W piątek (13 maja) parę minut przed godziną 8 policjanci zostali wezwani do wypadku, do którego doszło na ulicy Leśnej w Szczytnie.
- Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 28-letni kierowca hondy stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w ogrodzenie posesji, a następnie dachował - informuje sierżant Wioletta Pichal z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.
"Piątek trzynastego okazał się dla niego szczęśliwy", ale konsekwencji nie uniknie
Mężczyzna zdołał o własnych siłach wydostać się z pojazdu. Podróżował sam. Mundurowi sprawdzili, że w chwili zdarzenia był trzeźwy. Nie doznał żadnych obrażeń.
Czytaj też: "Chciał się pochwalić przed kolegą jaguarem". Dachował na poboczu, miał prawie cztery promile
- Piątek trzynastego okazał się dla niego szczęśliwy. Na tym szczęście kierującego się zakończyło. Po sprawdzeniu danych w policyjnych systemach, okazało się że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami - relacjonuje Pichal.
OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>
Dodaje, że o dalszych losach 28-latka zadecyduję sąd. - Pozostaje jeszcze kwestia naprawy uszkodzonego ogrodzenia posesji - podkreśla policjantka.
Autorka/Autor: tm
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Warmińsko-Mazurska Policja