowania uszczerbku na zdrowiu.

W autobusie uderzyła nastolatkę szklaną butelką, która rozbiła się na jej głowie

W autobusie uderzyła nastolatkę szklaną butelką, która rozbiła się na jej głowie

Źródło:
tvn24.pl

Łowcy Cieni Centralnego Biura Śledczego Policji znaleźli w Hiszpanii i przywieźli do Polski poszukiwanych Michała J., ps. "Smok" i Ewelinę J. Oboje są podejrzani o handel narkotykami.

"Smok" i Ewelina J. zatrzymani przez łowców cieni

"Smok" i Ewelina J. zatrzymani przez łowców cieni

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ogromna bryła lodu spadła na dach jednego z domów w północno-wschodniej Florydzie. W wyniku zderzenia w metalowej strukturze powstała sporych rozmiarów dziura, na szczęście nikt nie został ranny. Służby podejrzewają, że lód mógł oderwać się od lecącego samolotu. Sprawę bada amerykańska Federalna Agencja Lotnictwa.

Z nieba spadła bryła lodu. W dachu powstała spora dziura

Z nieba spadła bryła lodu. W dachu powstała spora dziura

Źródło:
CNN, FOX Weather

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej jest bardzo ważnym wymiarem polskich działań rozwojowych. Mam nadzieję i jestem pewna po prostu, że polityki regionalnej nikt nie będzie w Polsce likwidował - oświadczyła w "Jeden na jeden" w TVN24 szefowa tego resortu Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Odniosła się w ten sposób do zapowiedzi premiera o restrukturyzacji rządu.

Pełczyńska-Nałęcz o zapowiedzi premiera: Nie mam żadnych lęków. Wiem, co robię

Pełczyńska-Nałęcz o zapowiedzi premiera: Nie mam żadnych lęków. Wiem, co robię

Źródło:
TVN24
W szkołach zrobiło się "normalnie". I to niekoniecznie jest dobre

W szkołach zrobiło się "normalnie". I to niekoniecznie jest dobre

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na świecie mnożą się przykłady miast, które w najróżniejszy sposób próbują poradzić sobie z problemem nadmiernej turystyki. Niedawno do tej listy dołączyło japońskie Otaru, położone na zachodnim wybrzeżu wyspy Hokaido. Aby przywołać kłopotliwych turystów do porządku, lokalne władze zaangażowały do pomocy ochroniarzy.

Miasto wynajęło ochroniarzy, by przywołać turystów do porządku

Miasto wynajęło ochroniarzy, by przywołać turystów do porządku

Źródło:
PAP

Na warszawskiej Starówce doszło do potrącenia pieszego. Pierwsi pomocy udzielili mężczyźnie strażnicy miejscy, którzy akurat patrolowali okolicę. "Wieczór niespodziewanie zakłócił huk i krzyki przerażonych przechodniów. Na pasach leżał potrącony mężczyzna" - relacjonuje straż miejska.

"Huk i krzyki przerażonych przechodniów. Na pasach leżał potrącony mężczyzna"

"Huk i krzyki przerażonych przechodniów. Na pasach leżał potrącony mężczyzna"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Łęcznej (województwo lubelskie) zatrzymali dwóch kłusowników - ojca i syna. Mężczyźni weszli w posiadanie tuszy i trofeum łosia oraz innej dzikiej zwierzyny. Podczas przeszukania ich miejsca zamieszkania mundurowi odnaleźli również zastrzeloną wydrę oraz zabezpieczyli broń i tysiąc sztuk amunicji. 64- i 35-latek będą tłumaczyć się przed sądem.

Tusze zwierząt, broń i amunicja. Policja zatrzymała kłusowników - ojca i syna

Tusze zwierząt, broń i amunicja. Policja zatrzymała kłusowników - ojca i syna

Źródło:
tvn24.pl

1077 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. W wojnie z Rosją zginęło 45 tysięcy żołnierzy, a 390 tysięcy zostało rannych - ujawnił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. W ciągu ostatniej doby na froncie doszło do 80 starć bojowych - przekazał sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych. - Prowadzimy rozmowy z Rosjanami i Ukraińcami i mam nadzieję, że zrobimy coś, co wyrasta ponad wszystko - oznajmił z kolei prezydent USA Donald Trump podczas konferencji z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Zełenski ujawnia, ilu żołnierzy straciła w wojnie Ukraina

Zełenski ujawnia, ilu żołnierzy straciła w wojnie Ukraina

Źródło:
PAP, NV, Suspilne, tvn24.pl

Nieznany sprawca ostrzelał miejski autobus na warszawskim Mokotowie. Policja informuje, że użył "przedmiotu przypominającego broń". Mężczyzna jest poszukiwany.

"Oddał trzy strzały". Miejski autobus ostrzelany na Mokotowie

"Oddał trzy strzały". Miejski autobus ostrzelany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Największą grupą pracujących obcokrajowców w Polsce nadal są Ukraińcy, ale ich udział stopniowo maleje. W ostatnich latach niemal 50-krotnie wzrosła natomiast liczba Kolumbijczyków, których pracodawcy cenią za elastyczność adaptacyjną i dobrą znajomość języka angielskiego - wynika z raportu Smart Solutions.

Chcą pracować w Polsce. Skokowy wzrost obywateli jednego kraju

Chcą pracować w Polsce. Skokowy wzrost obywateli jednego kraju

Źródło:
PAP

Prezydentka Meksyku Claudia Sheinbaum ogłosiła, że jej kraj rozpoczął operację rozmieszczania przy granicy z USA dziesięciu tysięcy żołnierzy i żandarmów. Wyjaśniła, że zgodnie z umową pomiędzy obu krajami mają powstrzymać przemyt fentanylu i nielegalną migrację.

Meksyk rozmieszcza żołnierzy na granicy z USA. Mają powstrzymać przemyt

Meksyk rozmieszcza żołnierzy na granicy z USA. Mają powstrzymać przemyt

Źródło:
PAP

Ze wstępnego raportu opublikowanego we wtorek na stronie internetowej rządu Kazachstanu wynika, że azerski samolot pasażerski, który rozbił się w grudniu po przekierowaniu z Rosji do Kazachstanu, został uszkodzony "prawdopodobnie przez obiekty zewnętrzne".

Raport: azerski samolot prawdopodobne uszkodzony przez obiekty zewnętrzne

Raport: azerski samolot prawdopodobne uszkodzony przez obiekty zewnętrzne

Źródło:
PAP

Rak piersi to najczęściej diagnozowany nowotwór u kobiet - wynika z krajowego rejestru tej choroby. Okazuje się jednak, że to rak płuca jest pierwszą nowotworową przyczyną zgonów u kobiet. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"To rak płuca jest pierwszą nowotworową przyczyną zgonów u kobiet, a nie rak piersi"

"To rak płuca jest pierwszą nowotworową przyczyną zgonów u kobiet, a nie rak piersi"

Źródło:
TVN24

W środę kończy się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Ekonomiści spodziewają się, że RPP pozostawi stopy na niezmienionym poziomie. Ekspert Banku Pekao Piotr Bartkiewicz ocenia, że do pierwszej obniżki dojdzie po wakacjach.

RPP zdecyduje w sprawie stóp procentowych

RPP zdecyduje w sprawie stóp procentowych

Źródło:
PAP

Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali 37-latka w mieszkaniu na Woli. Mężczyzna podejrzany jest o posiadanie blisko 25 kilogramów narkotyków o łącznej wartości blisko dziewięciu milionów złotych. Grozi mu nawet do 12 lat więzienia.

25 kilogramów narkotyków w mieszkaniu. Były warte blisko dziewięć milionów złotych

25 kilogramów narkotyków w mieszkaniu. Były warte blisko dziewięć milionów złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Premier Donald Tusk poinformował, że po wyborach prezydenckich zostanie przedstawiony projekt rekonstrukcji rządu. - To będzie zmiana systemowa, będzie mniej ministrów, rząd będzie jednym z najmniejszych w Europie - stwierdził szef rządu. Do zapowiedzi premiera w "Faktach po Faktach" odniósł się lider Polski 2050 Szymon Hołownia. - Nie będzie żadnej zmiany w tym rządzie bez naszej zgody - podkreślił.

Tusk zapowiada "jeden z najmniejszych rządów w Europie". Hołownia: nie wiedziałem

Tusk zapowiada "jeden z najmniejszych rządów w Europie". Hołownia: nie wiedziałem

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

- Pomoc dla Rafako jest wciąż możliwa, trwają w tej sprawie rozmowy - poinformował minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski. Sąd Rejonowy w Gliwicach wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości spółki w grudniu ubiegłego roku.

Upadłość Rafako. "Pomoc jest wciąż możliwa"

Upadłość Rafako. "Pomoc jest wciąż możliwa"

Źródło:
PAP

We wtorek późnym wieczorem w tunelu przed stacją Bielsko-Biała Główna wykoleił się pociąg osobowy, kóry jechał ze Zwardonia do Katowic. Bartłomiej Wnuk, rzecznik regionalnego przewoźnika Kolei Śląskich, przekazał, że nikomu nic się nie stało.

Pociąg wykoleił się tuż przed stacją Bielsko-Biała Główna 

Pociąg wykoleił się tuż przed stacją Bielsko-Biała Główna 

Źródło:
PAP

Lidl wycofuje ze sprzedaży precle w czekoladzie mlecznej i deserowej. Apeluje także o zwrot zakupionych produktów - informuje Główny Inspektorat Sanitarny. Produkt można zwrócić w każdym sklepie sieci bez konieczności okazywania paragonu.

Duża sieć wycofuje produkt. "Może spowodować uczucie pieczenia"

Duża sieć wycofuje produkt. "Może spowodować uczucie pieczenia"

Źródło:
tvn24.pl

Do Finlandii dotarła fala mrozu. W nocy z poniedziałku na wtorek w Laponii odnotowano najniższą temperaturę w obecnym sezonie zimowym. Termometry w północnym regionie tego kraju pokazały -39,6 stopnia Celsjusza.

Prawie 40 stopni mrozu. Tak zimno jeszcze nie było

Prawie 40 stopni mrozu. Tak zimno jeszcze nie było

Źródło:
PAP, Yle, hs.fi

Zespół CSIRT NASK zaobserwował kampanię wiadomości e-mail, podszywających się pod Pekao. Oszuści wysyłają wiadomości, które rzekomo pochodzą od zespołu wsparcia banku.

Masz konto w tym banku? Uważaj na takie e-maile

Masz konto w tym banku? Uważaj na takie e-maile

Źródło:
tvn24.pl

Zmiany klimatu sprawiają, że nasza planeta staje się coraz bardziej niegościnna dla wielu gatunków zwierząt, ale nie dla szczurów. Populacja tych gryzoni ma się znakomicie, ich liczebność stale rośnie w dużych miastach i nic nie wskazuje na to, że ma się to zmienić. Międzynarodowy zespół naukowców odkrył, dlaczego tak się dzieje.

Liczba szczurów gwałtownie rośnie. Będzie tylko gorzej

Liczba szczurów gwałtownie rośnie. Będzie tylko gorzej

Źródło:
livescience.com, Science

Niezwykle intensywne opady śniegu sparaliżowały część Japonii. W wielu miastach w zachodniej i północnej części kraju pokrywa śnieżna sięga kilkudziesięciu centymetrów, a w niektórych miejscach wynosi ponad metr. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych na całej wyspie Hokkaido zamknięto blisko 400 szkół.

Spadło 120 cm śniegu, zamknięto kilkaset szkół

Spadło 120 cm śniegu, zamknięto kilkaset szkół

Aktualizacja:
Źródło:
ENEX, The Japan Times, NHK, Weathernews, PAP
Koniec dochodzenia w sprawie Jana Malickiego. Prokuratura podjęła decyzję

Koniec dochodzenia w sprawie Jana Malickiego. Prokuratura podjęła decyzję

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rośnie odsetek osób, u których diagnozowany jest rak płuc, a które nigdy nie paliły papierosów - informuje Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem. Według ekspertów winne może być zanieczyszczenie powietrza.

Coraz więcej przypadków raka płuc wśród niepalących. Naukowcy wskazują przyczynę

Coraz więcej przypadków raka płuc wśród niepalących. Naukowcy wskazują przyczynę

Źródło:
Guardian, zwrotnikraka.pl, tvn24.pl

Sebastian Klauziński z tvn24.pl oraz Tomasz Patora i Joanna Pęcherska-Fiałek z "Uwaga!" TVN są w gronie nominowanych do głównej Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. To jedna z najważniejszych nagród przyznawanych za materiały dziennikarskie. Nominację w kategorii "Dziennikarz dla planety" zdobyła Magda Łucyan z TVN/TVN24.

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Źródło:
Eurozet

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Kumulacja rośnie do 320 milionów złotych. W Polsce odnotowano wygraną w wysokości prawie 800 tysięcy złotych. Oto liczby, które wylosowano 4 lutego 2025 roku.

Duża wygrana w Eurojackpot w Polsce

Duża wygrana w Eurojackpot w Polsce

Źródło:
tvn24.pl