Dzisiejsza narada ma na celu wypracowanie takiego trybu postępowania, aby uczynić polski wymiar sprawiedliwości sprawniejszym - mówił marszałek Senatu Tomasz Grodzki (Koalicja Obywatelska). W izbie tej odbyło się w piątek spotkanie z przedstawicielami środowiska prawniczego w związku z wtorkowym wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Grodzki zapowiedział, że "jeżeli będzie taka potrzeba", Senat włączy się w proces legislacyjny.
W spotkaniu brali udział między innymi: pierwsza prezes Sądu Najwyższego profesor Małgorzata Gersdorf, pełnomocnik sędziów Sądu Najwyższego przed TSUE mecenas Michał Wawrykiewicz i prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Isutitia" sędzia Krystian Markiewicz.
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zapowiedział, że takich spotkań ma być więcej.
Grodzki: jeżeli będzie taka potrzeba, Senat włączy się w proces legislacyjny
Marszałek Senatu stwierdził, że w świetle wtorkowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej "będziemy stykać się z nową rzeczywistością w obszarze wymiaru sprawiedliwości". - Mówię tu o Krajowej Radzie Sądownictwa, Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i o zadaniach, które ten wyrok nakłada na Sąd Najwyższy, jak również na potencjalnych ustawodawców, w tym Senat - wyliczał Tomasz Grodzki.
Zaznaczył, że "Senat, reprezentujący majestat Rzeczypospolitej i dobre sprawy naszego narodu, jeżeli będzie taka potrzeba, włączy się w proces legislacyjny (...), aby stanowione prawo służyło potędze Rzeczpospolitej, budowie jej wielkości i obywatelom".
"Tęgie głowy od wymiaru sprawiedliwości"
Marszałek Senatu zaznaczył, że do dyskusji zaprosił "tęgie głowy od wymiaru sprawiedliwości". Ocenił, że narada była "czysto merytoryczna", mająca na celu "wypracowanie takiego trybu postępowania, by uczynić polski wymiar sprawiedliwości sprawniejszym, zgodnym z wymogami europejskimi, a przede wszystkim lepszym dla Polek i Polaków".
Podkreślił, że było to "wstępne spotkanie", na którym mówiono o działaniach, które mają służyć przywróceniu trójpodziału władzy. - Jaki będzie finał sprawy, nie sposób obecnie przewidzieć - przyznał. Zapewnił, że choć będzie chciał szybkiego procedowania, to nie oznacza to pracy "natychmiast". Przekonywał, że chodzi o to, że Senat jest "tym, który - jeśli się zaangażuje w ten proces - musi przygotować najlepsze możliwe rozwiązania".
Gersdorf: sprawa zostanie rozstrzygnięta być może przed świętami
Po spotkaniu Gerdsdorf zapowiedziała, że sprawa, w której zostały do TSUE skierowane pytania prejudycjalne, a trybunał ten orzekł, że polski Sąd Najwyższy ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, zostanie rozstrzygnięta niezwłocznie, być może jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.
Senat "nie będzie stał z boku"
Uczestnicząca w spotkaniu posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO) podkreśliła, że wyrok TSUE był krytyczny wobec stanowionego przez PiS prawa w zakresie sądownictwa i stanowi to wystarczający powód, by podjąć działania ustawodawcze. Podkreśliła, że uznano, iż Senat nie będzie w tej sytuacji "stał z boku", ale będzie mobilizował do tego, by doprowadzić do pełnej niezależności sądownictwa.
Jak oceniła, są cztery kluczowe obszary, których powinno dotyczyć działanie rządu i parlamentu w tej sprawie. - Pierwszy z nich to przywrócenie prawidłowego kształtu Krajowej Radzie Sądownictwa, w którym przedstawiciele sędziów są do tej instytucji wybierani przez sędziów, a nie przez polityków - powiedziała.
Drugi obszar - mówiła - to uregulowanie statusu sędziów, którzy przeszli procedurę nominacji przy udziale nowej KRS. Przekonywała, że "wszyscy sędziowie, którzy swoją nominację zawdzięczają upolitycznionej KRS, powinni powstrzymać się od orzekania".
Według posłanki KO kolejne obszary to: zabezpieczenie praw tych, których sprawy były orzekane przez tych właśnie sędziów oraz "stworzenie zgodnej z polskim i europejskim prawem izby dyscyplinarnej", która będzie apolityczna i będzie dawała gwarancję tego, że nie będą za jej pośrednictwem wywierane naciski na sądy.
Wyrok unijnego trybunału
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał we wtorek wyrok w odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane przez Izbę Pracy Sądu Najwyższego. Orzekł, że polski Sąd Najwyższy ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku.
Zdaniem TSUE, gdyby Sąd Najwyższy uznał, że Izbie Dyscyplinarnej brak niezależności i bezstronności, mógłby - zgodnie z wyrokiem Trybunału - przestać stosować przepisy, na mocy których to właśnie do Izby Dyscyplinarnej należy rozpoznawanie sporów dotyczących przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego.
Autor: mjz//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24