Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego "fatalne rządy, fatalna struktura polskiego kapitalizmu przyniosły takie rozwiązania", jak to, by wiek emerytalny kobiet i mężczyzn został podwyższony i zrównany do 67 lat. - Mamy do czynienia z uderzeniem w prawa najbardziej elementarne, a właściwie prawa do życia - ocenił prezes PiS.
- Bo jeśli ktoś ma otrzymywać około 300 złotych emerytury, a tyle będą wynosiły emerytury częściowe, to to jest skazywanie na śmierć głodową. To jest poniżej jakiegokolwiek minimum, także minimum biologicznego - stwierdził Kaczyński
Zapowiedział jednocześnie, że Prawo i Sprawiedliwość "będzie walczyć" w Trybunale Konstytucyjnym o odrzucenie ustawy.
"To akt rozpaczy ludzi"
Odnosząc się do protestu związkowców przed Sejmem Kaczyński powiedział, że uderza on także w niego, bo ma umówione spotkanie. - Ale rozumiem, że to demonstracja ludzi doprowadzonych do rozpaczy - stwierdził polityk.
- To akt rozpaczy ludzi, którzy widzą, że inaczej nic się nie da uzyskać - ocenił prezes PiS dodając, że nie zamierza opuszczać Sejmu, mimo że blokada wyjazdu z budynku ma dotyczyć tylko posłów PO i tych głosujących za zmianami w systemie emerytalnym.
Pytany o odmowę wpuszczenia delegacji NSZZ "Solidarności" do Sejmu powiedział: -To był dodatkowy akt skrajnej arogancji i przyjętych reguł zwyczajowych.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24