Wpływy polityczne Mateusza Szczurka będą na pewno mniejsze niż jego poprzednika - powiedział we "Wstajesz i wiesz" Ignacy Morawski, główny ekonomista FM Banku. Jak mówił, nowy minister finansów jest mniej znany i nie ma zaplecza politycznego, ale może to być także jego siłą. - Wierzę w tego ministra, na pewno w Polsce trzeba ludzi młodych i ambitnych - dodał Morawski.
Zdaniem Ignacego Morawskiego, decyzja o przyjęciu ministerialnej teki przez Mateusza Szczurka mogła być podyktowana przekonaniem, że służba publiczna, szczególnie na tak wysokim stanowisku, jest wyzwaniem wartym podjęcia. - Po drugie, stanowisko ministra finansów może być katapultą do wysokich stanowisk - ocenił Morawski.
Jak tłumaczył, na rynku pracy wzrasta atrakcyjność ekonomisty po sprawowaniu tak wysokiej funkcji.
"Wpływy mniejsze niż Rostowskiego"
Wielu komentatorów zarzuca Szczurkowi, że ze względu na swój młody wiek i brak doświadczenia politycznego, nie będzie on tak naprawdę decydował o tym, jak będą wyglądały finanse państwa. Morawski przyznał, że dziwią go takie komentarze.
- U nas rządzi premier, a ministrowie nie odgrywają tak wielkich ról - tłumaczył. Jak mówił, do głównych zadań ministrów należy przede wszystkim "dobre zarządzanie resortami i dostarczanie premierowi projektów dobrych reform." Jak ocenił, wpływy polityczne nowego ministra będą na pewno mniejsze niż jego poprzednika - Jacka Rostowskiego, m.in. dlatego, że jest on mniej znany i nie ma zaplecza politycznego. Zdaniem Morawskiego, może to być jednak zaleta młodego ministra. - Ministrowi Rostowskiemu przy wielu sukcesach, które osiągnął, dość przeszkadzały małe bójki, kopanie się po kostkach z opozycją. W przypadku ministra finansów to nie jest potrzebne - ocenił ekonomista. Jak tłumaczył, szef resortu finansów "musi mieć pomysły efektywnych zmian w finansach publicznych i dobrze komunikować się z politykami w Sejmie." - To premier ma za zadanie jeździć do Sejmu i bronić tych pomysłów - stwierdził Morawski.
"Spokojny i kompetentny"
Gość "Wstajesz i wiesz" stwierdził, że "ten, kto się zajmuje państwową kasą, zawsze ma zadanie nie do wykonania, jeżeli chodzi o spełnienie oczekiwań wyborców". Jak mówił, ludzie chcą, żeby państwo wydawało więcej na określone cele i jednocześnie domagają się, by ściągało od nich mniej podatków.
- Nie jesteśmy teraz w stanie określić czy (Mateusz Szczurek -red.) poradzi sobie z wyzwaniami - stwierdził Morawski. Jego zdaniem, siłą Szczurka jest spokój i kompetencja.
- Wierzę w tego ministra, na pewno w Polsce trzeba ludzi młodych i ambitnych - dodał.
Morawski zaznaczył także, że rekonstrukcja rządu Donalda Tuska, dotyczyła jedynie zmian personalnych. - Im nie towarzyszy żaden nowy program, nowe cele. Nie wydaje się, żeby ten rząd chciał w jakiś sposób przyspieszyć tempo, jeżeli chodzi o zmiany gospodarcze w kraju - stwierdził.
Wymiana ministrów
Donald Tusk poinformował w środę na konferencji prasowej, że Mateusz Szczurek będzie nowym ministrem finansów, Maciej Grabowski - środowiska, Rafał Trzaskowski - administracji i cyfryzacji, Joanna Kluzik-Rostkowska - edukacji, Lena Kolarska-Bobińska - nauki i szkolnictwa wyższego, Andrzej Biernat - sportu. Powstanie też nowy resort infrastruktury i rozwoju z połączenia Ministerstwa Rozwoju Regionalnego oraz Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, którego szefową zostanie Elżbieta Bieńkowska. Po raz pierwszy w nowym składzie rząd zbierze się 4 grudnia. 3 grudnia ma nastąpić zaprzysiężenie europosłów Leny Kolarskiej-Bobińskiej i Rafała Trzaskowskiego, a pozostałych ministrów - 27 listopada.
Autor: db/tr / Źródło: tvn24