Jeżeli już planujemy wspólne spotkanie, zadbajmy, żeby było ono w największym pokoju, jaki mamy w domu, żeby była duża przestrzeń, żeby można był uchylić okno - mówił w TVN24 doktor Paweł Grzesiowski, specjalista w dziedzinie terapii zakażeń i ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19. - Starajmy się unikać takich gestów, które dla nas w święta są naturalne, czyli przytulanie, obejmowanie się - apelował.
Doktor Paweł Grzesiowski, specjalista w dziedzinie terapii zakażeń i ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19, mówił w czwartek w TVN24 o tym, jak spędzać święta w rodzinnym gronie, zachowując przy tym możliwie duże bezpieczeństwo i ograniczając tym samym ryzyko zakażenia się koronawirusem.
- Podejmując decyzję o wspólnej Wigilii z kimś spoza naszego domu, powinniśmy się upewnić, czy my nie stanowimy zagrożenia i czy zagrożenia nie stanowią te osoby, z którymi chcemy spędzić czas. Nie powinny być to osoby objawowe, więc jeśli ktoś ma jakieś objawy, to powinien zostać w domu - powiedział.
- Jeżeli już planujemy wspólne spotkanie, zadbajmy, żeby było ono w największym pokoju, jaki mamy w domu, żeby była duża przestrzeń, żeby można było uchylić okno. Starajmy się unikać takich gestów, które dla nas w święta są naturalne, czyli przytulanie, składanie życzeń, obejmowanie się. Jeśli jesteśmy członkami tej samej rodziny, to oczywiście nie ma sensu tego ograniczać, ale mówię tu o osobach, które są z zewnątrz - apelował lekarz.
- Można też sobie zrobić szybki test antygenowy, wymazowy, wtedy mamy już prawie stuprocentową gwarancję, ze jesteśmy zdrowi - zwracał uwagę.
Jak powinniśmy dzielić się opłatkiem w tym roku?
Doktor Grzesiowski mówił również o tym, jak w tym wyjątkowym czasie powinno wyglądać dzielenie się opłatkiem i składanie sobie życzeń. - Proponuję, żeby w tym roku ten opłatek wyglądał w taki sposób, że jedna osoba przygotowuje talerzyk, częstuje opłatkiem wszystkich uczestników, każdy bierze swoją ręką swój opłatek i nie wymieniamy się nim, tak jak robimy to tradycyjnie, tylko składamy sobie życzenia wszyscy w kręgu - mówił gość TVN24.
Immunolog odpowiadał też na pytania internautów, przesyłane na Kontakt 24, związane ze szczepionką na koronawirusa.
Czy osoby zaszczepione będą mogły odwiedzać chorych członków rodziny przebywających w szpitalu?
Paweł Grzesiowski: fakt zaszczepienia nie będzie oznaczał zwolnienia z zasad bezpieczeństwa. Tak nie będzie dopóki nie osiągniemy co najmniej 50-60 procentowej proporcji ludzi zaszczepionych. Dlatego jeżeli w dalszym ciągu pozostaną utrzymane zakazy odwiedzin w szpitalach, to osoba zaszczepiona będzie mogła być wpuszczona tylko po indywidualnej decyzji i dalej będzie zobowiązana do noszenia maseczki. Szczepienie, z tego co na razie wiemy, chroni przed objawowym zakażeniem, natomiast nie mamy gwarancji, że taka osoba nie przeniesie wirusa na swojej błonie śluzowej.
Czy osoba alergiczna może być szczepiona na COVID-19?
Tak, nawet osoba z przewlekłymi chorobami autoimmunologicznymi i alergicznymi może zgłosić się na szczepienie, w tej sprawie będzie indywidualnie podjęta decyzja przez lekarza kwalifikującego. Natomiast ostrzeżenie przy tej szczepionce Pfizera dotyczy osób, które przeszły wstrząs anafilaktyczny, czyli sytuację bardzo silnej alergii. Te osoby też mogą być szczepione, tylko muszą być szczepione w określonych punktach szczepień, gdzie jest możliwość udzielenia jej natychmiastowej pomocy.
Czy to prawda, że przed szczepieniem i po nim nie wolno pić alkoholu i ile czasu?
Każde szczepienie oznacza, że nie powinniśmy przyjmować dużych dawek alkoholu, to wskazanie dotyczy pierwszej doby po szczepieniu. Chodzi o to, że alkohol opóźnia odpowiedź immunologiczną i że używając dużej dawki alkoholu, zniszczymy efekt szczepienia.
Źródło: TVN24