Sejm nie zgodził się na odwołanie minister edukacji narodowej Krystyny Szumilas. Wniosek o wotum nieufności wobec minister - który złożyło PiS, a poparły Solidarna Polska i Ruch Palikota - został odrzucony dużą różnicą głosów.
Odwołania Szumilas z funkcji chciało PiS, a także Solidarna Polska i Ruch Palikota. Przeciwko były PO i PSL. Za odwołaniem było łącznie 188 posłów, przeciwko - 235 posłów. 20 posłów wstrzymało się od głosu. Przeciwko odwołaniu minister zagłosowało 203 posłów PO, 28 posłów PSL, 2 posłów SLD i 2 posłów RP. Za odwołaniem było 130 posłów PiS, 38 posłów RP, 18 posłów Solidarnej Polski i 1 poseł PO. 20 posłów SLD wstrzymało się od głosu.
PiS atakuje, premier broni "Półroczne urzędowanie pani minister to festiwal chaosu, niekompetencji, zaniechań, opóźnień i żenującej beztroski" - napisali we wniosku o wotum nieufności posłowie PiS, według których jest ona najgorszym ministrem edukacji oraz bezrefleksyjną kontynuatorką polityki swojej poprzedniczki Katarzyny Hall. Sławomir Kłosowski z PiS podczas czwartkowej debaty powiedział, że "z punktu widzenia formalnego to wniosek PiS, ale podobną opinię wyraża wiele osób". Ocenił też, że Szumilas nie ma predyspozycji, aby być ministrem edukacji, nie ma też umiejętności, wiedzy merytorycznej i pomysłu na edukację.
Minister edukacji narodowej bronił premier Donald Tusk określając wniosek PiS o odwołanie Szumilas jako krzyk pełen hipokryzji i fałszywych danych. Premier wyraził opinię, że Szumilas to bardzo dobry minister edukacji i zwrócił się do Sejmu o "obronę minister Krystyny Szumilas przed nieuprawnionymi i nie zawsze eleganckimi atakami dość zajadłej opozycji". Przekonywał, że to za rządów PO-PSL naprawiane są skutecznie gigantyczne zaniedbania w edukacji.
Autor: jak/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24