Seria zmian na kluczowych stanowiskach w policji: trzech komendantów wojewódzkich traci swoje stanowiska, powołany jest nowy zastępca komendanta głównego - dowiedział się reporter tvn24.pl. Historyczny moment nastąpił też w "polskim FBI", czyli Centralnym Biurem Śledczym, którym pokieruje po raz pierwszy kobieta - inspektor Renata Skawińska.
Na wniosek nowego szefa policji Zbigniewa Maja minister spraw wewnętrznych odwołał szefów trzech policyjnych garnizonów w: Lublinie, Gorzowie i Rzeszowie. Dziś również minister powołał nowego zastępcę komendanta głównego policji Andrzeja Szymczyka.
Człowiek od mafii
42-letni Szymczyk dotąd nadzorował pracę pionu kryminalnego jako zastępca komendanta wojewódzkiego w Katowicach. Teraz będzie odpowiadał za tę samą działkę, ale już w całym kraju.
Szymczyk założył mundur w 1993 roku i szybko zaczął się zajmować zwalczaniem przestępczości ekonomicznej. Jego pracę zauważył generał Kazimierz Szwajcowski i ściągnął do pracy w śląskim zarządzie CBŚ, który szybko stał się najlepszym w całym kraju. Tu Szymczyk pracował z oficerami, którzy udowodnili współpracę z mafią posła Marka K., senatora Aleksandra G. oraz zatrzymali Jarosława S. "Masę" - dzięki czemu stał się on najgłośniejszym świadkiem koronnym w historii.
Kobieta na czele CBŚ
Zmiany mają też miejsce na nieco niższych, ale kluczowych dla zwalczania mafijnej przestępczości, szczeblach. Komendant Maj zdecydował, że pierwszy raz w historii kobieta będzie kierować Centralnym Biurem Śledczym. To inspektor (policyjny odpowiednik stopnia pułkownika) Renata Skawińska, która dotąd kierowała warszawskim zarządem CBŚ.
- Ma wiedzę i jest błyskotliwa - tak najczęściej mówią o pułkownik jej współpracownicy.
Również drugie, kluczowe stanowisko dla zwalczania przestępczości zajmie kobieta. Chodzi o biuro służby kryminalnej w centrali policji, którym rządzić będzie inspektor Natalia Rost. Dotąd pracowała ona w trójmiejskim Centralnym Biurze Śledczym, gdzie dosłużyła się przydomku "Brzytwa".
To dwie kobiety będą najważniejsze w zarezerwowanym dotąd wyłącznie dla mężczyzn pionie policji kryminalnej.
Zmiany w BSW
Prawdziwe trzęsienie ziemi miało także miejsce w "policji dla policji", czyli Biurze Spraw Wewnętrznych. Szefem tej komórki, ścigającej nieuczciwych funkcjonariuszy, została pierwszy raz w historii osoba z zewnątrz. To Marcin Kulas, który dotąd pracował w wielkopolskim CBŚ.
Teraz pracę straciło dwóch wieloletnich wicedyrektorów BSW, a w ślad za nimi dwóch naczelników wydziałów zajmujących się inwigilacją policjantów. Zwolnieni stanowili część tzw. "zakonu" - wieloletnich pracowników BSW, związanych z byłym szefem tej komórki a później komendantem głównym Markiem Działoszyńskim. To także on był najważniejszą osobą dla BSW przez ostatnie kilkanaście lat.
- Decyzje nowego komendanta głównego pokazują, że chce on się przyjrzeć efektom pracy Biura Spraw Wewnętrznych. Dotąd nikt nawet o tym nie myślał - mówi nasz rozmówca z ministerstwa spraw wewnętrznych.
Cieniem na BSW kładą się głośne historie policjantów oskarżanych o współpracę z przestępcami oraz łapówkarstwo, które często kończyły się wyrokami uniewinniającymi.
Autor: Robert Zieliński / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Wistula