Przekaz Europejskiej Agencji Leków jest jasny i wielokrotnie powtarzany: szczepienie jest skuteczne i korzyść ze szczepienia zdecydowanie przeważa nad ryzykiem – mówił w TVN24 Tomasz Imiela z Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie, komentując najnowszy komunikat dotyczący szczepionki firmy AstraZeneca. Podkreślił, że większość lekarzy nie spotka się z powikłaniem w postaci zakrzepów krwi. Prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) Michał Kuczmierowski ocenił, że decyzja EMA "to dobra informacja, bo im więcej szczepionek będzie dostępnych na rynku, tym proces szczepienia będziemy mogli kontynuować w jak największej skali".
Europejska Agencja Leków (EMA) poinformowała w środę, że ogólny stosunek korzyści płynących z preparatu AstraZeneca do ryzyka z nim związanego "pozostaje pozytywny". "Komitet do spraw Bezpieczeństwa EMA (PRAC) doszedł dziś do wniosku, że przypadki zakrzepów krwi z małą liczbą płytek krwi powinny być wymienione jako bardzo rzadkie skutki uboczne szczepionki Vaxzevria (dawniej szczepionki COVID-19 Vaccine AstraZeneca)" – czytamy w komunikacie.
Szefowa EMA Emer Cooke powiedziała na środowej konferencji w tej sprawie, że ryzyko śmierci z powodu COVID-19 jest "dużo wyższe" niż ryzyko śmierci z powodu efektów ubocznych szczepionki.
"Większość z nas nigdy nie zobaczy takiego chorego"
Lekarz Tomasz Imiela z Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie, odnosząc się do informacji o bardzo rzadkich skutkach ubocznych w postaci zakrzepów krwi, powiedział, że "z praktycznego punktu widzenia większość z nas, mówię o lekarzach, nigdy nie spotka się po prostu z takim powikłaniem".
- Jeżeli mówimy tutaj o częstości jeden raz na sto tysięcy zaszczepionych osób, to większość z nas nigdy nie zobaczy takiego chorego, bo to jest bardzo rzadkie i trzeba też podkreślić, że tutaj wielokrotnie było mówione, że mówimy o możliwym związku, ale od tego, że mamy związek do udowodnienia, że jest przyczyna i skutek, to w medycynie jest daleko – wyjaśnił.
Dodał, że tego związku nie można wykluczyć. – Trzeba będzie przeprowadzić badania, które umożliwią stwierdzenie, że taki związek istnieje bądź nie – powiedział Imiela.
"Przekaz jest jasny: szczepienie jest skuteczne i korzyść ze szczepienia zdecydowanie przeważa nad ryzykiem"
Pytany, co powie 30-letniej kobiecie, która zgłosi się do niego z pytaniem, czy szczepionka firmy AstraZeneca jest dla niej bezpieczna, powiedział, że "odpowie jej zgodnie z aktualną wiedzą, czyli że ryzyko, że wystąpi powikłanie, o którym tutaj mówimy, czyli zakrzepica, przede wszystkim zatok żylnych mózgu, to jest niezwykle rzadkie powikłanie i będzie zachęcał do szczepienia".
Wskazując na objawy zakrzepicy, powiedział, że "zaczyna się od bólu głowy, natomiast później może dojść do zaburzeń świadomości i potrzebna jest pilna interwencja lekarska".
Imiela podkreślił, że przekaz Europejskiej Agencji Leków jest jasny i wielokrotnie powtarzany: "szczepienie jest skuteczne i korzyść ze szczepienia zdecydowanie przeważa nad ryzykiem".
"To jest dobra informacja"
Prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) Michał Kuczmierowski, komentując środowy komunikat EMA w sprawie szczepionki AstraZeneki, powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że "to jest dobra informacja, bo im więcej szczepionek będzie dostępnych na rynku, tym proces szczepienia będziemy mogli kontynuować w jak największej skali".
Dodał, że ważne jest to, iż wszystkie instytucje, które zarządzają procesem szczepień, ciągle monitorują sytuację dotyczącą szczepionek wszystkich producentów.
Kuczmierowski podkreślił, że cały czas proces szczepień nadzorują odpowiednie instytucje: Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Główny Inspektorat Sanitarny, Główny Inspektorat Farmaceutyczny, które czuwają nad bezpieczeństwem szczepionek i szczegółowo monitorują sytuację.
- Bezpieczeństwo szczepień jest dla nas absolutnym priorytetem i dotyczy to zarówno bezpieczeństwa farmakologicznego, jak i dystrybucji – zaznaczył.
Źródło: TVN24, PAP