Minister obrony Tomasz Siemoniak zapowiada szkolenia pasjonatów wojska. Dostaną szkolenia, strzelnice i instruktorów pod warunkiem, że w sytuacji kryzysowej Polska będzie mogła na nich polegać. [MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN]
W całej Polsce istnieje ponad 120 stowarzyszeń obronnych, działa w nich ponad 10 tys. osób. - Szkolimy młodzież w zakresie wiedzy ogólnowojskowej, począwszy od survivalu i taktyki - wyjaśnia Mateusz Osuch z "Jednostki strzeleckiej 2006" w Nowym Sączu.
- To jest ogromny potencjał, ogromne możliwości. To są pasjonaci, którzy sami chcą. Jest takie powiedzenie, że z niewolnika nie ma pracownika - mówi insp. Marcin Waszczyk, komendant główny związku strzeleckiego "Strzelec".
Do tej pory organizacje paramilitarne działały w Polsce na własną rękę. Teraz to się zmieni. Organizacje paramilitarne, klasy mundurowe, akademie i związki strzeleckie wejdą w skład federacji, która ma ściśle współpracować z ministerstwem obrony narodowej.
Wojsko opracuje dla federacji jeden system szkoleń, które poprowadzą wojskowi instruktorzy. Organizacje będą miały dostęp do strzelnic, poligonów i sprzętu. Po szkoleniu nastąpi przysięga i nadanie stopnia.
"Apolityczne, transparentne"
Już siedem siedem stowarzyszeń proobronnych współpracujących z ministerstwem obrony zdecydowało się wejść w skład federacji. O konsolidacji poinformowano podczas sobotnich obrad I Kongresu Organizacji Proobronnych i Klas Mundurowych.
W skład federacji weszło pięć związków strzeleckich - nawiązujących do tradycji piłsudczykowskiego "Strzelca" (Związek Strzelecki Organizacja Społeczno-Wychowawcza "Strzelec", Związek Strzelecki "Strzelec", Związek Strzelecki "Strzelec" im. J. Piłsudskiego, Związek Strzelecki "Strzelec" Wągrowiec, Związek Strzelecki), Stowarzyszenie Instruktorów Legia Akademicka w Lublinie - organizująca szkolenia wojskowe dla zainteresowanych studentów oraz stowarzyszenie FIA (Fideles et Instructi Armis - Wierni w Gotowości pod Bronią). - Marzeniem zarządu Federacji jest to, by w Polsce doszło do dużej konsolidacji organizacji proobronnych – poinformował w sobotę pełnomocnik MON ds. społecznych inicjatyw proobronnych gen. Bogusław Pacek, który objął także funkcję prezesa Federacji. Formuła federacji - jak mówił w sobotnim wystąpieniu - jest otwarta, mogą dołączać do niej inne organizacje; będą podlegać ocenie, co ma zapobiec ryzyku przyjęcia ugrupowań o charakterze skrajnym. - Organizacje pozarządowe mogą działać dowolnie, nikt im nie narzuca kierunku, (...) ale zachęcamy do współpracy – mówił Pacek. Organizacje zrzeszone w Federacji muszą, co kilkukrotnie podkreślał generał, respektować cztery zasady: być apartyjne, apolityczne, przestrzegać prawa i być transparentne.
Można zgłaszać się na szkolenie
Od początku marca ochotnicy mogą zgłaszać się do WKU i zapisywać się na szkolenie wojskowe. W części jednostek pojawiły się jednak problemy z przyjęciem ochotników. Takie problemy pojawiły się m.in. w Sanoku. Według MON część komend zbyt późno otrzymała wytyczne, ale sytuacja jest już opanowana.
"Jest to oferta skierowana przede wszystkim do osób w wieku 18-50 lat, które nie były w wojsku, a chciałyby odbyć przeszkolenie wojskowe. Dotyczy ona także tych chętnych w wieku 18-60 lat, którzy odbyli służbę wojskową, a teraz mogą zostać przeszkoleni w ramach ćwiczeń rezerwy" - czytamy na stronach ministerstwa.
Możliwe są zarówno szkolenia weekendowe, ale też tygodniowe, wakacyjne - o ile zgłaszający się wyrażą taką wolę.
Autor: kło,db//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24