- Polski pacjent obecnie czeka w długich kolejkach, nie może się doczekać na wizytę u specjalisty, nie może się doczekać na dobrą rehabilitację. To wszystko skłoniło nas, byśmy w końcu powiedzieli "dość!". Lekarze rezydenci ze Szczecina ogłosili we wtorek, że przyłączają się do głodówki, którą młodzi lekarze w Warszawie prowadzą od 2 października.
- Głodówkę rozpoczęło siedmiu lekarzy zrzeszonych w Porozumieniu Rezydentów - poinformowano podczas wtorkowej konferencji prasowej w Szczecinie. - Z naszych informacji wynika, że będą dołączały kolejne zawody medyczne, protest będzie eskalował. Są to postanowienia Zarządu Głównego Porozumienia Zawodów Medycznych oraz Zarządu Porozumienia Rezydentów - wyjaśnili lekarze.
"Inne miasta również się przyłączą"
- Będzie nas na pewno więcej i protest będzie przybierał na sile - pokreślili. Dodali, że "mają informacje, że inne miasta również się przyłączą:, a jeszcze we wtorek pojawią się komunikaty w tej sprawie".
Rezydenci tłumaczyli też we wtorek w Szczecinie powody swojego przystąpienia do protestu głodowego.
- Chcemy prosić rząd, żeby zechciał z nami porozmawiać, żeby zechciał z nami wreszcie przystąpić do negocjacji - powiedzieli. - Polski pacjent obecnie czeka w długich kolejkach, nie może się doczekać na wizytę u specjalisty, nie może się doczekać na dobrą rehabilitację. To wszystko skłoniło nas jako lekarzy rezydentów, ale również wszystkie zawody medyczne zrzeszone w Porozumieniu Zawodów Medycznych, żebyśmy w końcu powiedzieli: dość - argumentowali.
"Jesteśmy dla naszych pacjentów nawet na urlopach"
- Dziś nie ma nawet projektu ustawy, który by gwarantował wzrost nakładów na ochronę zdrowia - przypomnieli rezydenci.
Stanowczo podkreślili, że na czas protestu nie odstąpili od łóżek pacjentów.
- Jesteśmy na urlopach. Na tym proteście ma nie ucierpieć pacjent. Chcemy pokazać, że jesteśmy dla naszych pacjentów nawet na urlopach - oświadczyli. - Mamy nadzieję, że protest będzie jak najszybciej eskalował i w końcu rząd siądzie z nami do rozmów, ponieważ do dziś nie padły żadne wiążące deklaracje - podkreślili rezydenci.
Głodówka od 2 października
Protest lekarzy rezydentów rozpoczął się 2 października w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie. Młodzi lekarze domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 procent PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 procent przez najbliższe dziesięć lat.
W środę z protestującymi spotkała się premier Szydło, dzień później w kancelarii premiera z rezydentami rozmawiał minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, szefowa KPRM Beata Kempa i szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. Rozmowy nie przyniosły porozumienia. W sobotę w Warszawie przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów i w kilku innych miastach odbyły się pikiety poparcia dla protestujących.
Autor: azb/adso / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24