- Służba Kontrwywiadu Wojskowego jest źródłem przecieku dla "Gazety Wyborczej" - w Radiu ZET oskarżał szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło, nawiązując do przekazanych przez dziennikarzy informacji o przechowywanych przez BBN dokumentach z prac komisji weryfikacyjnej WSI.
"Gazeta Wyborcza" pisała w tym tygodniu, że w piwnicach prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego ("Lochu Lecha" jak to określili dziennikarze "GW") nadal przechowywana jest część dokumentów z prac komisji weryfikacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych, pod pretekstem prac nad aneksem. Aneks do raportu z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych przygotował Antoni Macierewicz. Miał on opisywać nieprawidłowości w WSI. Prezydent utajnił ten dokument.
Szczygło atakuje
Zdaniem szefa BBN odpowiedzialna za przekręt jest Służba Kontrwywiadu Wojskowego. - Pytam szefa SKW, płka Noska - dlaczego miesza się do bieżącej polityki? - atakuje Aleksander Szczygło.
I domaga się reakcji przełożonych. - Apeluję do szefa Ministerstwa Obrony Narodowej, żeby wyciągnął konsekwencje względem Noska za działania polegające na wplątywaniu SKW w działanie polityczne. To niebezpieczne dla samej służby i instytucji państwa - przestrzega Szczygło.
Zaznacza też, że "materiały WSI są bezpieczne".
Przesłuchania
Jak donosiła "GW", w materiałach rzekomo przechowywanych w BBN znajdować się miały między innymi zapisy przesłuchań wicemarszałka Sejmu i kandydata na prezydenta z SLD Jerzego Szmajdzińskiego oraz byłego szefa WSI gen. Marka Dukaczewskiego.
Źródło: Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: TVN24