Świńska grypa - rośnie liczba zachorowań

Potwierdzone przez sanepid 34 przypadki zachorowań na świńską grypę od początku grudnia ub. roku dotyczą osób z Bielska-Białej, z Będzina, Jaworzna i Katowic.

W województwie śląskim zmarły do tej pory dwie osoby, u których wykryto wirus AH1N1 - jedna w Cieszynie, druga w Bielsku-Białej.

W obu przypadkach świńska grypa nie była jednak - jak zastrzegali lekarze - bezpośrednią przyczyną zgonu.

Jeszcze dziś po południu mają być znane wyniki kolejnych próbek.

Jak poinformowała rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach, do stacji wpłynęło ok. 30 próbek do badania.

W maseczkach do szkoły

W ramach profilaktyki, uczniom z liceum w Bielsko-Białej, gdzie wykryto wirus AH1N1, zalecono noszenie na lekcjach maseczek ochronnych.

- To dmuchanie na zimno, to jest potrzebne - powiedział jeden z uczniów. I dodał, że maseczki nie przeszkadzają ani w nauce, ani w prowadzeniu lekcji.

Z kolei jedna z uczennic stwierdziła, że nie widzi potrzeby, aby nosić maseczkę w szkole. - Nie widzę zagrożenia - zaznaczyła.

Dyrekcja szkoły podkreśla, że maseczki w szkole to nie panika, a profilaktyka, na którą zdecydowano się po konsultacji z lekarzami i rodzicami.

Ofiary grypy

Co roku z powodu grypy umiera w Polsce kilkaset osób, u około 6 proc. chorych może mieć ona ciężki przebieg. Wirus A/H1N1 wywołał w 2010 roku pandemię tzw. świńskiej grypy.

Według naukowców, wirus A/H1N1 nie jest bardziej niebezpieczny od zwykłej grypy sezonowej. Chronią przed nim szczepionki przeciwko zwykłej grypie.

Nadal jednak zbyt mało osób szczepi się przeciwko grypie. W sezonie 2011 r. zrobiło to jedynie 4,5 proc. Polaków, najmniej od kilku lat.

Epidemiolodzy zachęcają do szczepienia, ponieważ - jak podkreślają - jest ono najtańszą i najskuteczniejszą forma profilaktyki, dostępną przez cały rok.

Autor: MAC/tr/k / Źródło: tvn24