- Piją, jedzą, ubierają się i w piłkę grają, a łaskawca narodu, premier Tusk mówi: macie 80 złotych podwyżki minimalnego wynagrodzenia na rok 2014 - tak szef "Solidarności" Piotr Duda skrytykował rządzących w czasie obchodów 37. rocznicy protestu robotniczego w Radomiu. Ocenił, że nadchodzi chwila, kiedy znowu trzeba będzie wyjść na ulice.
Przewodniczący "Solidarności" podkreślał, że obecna władza "już dawno przestała sprawować rządy w imieniu społeczeństwa". - Sprawuje je przeciwko społeczeństwu - mówił podczas uroczystości w Radomiu.
"Tak dłużej być nie może"
- Piją, jedzą, ubierają się i w piłkę grają, a łaskawca narodu, premier Tusk mówi: macie 80 złotych podwyżki minimalnego wynagrodzenia na rok 2014 - krytykował Duda i przypomniał o planowanym na początek września strajku generalnym. - Przyjdzie ten moment i to już niedługo, że musimy wyjść ponownie na ulice i powiedzieć, że tak dłużej być nie może. Jako przewodniczący komisji krajowej potrzebuję waszej pomocy i ta chwila nadchodzi, i proszę Was o solidarność - apelował do zgromadzonych.
Według szefa "Solidarności", rząd przyjął kolejną "antypracowniczą" ustawę dotyczącą elastycznego czasu pracy. - Polski pracownik staje się pracownikiem na rozkaz, niewolnikiem w swoim zakładzie pracy - podkreślał Duda. Jak zaznaczył, wina leży po stronie liberalnych rządów. - Polityka liberalna nie sprawdziła się ani w Hiszpanii, ani w Portugalii, ani w Grecji. Nie sprawdzi się także w Polsce. Koniec z tymi rządami liberalnymi - stwierdził.
W ubiegły czwartek Duda poinformował, że członkowie związku zgodzili się na strajk generalny w zakładach pracy i demonstrację w Warszawie, która mogłaby się odbyć w pierwszej dekadzie września.
Protesty robotnicze
Rocznicowe uroczystości w Radomiu odbyły się tradycyjnie przed pomnikiem upamiętniającym ofiary radomskiego Czerwca. Wśród przybyłych na obchody byli uczestnicy protestu, przedstawiciele regionów "S" z całej Polski oraz parlamentarzyści.
W czerwcu 1976 roku robotnicy zaprotestowali przeciw wprowadzanym przez władze podwyżkom cen żywności. Zastrajkowało łącznie około 60 tys. osób z 97 zakładów w 24 województwach. Na ulicach Radomia, Ursusa i Płocka odbyły się pochody i manifestacje, które przerodziły się w starcia z milicją. 25 czerwca w Radomiu doszło do walk ulicznych. Zginęły dwie osoby - Jan Łabędzki i Tadeusz Ząbecki, przygnieceni przyczepą ciągnikową wypełnioną betonowymi płytami. Po wydarzeniach Czerwca '76 zaczęły się tworzyć ugrupowania opozycyjne. Powstał KOR - Komitet Obrony Robotników, a później Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO). Prowadziły one m.in. akcje pomocy socjalnej i prawnej dla represjonowanych.
Autor: db/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24