Kibice, którzy przyjadą na Euro do Warszawy będą musieli się zmierzyć z taksówkarzami - naciągaczami, którzy za pomocą specjalnego urządzenia nabijają na licznik dodatkowe kilometry, a co za tym idzie - dodatkowe opłaty. Policja zapowiada częstsze kontrole taksówek.
Stołeczni policjanci wszczęli postępowanie przeciwko sześciu taksówkarzom, którzy oszukiwali swoich klientów za pomocą urządzenia naliczającego dodatkowe kilometry. W ostatnich miesiącach funkcjonariusze skontrolowali 11 taksówek, z czego właśnie sześć miało takie urządzenia. Urząd Miasta Warszawy chce cofnięcia nieuczciwym kierowcom licencji taksówkarskich.
Za zamontowanie mechanizmu nabijającego dodatkowe kilometry grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Jeśli jednak uda się znaleźć osobę poszkodowaną w tej sprawie, wtedy kara może wzrosnąć do 8 lat pozbawienia wolności.
Działanie takiego urządzenia polega na tym, że kierowca za pomocą wciśnięcia odpowiedniego przycisku łączy się z kasą fiskalną i w ten sposób nabija odpowiednio dodatkowe kilometry. Jedno takie kliknięcie to ekstra od 200 do 500 metrów. Zobaczenie takiego przyrządu jest dla pasażera jednak niemożliwe. Zazwyczaj jest ono zamontowane przy ręce lub nodze kierowcy, przy pedale gazu lub przy kierunkowskazach. Żeby taki mechanizm odszukać, należy dokładnie rozebrać samochód.
Policyjne kontrole w tej sprawie mają zostać zwiększone zwłaszcza w perspektywie dużej liczby turystów, którzy przyjadą na Euro 2012. Niestety, w dalszym ciągu nie wiadomo, od kiedy takie urządzenia są w użyciu i ilu pasażerów do tej pory zostało poszkodowanych.
Autor: AB/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | Maciej Wężyk