Ważny jest dzisiejszy komunikat wydany przez Europejską Agencję Leków, który mówi, że szczepionka firmy AstraZeneca jest bezpieczna - powiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki. - Chciałbym zachęcić wszystkich, którzy zgodnie z harmonogramem, z procedurami mogą zostać szczepieni, żeby wykorzystać tę dostępną dzisiaj szczepionkę - dodał. Prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski mówił, że oświadczenie EMA "niczego nie zmienia" w trybie dostawy preparatu do Polski.
Europejska Agencja Leków (EMA) przekazała w czwartek, że szczepionka firmy AstraZeneca nie jest w żaden sposób powiązana ze wzrostem ryzyka przypadków zakrzepowych. Jak zapewniła dyrektor zarządzająca tej unijnej instytucji Emer Cooke, "jest to bezpieczna i skuteczna szczepionka".
Komitet agencji, który zajmował się badaniem preparatu, zapowiedział, że będzie rekomendować, by dodać ostrzeżenie do ulotek dla lekarzy i pacjentów. Działania te podjęto w związku z pojedynczymi przypadki wystąpienia zakrzepów krwi, a czasem zgonów wśród osób zaszczepionych preparatem AstraZeneki.
Premier: chciałbym zachęcić wszystkich
Na konferencji w Krakowie premier Mateusz Morawiecki zwracał uwagę, że bardzo ważne jest, "abyśmy jak najszerzej prowadzili akcję szczepień". Przyznał, że w ostatnim czasie pojawiły się wątpliwości dotyczące szczepionki od AstraZeneki.
- Dlatego tak ważny jest dzisiejszy komunikat wydany przez Europejską Agencję Leków, który mówi, że szczepionka firmy AstraZeneca jest bezpieczna - mówił szef rządu.
Premier przekazał też, że obecnie Polska ma w magazynach więcej dawek tego preparatu, niż zakładał jeszcze przed dwoma tygodniami plan szczepień. - Dlatego chciałbym zachęcić wszystkich, którzy zgodnie z harmonogramem, z procedurami mogą zostać szczepieni, żeby wykorzystać tę dostępną dzisiaj szczepionkę - powiedział.
- Ona może pomóc ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa tak dobrze albo niemal tak dobrze jak inne szczepionki - kontynuował. Premier zwrócił uwagę, że "niektóre kraje, które wstrzymały szczepienia tą szczepionką, wracają do procesu szczepień". Zaznaczył także, że każde kolejne zaszczepione osoby ograniczają statystycznie rozprzestrzenianie się koronawirusa.
"Zachowaliśmy rozwagę i trzeźwy osąd"
Prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych Grzegorz Cessak wyraził na Twitterze zadowolenie, iż "opinia EMA pokryła się ze stanowiskiem Polski, że szczepionka AstraZeneki jest skuteczna i bezpieczna".
"Polska nie wstrzymała się ze szczepieniem tym preparatem i to była dobra decyzja. Nie naraziliśmy pacjentów na brak szczepień i zachowaliśmy rozwagę i trzeźwy osąd sytuacji" - dodał Cessak.
"Informacja dla krajów, które miały wątpliwości"
Prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski ocenił, że oświadczenie europejskiej agencji "niczego nie zmienia" w trybie dostawy szczepionek do Polski. - To ewentualnie jest informacja dla krajów, które miały jakieś wątpliwości pod względem bezpieczeństwa. EMA potwierdziła, że szczepionka jest bezpieczna zgodnie z deklaracjami, które składa producent - powiedział.
- Kontynuujemy wydawanie szczepionek do punktów, które je zamawiają i tutaj wszystko działa z dotychczasową dynamiką - zapewnił. Pytany o to, czy fakt, że kilka krajów europejskich wstrzymało szczepienie preparatem tej firmy, może spowodować, że więcej dawek trafi do Polski, stwierdził, że raczej nie należy się tego spodziewać.
Kuczmierowski odniósł się też do informacji, z których wynika, że część pacjentów rezygnuje ze szczepienia preparatem AstraZeneki. - Jeżeli będzie sytuacja, że faktycznie osoby z grup dedykowanych będą rezygnować, to będziemy rozważać dopuszczenie do szczepień kolejnych grup, które czekają na szczepienie - powiedział.
Wskazywał, że punkty szczepień zamawiające szczepionki nie mają wyboru typu preparatu. Dodał też, że jest bardzo duże zainteresowanie szczepionkami nawet poza grupami, które są obecnie szczepione. - Przekazujemy to, czym dysponujemy. W tej chwili mamy zapisy na dwa miesiące na AstraZenekę - powiedział Kuczmierowski.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24