Ogromne pieniądze, nienawiść i zemsta. Tajemnica zabójstwa w Gdyni na Świętojańskiej

[object Object]
Szwed zaginął w Gdyni ponad 11 lat temu. Reportaż Superwizjeratvn24
wideo 2/4

W grudniu 2007 roku na wycieczkę do Gdyni przybył ze Szwecji 37-letni Daniel Jansson. Prosto z lotniska pojechał na spotkanie do biura firmy deweloperskiej w centrum miasta. Nikt więcej nie zobaczył go żywego. Mimo że upłynęło ponad 10 lat, zagadka do dziś nie została rozwiązana. Reportaż "Superwizjera" TVN.

Reporterzy "Superwizjera" postanowili wyjaśnić, co stało się z Danielem Janssonem. Śledztwo naprowadziło ich na jedną z najbardziej dramatycznych i brutalnych rozgrywek gangów narkotykowych w Europie.

Okazało się, że w sprawę zaginięcia Szweda zamieszani są najbardziej niebezpieczni baronowie narkotykowi i gangsterzy z Polski i ze Skandynawii. Są oni odpowiedzialni za zuchwałe napady, porwania, brutalne zabójstwa oraz brawurowe przemyty narkotyków. W tle historii - ogromne pieniądze, nienawiść i zemsta.

Wizyta w Polsce i zniknięcie

Ostatnie zdjęcia, na których widać Daniela Janssona pochodzą z kamer monitoringu portu lotniczego w Gdańsku. Zostały zrobione 19 grudnia 2007 roku, tuż po wylądowaniu rejsowego samolotu ze Sztokholmu. Janssonowi towarzyszy znajomy, Martin W.

Wizyta w Polsce miała trwać dwa dni, a jej celem były interesy. Z lotniska Jansson z Martinem W. pojechali do centrum Gdyni, do biura firmy budującej apartamenty. Należała ona do szwedzkiego biznesmena Carla T. Pamiętają go architekci, którzy z nim współpracowali.

Po wieczornym spotkaniu w biurze Carla T. ślad po Janssonie się urywa. Szwed przestał używać telefonu komórkowego i nikt więcej go nie widział. Dziennikarze "Superwizjera" próbowali skontaktować się z polską żoną szwedzkiego biznesmena Carla T. – Grażyną J. Kobieta odmówiła udzielenia komentarza.

Z zeznań, które złożyła przed policją wynika, że małżonków łączyły tylko wspólne interesy. Polka powiedziała, że dopiero po kilku latach małżeństwa zorientowała się, iż Carl T. nie był tym, za kogo się podawał.

Tajemniczy biznesmen

Reporterzy "Superwizjera" wyruszyli na drugą stronę Bałtyku, żeby dowiedzieć się prawdy o biznesmenie, który prowadził w Trójmieście interesy w branży nieruchomości i budowlanej. Co wydarzyło się w biurze Carla T. przy ulicy Świętojańskiej w Gdyni, gdy zaginął Daniel Jansson?

Okazuje się, że Carl T. jest doskonale znany w Szwecji. O jego życiu opowiadają książki, był też bohaterem filmów dokumentalnych. O to, co dało mu taki rozgłos, dziennikarze zapytali szwedzką pisarkę Elisabeth Asbrink, której książka o Carlu T. została przetłumaczona na wiele języków.

- Carl T. jest moim rówieśnikiem. Urodził się w 1965 roku. Nasza znajomość zaczęła się w 1999 roku. Był wtedy więźniem skazanym za przestępstwa popełnione przez gang zwany Ligą Wojskową. Uważano go za jednego z najniebezpieczniejszych przestępców Szwecji – wspomina Asbrink.

Bandycka sława Carla T. sięga początku lat 90, kiedy razem z braćmi stworzył zbrojny gang zwany właśnie Ligą Wojskową, czyli Militarligan. Kryjówką bandy był drewniany dom na wyspie, leżącej mniej więcej godzinę jazdy od Sztokholmu.

"Tajemnica zabójstwa na Świętojańskiej" - pierwsza część rozmowy
"Tajemnica zabójstwa na Świętojańskiej" - pierwsza część rozmowytvn24

Seria napadów w Szwecji

- Liga Wojskowa nazywana była tak, bo gang okradł skład broni, znajdujący się w betonowym bunkrze. Wdarli się do niego i ukradli ponad 220 sztuk broni różnego typu. To była katastrofa dla policji. W Szwecji zapanował niepokój. Potem zaczęli tej broni używać, a ponieważ nosili wojskowe ubrania i kamizelki taktyczne, zaczęto ich nazywać Ligą Wojskową. No i zaczęła się seria napadów – opowiada Gunnar Engstrom, były regionalny szef więziennictwa.

Militarligan dokonują serii zuchwałych napadów na banki i urzędy pocztowe. Ubrani w wojskowe mundury, w maskach na twarzy, uzbrojeni w broń maszynową, stają się postrachem całego kraju. Drwią z policji - w obecności przerażonych ofiar wystrzeliwują magazynki rysując znak wesołej buźki na szybach i ścianach. Po napadach zapadają się pod ziemię, dzieląc łup w zaciszu kryjówki.

Obecnie drewniany dom po Militarligan należy do austriackiego podróżnika. Po dwóch latach terroru szczęśliwa passa Militarligan kończy się. Podczas ucieczki po kolejnym napadzie banda zostaje zmuszona przez policję do poddania się. Carla T. sąd skazuje na 14 lat więzienia. Zrabowanych pieniędzy nie udaje się odzyskać.

- Carl T. miał wojskową precyzję i niczego nie zostawiał przypadkowi. Muszę przyznać, że był to jeden z najzdolniejszych osadzonych, jakiego spotkałem w ciągu ponad 40 lat pracy w więziennictwie. Jest to bardzo utalentowany człowiek – stwierdza Engstrom.

Naziści na scenie

W trakcie odbywania kary Carl T. angażuje się w działalność więziennego teatru. Współpracuje ze znanym szwedzkim dramaturgiem Larsem Norenem. Ten pisze dla osadzonych sztukę.

- Sztuka 7:3 Norena była wyjątkowym projektem. Z początku bohaterowie mieli opowiedzieć o swoim życiu, a Noren napisać o tym sztukę. Potem więźniowie stali się aktorami, a sztuka wywołała w Szwecji wielką debatę i duże kontrowersje. Dwóch spośród grających w niej mężczyzn nie tylko zostało skazanych za ciężkie przestępstwa - byli też otwarcie nazistami. Ich wypowiedzi i role w sztuce były otwarcie nazistowskie, co uznano za kontrowersyjne – wyjaśnia Asbrink. Jak dodaje, Carl T. także występował w tej sztuce.

Naziści na scenie budzą sensację. Wiele szwedzkich teatrów chce sprowadzić przedstawienie na gościnne spektakle. Zarząd służby więziennej wyraża na to zgodę i przestępcy aktorzy jeżdżą po kraju. Nikt nie zdaje sobie sprawę, że dwóch prowadzi podwójną grę i wykorzystuje okazję do napadów. Skandal wybucha, kiedy podczas jednego z napadów giną dwaj policjanci. Na sprawców zostaje urządzona największa w historii Szwecji obława.

Śledztwo nie wykazało, żeby Carl T. był zamieszany w napady. Kiedy w 2003 roku zostaje warunkowo zwolniony jest jednym z najbardziej znanych kryminalistów w Szwecji, sprawa Militarligan i nazistowskiej sztuki ciągnie się za nim.

Bez śladu

Po wyjściu z więzienia Carl T. postanawia wyjechać za granicę.

W Polsce mieszka ponad trzy lata. Zostaje biznesmenem, kupuje firmę, która miała budować apartamenty. To w jego biurze po raz ostatni widziano Daniela Janssona. Zawiadomiona przez rodzinę szwedzka policja szybko nabiera podejrzeń, że doszło tam do jakiejś tragedii. Funkcjonariuszom udaje się zatrzymać Martina W. - tajemniczego znajomego, z którym Daniel Jansson poleciał do Gdyni. Sprawę przejmuje doświadczony prokurator Henrik Soderman.

- Powodem, dla którego Martin W. był dla nas interesujący, były jego dziwaczne odpowiedzi na pytanie o cel tej wizyty oraz to, że Daniel nie wrócił z nim do Szwecji. Znaleźliśmy wiadomość zawierającą adres w Gdyni, pod który się wybierali. Adres ten mogliśmy później połączyć z Carlem T., bo jego firma znajdowała się pod tym adresem – wyjaśnia Soderman.

Szwedzcy policjanci w towarzystwie polskich techników kryminalistycznych wkraczają do biura Carla T. Na ścianach i na podłodze znajdują niewielkie ślady krwi, należącej do Daniela Janssona.

Podczas śledztwa sporo wysiłku włożono w zlokalizowanie jego ciała. Do dziś, poza DNA w mieszkaniu, nie odnaleziono żadnego śladu po Janssonie.

- Jeśli chodzi o to, czy Daniel Jansson umarł podczas swojej wizyty w Polsce, to jestem osobiście przekonany, że umarł w dniu, w którym przyleciał do Gdańska – wyznaje Soderman.

Funkcjonariusze bezskutecznie przeczesywali Gdynię i okolice, szukając zwłok Daniela Janssona. Zniknął. Nikt nie zauważył, w jaki sposób ten blisko dwumetrowy mężczyzna opuścił biuro Carla T.

Mimo to szwedzki prokurator decyduje się oskarżyć o morderstwo Carla T. oraz jego brata.

"Tajemnica zabójstwa na Świętojańskiej" - druga część reportażu
"Tajemnica zabójstwa na Świętojańskiej" - druga część reportażutvn24

Motyw zabójstwa

Zdaniem szwedzkiej policji i prokuratury Daniel Jansson i jego towarzysz byli przestępcami. Należeli do gangu, który był zamieszany w napady na konwoje z pieniędzmi. W trakcie najgłośniejszego ze skoków zamaskowani bandyci ukradli z opancerzonej furgonetki 26 milionów koron. Prokurator Soderman już na początku śledztwa przyjął, że Carl T. pomagał wyprać te pieniądze, a motywem zabójstwa Janssona były nieporozumienia związane z podziałem łupu.

Własne śledztwo w sprawie prania pieniędzy podjęły polskie władze. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, zaalarmowana przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, przez kilka lat dociekała, skąd pochodziły miliony, które Carl T. inwestował w nieruchomości. Pieniądze wpływały do polskich banków przez kraje bałtyckie jako pożyczki od różnych osób ze Szwecji.

Dziennikarze "Superwizjera" postanawiają iść tropem inwestycji Carla T. W aktach jego spółki znajdują wzmiankę o próbie zakupu ogromnej działki położonej niedaleko Władysławowa. Udaje im się ustalić, że sprzedawcą miała być gdańska kuria, która wyprzedawała majątek po aferze wydawnictwa Stella Maris. W zakupie mieli brać udział jeszcze dwaj Polacy - Dariusz R. ps. Rusił oraz Artur B. ps. Artuś. Obaj są znani w polskim świecie przestępczym jako przemytnicy i handlarze narkotykami.

Jednak interes z działką od kurii nie wyszedł. Z zeznań polskiego współpracownika Carla T. wynika, że jego Polscy wspólnicy oszukali Szweda. Pobrali prowizję za pomoc, ale się nie rozliczyli. Kluczową rolę miał w tym wszystkim odegrać Artur B. pseudonim Artuś – handlarz narkotyków z szerokimi kontaktami w całej Europie i Ameryce Południowej.

Reporterzy TVN przeanalizowali akta sprawy zaginięcia Daniela Janssona. W zeznaniach mężczyzny, który wraz nim przyjechał do Gdyni, odnaleźli informacje, które zlekceważył szwedzki prokurator. Z jego zeznań wynika, że tuż po przylocie Daniel Jansson spotkał się z dwoma nieznanymi Hiszpanami oraz z Arturem B. ps. Artuś. Tematem spotkania była dostawa kokainy do Szwecji.

Pojawiają się kolejne pytania. Czy szwedzka prokuratura przyjęła błędny motyw zabójstwa Daniela Janssona? Czy spotkanie z polskimi gangsterami, do którego doszło w dniu jego przyjazdu do Gdyni nie miało znaczenia dla wyjaśnienia sprawy? Co mogło łączyć szwedzkich i polskich przestępców? I dlaczego nikt nie przesłuchał Dariusza R. i Artura B.?

Prokurator popełnił błąd

Według ustaleń reporterów "Superwizjera", szwedzki prokurator popełnił błąd zakładając, że motywem zabójstwa Daniela Janssona były rozliczenia z napadów sprzed kilku lat. Ich zdaniem nie ma wątpliwości, że ta sprawa ma drugie dno, do którego nie udało się dotrzeć ani polskim, ani szwedzkim policjantom.

Jakie były dalsze losy polskich gangsterów, którzy spotkali się z Danielem Janssonem w dniu jego zaginięcia? Kilka tygodni później Artur B. ps. Artuś został porwany ze swojego domu w Hiszpanii przez grupę bandytów z Polski. A niecały rok później poćwiartowane zwłoki Dariusza R. ps. Rusił wyłowiono z kanału w Amsterdamie.

Osobą, która łączy wszystkie wątki tej zagadkowej historii jest Artur B. ps. Artuś. To chłopak, który zaczynał od ściągania haraczy z osiedlowych barów, a skończył na Costa del Sol w wartym fortunę aston martinie i z doskonale podrobionymi dokumentami obywatela Irlandii.

O tym jak Artur B. ps. Artuś wspiął się na szczyt, już za tydzień w reportażu "Narkotykowy baron z gdyńskiego blokowiska".

"Tajemnica zabójstwa na Świętojańskiej" - druga część rozmowy
"Tajemnica zabójstwa na Świętojańskiej" - druga część rozmowytvn24

Autor: momo//rzw / Źródło: Superwizjer TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Koalicja 18 stanów rządzonych przez demokratów, Dystrykt Kolumbii i miasto San Francisco złożyły pozwy przeciwko rozporządzeniu podpisanemu przez prezydenta Donalda Trumpa po objęciu urzędu i znoszące prawo niektórych osób urodzonych w kraju do nabywania amerykańskiego obywatelstwa.

18 stanów przeciwko decyzji Trumpa, są pozwy. "Przygotowali się na wypadek takich działań"

18 stanów przeciwko decyzji Trumpa, są pozwy. "Przygotowali się na wypadek takich działań"

Źródło:
PAP

Donald Trump odnalazł w poniedziałek na oczach dziennikarzy list w swoim prezydenckim biurku. Nadawcą był były prezydent Joe Biden. We wtorek nowy prezydent USA ujawnił nieco szczegółów dotyczących tej korespondencji.

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Donald Trump zdradził, co jest w liście, który odnalazł w prezydenckim biurku

Źródło:
Reuters
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Estońscy i fińscy eksperci w dziedzinie bezpieczeństwa i zagrożeń hybrydowych twierdzą, że doniesienia "Washington Post", że przerwanie podmorskich kabli w Zatoce Fińskiej było "wypadkiem, a nie aktem sabotażu", są wątpliwe. Oceniają, że wówczas kraje NATO nie zarządziłyby operacji patrolowania i ochrony morskiej infrastruktury.

"Bałtyk stał się linią frontu"

"Bałtyk stał się linią frontu"

Źródło:
PAP

Amerykańscy agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". W hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji doszło do pożaru, w którym zginęło 76 osób. Wiceszefowa Komisji Europejskiej Henna Virkkunen ostrzega przed działaniami sabotażowymi rosyjskiej floty cieni. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 22 stycznia.

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

76 ofiar pożaru, "akcje" przeciw migrantom, dochodzenie u Muska

Źródło:
PAP, TVN24

Nawet 500 miliardów dolarów zostanie przeznaczone na budowę centrów danych i architekturę potrzebną do rozwoju sztucznej inteligencji - ogłosili prezydent Donald Trump i szefowie japońskiego Softbanku, koncernu Oracle i firmy OpenAI. Projekt Stargate ma doprowadzić do powstania superinteligencji.

Zainwestują nawet pół biliona dolarów. Ma powstać superinteligencja

Zainwestują nawet pół biliona dolarów. Ma powstać superinteligencja

Źródło:
PAP

Tom Homan - "car od granicy" Białego Domu - przekazał w wywiadzie ze stacją CNN, że agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) od wtorku "są w terenie" i zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". Równocześnie zaznaczył, że aresztowań będzie z pewnością więcej, bo agenci nie poszukują tylko osób z wyrokami. Nowa administracja Białego Domu ogłosiła, że aresztowania będą mogły się odbywać w szkołach i kościołach. Reuters pisze, że pierwsze samoloty z deportowanymi są planowane już na ten tydzień.

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Rozporządzenie Donalda Trumpa dotyczące "obrony kobiet przed ekstremizmem ideologii gender" wprowadza zmiany w paszportach i innych oficjalnych dokumentach. Stanowi ono, że płeć jest "niezmiennym faktem biologicznym".

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

Długa lista zaniedbań w straży miejskiej w podwarszawskim Legionowie. W święta strażnicy mieli wyłączony telefon alarmowy, choć w pracy byli. W Nowy Rok służbę zaczął tylko jeden strażnik, bo pozostali mieli wolny poranek. Gdy kamera monitoringu miejskiego nagrała zakrapianą dużą ilością alkoholu imprezę w parku, na dyżurze nie było żadnego operatora, który mógłby zareagować.

W słuchawce komunikat: "straż miejska nie pracuje". Ale strażnicy na służbie byli, tylko nie odbierali telefonu

W słuchawce komunikat: "straż miejska nie pracuje". Ale strażnicy na służbie byli, tylko nie odbierali telefonu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W pożarze hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji zginęło 76 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Ogień wybuchł we wtorek rano w hotelowej restauracji. Niektórzy turyści uciekali przed pożarem, spuszczając się z okien na prześcieradłach.

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, ABC News

Wiceszefowa Komisji Europejskiej (KE) Henna Virkkunen ostrzegła, że w związku z niszczeniem infrastruktury przez rosyjską flotę cieni, Unia Europejska (UE) powinna przygotować się na najgorszy scenariusz.

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Źródło:
PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed trudnymi warunkami na drogach w Polsce. Największe zagrożenie sprawiają gęsta mgła oraz opady marznące. W 13 województwach obowiązują żółte alarmy.

Niebezpiecznie na drogach. Ostrzeżenia IMGW w 13 województwach

Niebezpiecznie na drogach. Ostrzeżenia IMGW w 13 województwach

Źródło:
IMGW

Jesteśmy Grenlandczykami, nie chcemy być Amerykanami - oświadczył premier wyspy Mute Egede. Dzień wcześniej nowo zaprzysiężony prezydent USA Donald Trump stwierdził, że Stany Zjednoczone potrzebują kontroli nad Grenlandią ze względu "na potrzeby międzynarodowego bezpieczeństwa".

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

Źródło:
PAP

Na zaprzysiężeniu Donalda Trumpa pojawili się m.in. najbogatsi ludzie świata. Szczególną uwagę mediów i internautów przykuła partnerka jednego z nich, Jeffa Bezosa. Powodem - odważna stylizacja dziennikarki.

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Źródło:
Fox News, People, Newsweek

Ericsson i Spotify to szwedzkie firmy, które wpłaciły pieniądze na fundusz inauguracyjny prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Według szwedzkich mediów w przypadku Ericcsona decyzja ta spotkała się z wewnątrzną krytyką, gdyż firma z zasady stara się nie angażować w sprawy polityczne.

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

Źródło:
PAP

PKO BP 6 maja 2025 roku wprowadzi zmiany w regulaminie bankowości elektronicznej, by dodatkowo zwiększyć bezpieczeństwo transakcji w internecie - poinformował bank w komunikacie. Wprowadzone zostaną "nowe limity dzienne na przelewy, które klienci robią w serwisie internetowym".

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut kradzieży usłyszał 52-latek, który w trakcie wykonywania remontu mieszkania miał ukraść pierścionek z brylantem o wartości pięciu tysięcy złotych. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Źródło:
tvn24.pl

Inspektorzy Przewodnika Michelin mają zakaz wstępu do restauracji we francuskim kurorcie narciarskim Megeve. To decyzja właściciela i szefa kuchni Marca Veyrata, który sześć lat temu wytoczył przewodnikowi kulinarnemu proces za zabranie mu jednej z gwiazdek - poinformował portal stacji CNN.

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Źródło:
PAP, CNN

Chwilę grozy przeżył nastolatek w autobusie miejskim jadącym przez Siedlce (Mazowieckie). Jeden z pasażerów przystawił mu nóż do gardła i zażądał pieniędzy. Zareagowała kierująca autobusem, która powiadomiła dyspozytora i dowiozła napastnika na pętlę. Tam czekała na niego policja.

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W momencie wypowiadania słów przysięgi przez Donalda Trumpa jego dłoń nie leżała na Biblii, którą obok trzymała jego żona, Melania. Wielu internautów zastanawiało się, czy miało to jakikolwiek wpływ na samą przysięgę. Wyjaśniamy.

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Źródło:
ABC, Reuters
Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

Źródło:
tvn24.pl
Premium