- My nie zmieniamy, my przywracamy normalny status Trybunału Konstytucyjnego, który został zepsuty w 2015 roku - mówił Witold Waszczykowski po spotkaniu z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Antonio Tajanim. Jak poinformował, stanowisko rządu w sprawie Trybunału Konstytucyjnego zostało w Strasburgu przyjęte ze zrozumieniem.
We wtorek Waszczykowski, poza Tajanim, rozmawiał w Strasburgu z przewodniczącym komisji spraw zagranicznych europarlamentu Davidem McAllisterem, szefem frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów Syedem Kamallem oraz polskimi europosłami. Minister poruszał podczas spotkań temat sytuacji UE po decyzji Wielkiej Brytanii o Brexicie. - Pan Tajani wspomniał, że to musi się skończyć nowym traktatem - relacjonował szef MSZ. Zastrzegł jednak, że zbyt wcześnie, aby traktować go jako sojusznika polskiego rządu w kwestii reformy traktatowej UE.
Brak rozmów o procedurze praworządności
Waszczykowski podkreślał, że nikt go nie pytał o kwestie procedury praworządności prowadzonej wobec Polski przez Komisję Europejską. Jak mówił, to on poruszał temat zmian, jakie rząd PiS przeprowadza m.in. w Trybunale Konstytucyjnym. - Prosiłem o to, żeby zrozumieć, iż w Polsce półtora roku temu dokonano demokratycznego wyboru. Mamy od półtora roku nowy rząd, nowy parlament, który ma prawo funkcjonować. To ten rząd, ten parlament chce i naprawia problemy, które zostały stworzone przez poprzedników w 2015 r. My nie zmieniamy, my przywracamy normalny status Trybunału Konstytucyjnego, który został zepsuty w 2015 roku. Zostało to przyjęte ze zrozumieniem - powiedział dziennikarzom szef polskiej dyplomacji. Jak zaznaczył, nie było dyskusji z Tajanim ani innymi rozmówcami na ten temat, bo - jak tłumaczył - to prerogatywa demokratycznych władz, żeby reformować kraj. - Wreszcie nie ma próby narzucania nam innych rozwiązań - oświadczył Waszczykowski.
Brexit jako główny problem
Minister mówił, że podczas rozmów dominował problem Brexitu. - Na wszystkich tych spotkaniach mówiliśmy, że Europa nie powinna dopuścić do tego, żeby być zakładnikiem Brexitu, bo jest bardzo wiele spraw, które trzeba równolegle wyjaśniać - zaznaczył. Waszczykowski informował swoich rozmówców o polskich priorytetach dotyczących Brexitu, czyli prawach Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii. - Brexit to nie tylko rozwód, nie tylko nowe relacje z UE, ale to również musi być próba naprawienia UE, ponieważ wyjście Wielkiej Brytanii nie jest kaprysem. To jest demokratyczny wybór dużego państwa, dużego społeczeństwa, a to oznacza, że drugiej gospodarce w UE było niewygodnie. To znaczy, że w UE coś nie działa, jeśli tak ważne państwo chce z niej wyjść - oświadczył minister.
Bez krytyki polskiego rządu
Tajani, który zastąpił Martina Schulza na stanowisku szefa Parlamentu Europejskiego, został wybrany również głosami Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), do których należy PiS. Włoch zabiegał o głosy polskich eurodeputowanych i przed wyborem dystansował się od krytykowania przez UE państw członkowskich. Od czasu, kiedy Tajani objął stanowisko, z jego ust nie padały - w odróżnieniu do jego poprzednika Martina Schulza - krytyczne uwagi pod adresem władz w Warszawie.
Autor: agr/sk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24